Suchy szampon to dla mnie wynalazek genialny. Wiadomo, że nic nie zastąpi nam prawdziwego mycia, ale w awaryjnych sytuacjach, gdy czasu brak, użycie go jest wyjściem najlepszym. Do tej pory moim ulubieńcem był szampon od Isany, przewijał się wiele razy na blogu, zarówno w postach o denku, jak i o ulubieńcach.. Doczekał się też osobnego wpisu [klik] i nadal jest moim numerem jeden, jednak od czasu do czasu lubię wypróbować coś nowego. ;) Ostatnio w moje ręce wpadł suchy szampon od Timotei, wyczaiłam go bodajże na promocji w Rossmannie za około 10zł (jego regularna cena wg. wizaz.pl to 17zł). I choć wiązałam z nim spore nadzieje to niestety nieco się rozczarowałam.
Zacznę może od plusów. Pierwszym z nim jest zapach. Przypomina mi on perfumy Moschino Love Love bądź D&G Light Blue. Świeży, orzeźwiający, po prostu ładny. Potwierdziła to też moja koleżanka. Drugi odświeża. Włosy po spryskaniu utrzymują świeżość przez maksymalnie pół dnia, natomiast w przypadku Isany śmiało mogę przełożyć mycie na drugi dzień. Poza tym po aplikacji robią się bardzo matowe i płaskie. Nie zauważyłam jakiejkolwiek objętości, a zazwyczaj suche szampony znacznie ją powiększają i odbijają włosy od nasady. Co do wydajności także nie zachwyca. Ma większą pojemność niż Isana (Timotei 245ml/Isana 200ml), a zużyłam go szybciej, dlatego, że jednorazowo musiałam użyć go więcej.
Skład: Butane, Isobutane, Propane, Alcohol Denat., Aluminum Starch Octenylsuccinate, Camellia Sinensis Leaf Extract, Isopropyl Myristate, Aqua, Silica, Maltodextrin, Parfum, Citral, Limonene.
Podsumowując szału nie ma. Na moich włosach się nie sprawdza, testowałam go na milion sposobów, ale efekt wciąż mnie nie zadowalał. Z podkulonym ogonem więc wracam do Isany, którą kupuję zazwyczaj w promocyjnej cenie za nieco ponad 5zł. W najbliższym czasie zamierzam wypróbować jeszcze Batiste, ale ze względu na cenę i tak pewnie miejsca Isany nie zajmie. ;)
Jestem ciekawa czy używałyście tego szamponu i czy w ogóle w waszej łazience jest miejsce na tego typu kosmetyki, czy raczej ich unikacie? :)
Testowałam duuużo szamponów i w czołówce ląduje u mnie Batiste i Isana. Na moich włosach działają podobnie, ale nie podoba mi się zapach Isany więc ostatnio coraz częściej wybieram Batiste (tropikalny i wiśniowy,mmmm)
Polecam też Batiste do włosów brązowych! Świetna sprawa! :)
Zgadzam się, Batiste do włosów brązowych jest znakomity! Super odświeża włosy, nawet te najbardziej oklapnięte. Ja mam problem z przetłuszczaniem się i myślałam sobie, że pewnie po jego zastosowaniu będą wyglądać jeszcze gorzej, a tu miła niespodzianka :)
no to mnie namówiłyście! muszę się do Hebe przejechać :)
Isana to moj ulubieniec, ale jakos ostatnio zostalam przy Batiste. Tropical daje delikatny efekt odswiezenia, nie jedt taki wyczuwalny na wlosach jak Isana, a w ciagu najblizszych tygodni bede testowac XXL Volume :)
no to może wreszcie się skuszę ;)
Batiste cenowo mnie bardziej przekonuje.
U mnie jeszcze nie ma suchego szamponu ale zastanawiam sie nad zakupem ze wzgledu wlasnie na takie awaryjne sytuacje. Po Timotei w takim razie nie siegne…
Pozdrawiam
cenowo przekonuje mnie najbardziej Isana bo kupuję ją za piątaka :)
Uważam, że suchy szampon to genialny wynalazek, ale używam tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. podczas wyjazdu. Ja ostatnio nabyłam szchauma – świeżość bawełny. Zapłaciłam nie za wiele, bo trafiłam na promocję. Spełnia swoje zadanie doskonale.
Miałam ten szampon, ale u mnie niestety się nie sprawdził :(
Co włosy to inne oczekiwania :)
a ja cenię sobie tradycyjną Isanę, przy promocjach w Rossmannie można ją dorwać nawet za 6 zł. Nie chodzi o zapach, ale o jej efekt, a jest chyba najlepszy z możliwych :)
ja też bardzo, bardzo ją lubię :)
Nie mam przekonania do tego typu wynalazków,wszystkie,które miałam oddalam:-)narazie denkuje wszystkie szampony,które mam,aczkolwiek po ostatniej wizycie w dm troche mi zejdzie:-)Zakupilam m.in.polecana u Ciebie na blogu odżywke z olejkami z Balea-jest super:-)))
ja wolę umyć włosy, wiadomo, ale czasem są sytuacje, w których taki suchy szampon jest niezastąpiony :)
cieszę się, że odżywka się sprawdza!
Używałam go… Po jego użyciu włosy były strasznie szorstkie, oklapnięte, trudno je było "wyczesać". Zdecydowanie najgorszy suchy szampon jaki miałam okazję wypróbować.
u mnie nie było trudności z wyczesaniem, ale efekt był krótkotrwały :(
Też go używałam, ale no co tu mówić..nie nadaje się ;/
Pozostanę przy moim ukochanym Batiste :D
Pozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
ja go jeszcze nie miałam :)
jednak wolę swój z batiste dla brunetek, jednak czasem zdradzam go z syosem niebieskim, bo nie jest zły ;)
Timotei niestety nie bardzo ufam i nie eksperymentuje z ich kosmetykami ;)
ani jednego, ani drugiego jeszcze nie miałam :)
Timotei lubię niektóre produkty do włosów :)
nie jestem fanką suchych szamponów i miałam jedynie okazję używać Batiste medium, z którego byłam zadowolona :) jeśli coś mnie jeszcze podkusi, to na pewno sięgnę po taki z pigmentem.
pozdrawiam, A
kusicie tymi Batiste :)
U mnie Batiste jest numerem jeden, choć i tak rzadko stosuję bo przyzwyczaiłam się do gładkich i miękkich włosów, a po suchym szamponie są strasznie tępe i suche co mnie drażni. Miałam szampon z tej serii i był dobry do oczyszczania
oj niestety, włosy po normalnym myciu wyglądają dużo lepiej i też sięgam po suchy szampon tylko w awaryjnych sytuacjach :)
Zostanę przy sprawdzonym Batiste :)
ja go muszę kupić!
ja zostałam już wierną fanką batiste, zdradziłam go z isaną i jeszcze jakimś ale to nie to …
ja Batiste nie miałam, ale Isankę uwielbiam :)
Ja czaje się na batiste i mam go zamiar niedługo wypróbować
ja też się czaję, ale czytałam kiedyś na profilu glossyboxa, że dwie dziewczyny nabawiły się po nim okropnych problemów skórnych i się boję :)
Tego nie miałam, ale używałam już Isany i Batiste. Batiste jest bezkonkurencyjny, działa fenomenalnie, ratuje w kryzysowych sytuacjach.:)
muszę go wreszcie kupić!:)
z szamponami suchymi mi nie po drodze, ale z uwagi, że moje włosy ostatnimi czasy rekordowo szybko się przetłuszczają, muszę po coś sięgnąć, by utrzymać włosy w czystości cały dzień :)
u mnie świetnie spisuje się Isana :)
Korcą mnie suche szampony ale jeszcze nie używałam żadnego. :)
ja jestem wierna Isance, ale kusi mnie Batiste :)
Zastanawiałam się czy kupić, ale dobrze że tego nie zrobiłam. :)
zdecydowanie :)
Batiste jest mocniejsze od Isany, przez co świeżość włosów utrzymuje się dłużej.
no właśnie ja się obawiam, że będzie za mocny i podrażni mi skórę, na fp GlossyBoxa dziewczyny pisały, że po którymś wylądowały u dermatologa :/
Nigdy nie miałam jeszcze suchego szamponu, ale pewnie zacznę od Isany :)
jest bardzo fajna :)
Mialam go i również jak dla mnie średni, zdecydowanie wygrywa Isana. Syoss również był całkiem ok :)
Isana jest świetna, moja ulubiona :)
Moje włosy źle reagują na kosmetyki Timotei więc nawet gdyby to było cudo to bym się nie skusiła.
ja mialam ich kilka kosmetykow i dobrze wspominam :)
Nie testowałam, ale jakoś suche szampony mnie nie zachęcają.
dla mnie są świetnym wyjściem awaryjnym :)
Ja MUSZĘ umyć włosy codziennie dlatego nie używam, kiedyś używałam isany i również ją lubiłam :D
ja kiedys też musialam myć codziennie, teraz zdarza mi się myć co drugi, ale tez rzadko :)
Ja jeszcze nigdy nie miałam suchego szamponu, jestem bardzo ciekawa tego z Isany :)
polecam, bardzo go lubie :)
ja bardzo bardzo nie lubie isany, moze skusze sie na ten z timotei ale na zawsze pozostane wierna batiste :D
a dlaczego nie lubisz Isany? :)
Bardzo lubię suche szampony, nie używam ich zbyt często, ale czasami okazują się wybawieniem ;) obecnie korzystam z Batiste, ale z Isany też byłam bardzo zadowolona. Za produktami Timotei nie przepadam, więc pewnie tego i tak bym nie kupiła, ale dobrze wiedzieć, że na pewno nie warto ;)
ja muszę wreszcie wypróbować Batiste!
Moim ulubionym suchym szamponem też jest Isana. Za to Baptiste jeszcze nigdy nie próbowałam.
to tak samo jak ja :)
Ja suchych szamponów używam naprawdę rzadko,więc takie standardowe opakowanie leży u mnie kilka miesięcy :P Mam w swojej szafce właśnie tego delikwenta i niestety..nie polubiliśmy się. Zapach jest cudowny, ale jest tak intensywny,że po godzinie mam dosyć,a dodatkowo gryzie się z moimi perfumami, co mi bardzo przeszkadza. Pewnie oddam mamie, a sama kupię isanę :)
Isana moim zdaniem jest super więc szczerze polecam :)