Najbardziej jednak zaskoczyły mnie jego właściwości kryjące. Pięknie maskuje pory. Stają znacznie zmniejszone i pisze to ktoś, kto ma je jak kratery;), a buzia jest gładka, promienna i jednolita. Natomiast jeśli chodzi o krycie niedoskonałości to bije Revlon i wszystkie inne podkłady na głowę! Nakładam cienką warstwę na całą twarz, a miejsca, które potrzebują większego krycia pokrywam delikatnie dodatkową. Korektor jest niepotrzebny, serio. Cienie pod oczami maskuje także bezbłędnie, ale akurat tutaj nie zrezygnowałam z używania płynnego, rozświetlającego te miejsca korektora. :) Moja cera nigdy nie zachwycała i nie zbierała komplementów, ale odkąd używam Lily Lolo, dostaję mnóstwo pytań odnośnie tego co noszę na twarzy, no i nigdy w tak krótkim czasie nie otrzymałam tylu pochwał. :) Stan mojej skóry diametralnie się zmienił i ostatnio przekonałam się, że podkład ma na to ogromny wpływ. Niestety powrót do płynnego i używanie go przez kilka dni sprawiło, że na mojej twarzy nastąpił jakiś zmasowany atak, z którym walczę po dziś dzień. ;/
Wydajność jest także na plus. Otrzymujemy w słoiczku 10g, które starcza na ładnych parę miesięcy. Mi zużycie zajęło ponad 4, ale w tym czasie uczyniłam kilka sporych odsypek. :)
Bez podkładu mineralnego nie wyobrażam sobie mojego makijażu ;)
ja ogólnie bez podkładu sobie nie wyobrażam;DD
A z tej firmy jeszcze nic nie miałam :)
Ale wygląda pięknie na Twojej buźce :)
Dzięki;)
ten podkład z lily lolo również jest moim ulubieńcem, nic mnie tak ładnie i długo nie matuje, jak on :)
Noooooo, jest fantastyczny!
Mam i kocham. Akurat mam odcień Barely Buff :)
Ja myślę o czymś jaśniejszym na zimę, ale nie wiem co wybrać:)
Kurcze,zachęciłaś mnie tą recenzją do wypróbowania go:-) ja aktualnie używam Clarinsa Skin Illusion i jestem bardzo zadowolona:)
Clarins to nie moja półka cenowa :P ale Lily Lolo polecam z całego serca:)
Wiem,że najtańszy nie jest,ale za to bardzo wydajny i świetnie działa. Ale po LL bardzo chętnie sięgnę:)
Też jadę teraz na Revlonie i potrzebuję zmian ;)Chętnie bym sprawdziła LL, ale jak tu sobie dobrać ocień idealny??:/ Nie chciałabym wyrzucać 70 zł w błoto przez źle dobrany odcień :(
Można zamówić próbki! :) Są dostępne na stronie costasy.pl :)
Ale to chyba dopiero przy kupnie pełnowartościowego produktu ;)
Ooo, no to nie wiem bo nie próbowałam zamawiać, widziałam tylko, że jest taka możliwość:)
Dowiedziałam się, że można zamówić wersję mini:) Kosztuje 9,90zł i ma 0,75g. :)
Zgadzam się podkład jest super! Wolę go bardziej od BM ;)
Najlepszy z najlepszych :)
Nie potrafię nakładać minerałów :(
Ja nakładam w zasadzie tak samo jak płynne. Wysypuję trochę na nakrętkę, nabieram na pędzel (Hakuro h51) i nakładam kolistymi ruchami, ważne by warstwy były cienkie, lepiej więcej niż jedna gruba:)
zabawne, właśnie byłam w trakcie wyszukiwania w necie informacji o tym podkładzie,także z nieba mi spadłaś:) muszę w końcu go kupić. Mam pytanie, podkładu już niczym nie pudrujesz? ja chyba będę musiała bo szybko się świecę
Na początku pudrowałam jakimś transparentnym sypańcem bo były upały itd, ale teraz już nie muszę, trzyma się i bez tego:)
ja używam z Annabelle Minerals podkładu, korektora i różu
uwielbiam !!
LL jeszcze nie miałam, ale na pewno wypróbuję kiedyś
kusicie tymi AM :>
ojej niesamowicie mnie zainteresowalas…
milam jedno podejscie do minerałow i niestety wazyly mi sie własnie na tlustej strefie co doprowadzalo mnie do szalu. nie czulam sie w ciagu dnia pewnie, ciagle zerkalam w lusterko. po wysmarkaniu sie mialam na nosi brzydko odznaczajaca sie strefe bez podkładu…
tez uwielbiam Colorstay wiec jestem zaintrygowana!
Marie, spróbuj, ja jestem zachwycona i naprawdę polecam! Lily Lolo na mojej twarzy wygląda o wiele lepiej niż Revlon:))
kusisz kusisz….zerkne na ich strone czy mozna kupic mini :)
Nie kuś mnie już ;D:D:D:D Nie no, chciałam kupić LL, bo odcienie mają cudne i znalazłabym idealny dla siebie, ale wpierw się chyba skuszę na te nowe, jasne z AM :)
Hmm, informacja o jasnych odcieniach mnie kusi bo czytałam o nich dużo dobrego, ale koloru mojego jakoś nie widziałam. Może kiedyś przetestuję. ;D
Ja jakoś nie mam przekonania do podkładów mineralnych. Być może wynika to z tego, że jeszcze nie spróbowałam :)
No to koniecznie musisz spróbować;)
podkład lily lolo to moje odkrycie wszechczasów. w życiu nie nałożę już na moja twarz zwykłego płynnego podkładu. używam odcienia blondie, i zastanawiam się, czy nie pokusić się też o ich korektory ^^
kochana a blondie nie wpada w róż? myślałam o nim na zimę, korektory też mnie kuszą, oj kuszą:)
chyba się skuszę. a ten Twój meszek na policzku jest uroczy:) też taki mam;)
każdy chyba ma :D na żywo go nie widać, ale zdjęcie robione w na ustawieniach makro i się ujawnił :>
Ale mnie nakręciłaś! Muszę wypróbować, no muszę. :D
Polecam:D
Zachęciłaś. Mój właśnie dziś do mnie dotarł :)
Wraz z dwoma różami i korektorem, ponieważ nie chciałam płacić za przesyłkę ;) Jutro pierwsze testy.
Super! Zazdroszczę :) Koniecznie daj znać jak się spisuje :)
Niestety dość drogi;/ ale kusi mnie już od dłuższego czasu:)
mam próbki podkładów mineralnych z annabelle minerals i mnie akurat nie służą;/ tworzą potworną maskę na mojej twarzy;/
ciekawe, czy ten by się u mnie sprawdził…
Ewa
To ja miałam to samo z Pixie i EDM właśnie ;/
chetnie bym spróbowała , kocham podkłady i pudry!:D
No to koniecznie musisz spróbować :)
Miałam EDM, ale w ramach oszczędności przerzuciłam się na AM. W sumie kupowałam jeszcze przed wprowadzeniem tych jaśniejszych odcieni i teraz mam zamiar je wypróbować.
o AM czytałam dużo dobrego, ale brak jasnych odcieni nie zachęcał mnie do wypróbowania, dobrze wiedzieć, że wprowadzili jaśniejsze:)
Pasowałoby się w końcu zapoznać z tymi podkładami :)
Naprawdę polecam!
Ja również kocham minerały:) Odkąd je odkryłam, podkłady drogeryjne poszły w odstawkę. Obecnie używam EDM, jednak gdy go skończę, sięgnę po Lily Lolo. Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła:)
EDM jakoś mi nie podeszły, nie wiem czemu… Mam je jeszcze i może kiedyś zrobię jeszcze jedno podejście, a LL szczerze polecam:)
Z Lily Lolo kocham sypkie pudry i mam już drugie opakowanie :) jestem równiez zakochana w cieniach tej marki. Przyznam , że jednak podkładów nie próbowałam , bo podobni ejak Tobie na początku trudno mi uwierzyć , że poradzi sobie z niedoskonałosciami cery i zastapi mi ulubione podkłady płynne…Ale skoro zastapiłas nim Colorstay to cos w tym musi być..szkoda tylko , że próbeczki w strunowych torebeczkach są po prostu mikroiskopijne i trudno nawet przetestowac dany produkt :)
pozdrawiam serdecznie .Aha ; ślicznie wygladasz na tych zdjęciach i cera prezentuje się niesakzistelnie !
Spróbuj, on naprawdę bardzo dobrze kryje, lepiej niż Revlon, szczególnie gdy na twarzy są akurat jakieś większe niespodzianki:)
Aha, no i dzięki:))))
Czaję się na te podkłady LilyLolo ale boję się wyboru koloru tak wirtualnie. Możesz mi powiedzieć w jakim kolorze byłaś w przypadku Revlon Colorstay? Może to mi ułatwi wybór :)
Kochana, Revlon mialam w numerku 150 lub 180 w zaleznosci od pory roku, ale teraz mam koncowke 150 i jest odrobine za jasny :)
Czyli jak dla mnie idealny jest 150 ,to WP będzie za ciemny? Niesamowitej ochoty mi narobilas:)
Hmm, niekoniecznie, ten 150 to dla mnie jest naprawdę ciut, ciut za jasny, nie ma wielkiej różnicy i za parę tygodni będzie idealny bo się robię coraz bardziej blada;) ale moim zdaniem LL bardziej wpada w żółć niż Revlon. postaram się wrzucić w niedzielę swatche obydwóch dla porównania. :)) wcześniej niestety nie dam rady bo jutro i pojutrze jestem cały dzień poza domem ;))
Dziękuję za odpowiedź :) ja również mieszczę się w tych 2 odcieniach więc mogę się skłaniać ku WP :)
Nie ma sprawy :) Może na początek zamów wersję mini? Od niedawna można to zrobić, ja teraz myślę nad China Doll :)
jak będę miała okazję to na pewno go wypróbuję :)
szczerze polecam :)
Moje zdanie znasz! :) Jestem tak samo zachwycona, jak i Ty :) Moja cera z żadnym innym podkładem nie wygląda aż tak dobrze :)
znam, znam kochana:)) dokładnie, jestem wręcz zakochana! ♥
ja nie znam tej firmy i w ogóle wstyd się przyznać ale tego typu kosmetyków nie używałam jeszcze…
jaki tam wstyd:) ja też wcześniej nie za bardzo orientowałam się w temacie;)
Brzmi bardzo zachęcająco. Chyba zainwestuję:D
polecam :)
Próbowałam jakiś czas temu minerałów od lumiere, ale moja twarz wyglądała po nich źle -na jakąś taką przesuszoną, ale po Twoim poście mam marzenie – popróbować innych minerałów, może i ja trafię w dziesiątkę ^^ muszę zaczaić się na allegro na próbki, kiedys widziałam, ale ostatnio z lily lolo nic nie widuję.. może jednak się kiedyś doczekam ;D
oo teraz doczytałam w komentarzach, że na costasy można dorwać próbki! ^^
Można zamówić podkład wersji mini, ma on pojemność 0,75g i kosztuje 10zł. Ta opcja pojawiła się od niedawna. :)
Ja na razie rozpływam się z zachwytu nad podkładem Anabelle Minerals :D
Nie używałam, ale kusicie ;)
Uwielbiam efekt tego podkładu na twarzy, ale niestety nie mogę znaleźć filtra, na którym się nie zwarzy. Poza tym mam cerę raczej suchą i u mnie on podkreśla suche skórki niestety. Latem muszę go zmatowić pudrem, jesienią i zimą różnie to bywa. Bardzo żałuję że przez większość czasu nie mogę go używać, bo w końcu skład jest fajny, dystrybutor porządny…ehh…
Ja, wstyd sie przyznac, nie uzywam filtrow. Na zadnym kremie mi sie nie warzy :) co do skorek to ja mam cere mieszana wiec troche to inaczej to wyglada :)
Ale ślicznie wyglądasz :)
Dziekuje :)
Minerały są cudowne! Mam podkład z EDM, kilka róży i bronzerów i jestem nimi zachwycona! :-)
Mi podklady EDM nie podeszly niestety :(
minerały uwielbiam od dawna, a dla LL porzuciłam Lumiere. :P
:D
Aga, a jakiego koloru Revolona ColorStay uzywałaś do tej pory? :)
180 i 150:)
Jak i Ty byłam zakochana w Revlonie, na czas wakacyjny przeniosłam się na ciemniejszy Kobo, a teraz będę zmawiać właśnie LL. Tylko jeszcze nie wiem czy Warm Peach, czy Blondie. Mam nadzieję, że odsypka od Karo mi w tym pomoże:D Oprócz tego pewnie skuszę się na Oh la la ;)
Na pewno pomoze:D Ooh la la jest piekny <3
Hej Aga! Również strasznie mnie zaciekawiłaś tym podkładem, tym bardziej że od lat szukam zamiennika Revlonu, obecnie używam MAP- ale niestety tez nie jest bez wad! Powiedz czy Twoim zdaniem LL pokryje na twarzy większe obszary zaczerwienień?? konkretnie chodzi o naczyniaka o dość intensywnym kolorze- da radę???Z góry dzieki za odpowiedź!! Pozdrawiam
Hej, ciezko mi powiedziec, on kryje wszelkie zaczerwienienia typu pryszcze, blizny i przebarwienia po nich, naczyniak to wiekszy kaliber, ale LL ma w ofercie tez korektory wiec mysle, ze w tym polaczeniu spokojnie da rade :)))
Kochana, nominowałam Cię do nagrody Liebster blog – jeśli masz ochotę wziąć udział w zabawie to zapraszam : http://kaczkazpieklarodem.blogspot.com/2012/11/kosmetyki-od-drogerii-cocolita-oraz.html
Pozdrawiam :)
Dzieki, na pewno odpowiem w najblizszym czasie :))))
Rzeczywiście pięknie się prezentuje
:)))))
niedawno sama napisałam recenzję podkladu Lily Lolo, w którym się zakochałam. zgadzam się z każdym Twoim stwierdzeniem i wiem, że nie zamienię go na żaden inny ;)
dokladnie tak :D
Ja teraz mam mineralny od bare minerals, jeszcze nie używałam, bo trochę się obawiam tych sypkich…
No to na co czekasz?;) sypkie czesto sa lepsze niz plynne ;)
Witaj! ♥ Zapraszam na nową akcję "Zainspiruj się gwiazdą!" Makijaż, fryzura, paznokcie a może cała stylizacja?! Do koloru do wyboru! Ściągamy z gwiazd ;) wszystkie chwyty dozwolone ;p Czekam własnie na twoje zgłoszenie! Dołącz już teraz pod ta notką:
http://keepsmilingmakeupblog.blogspot.com/2012/11/nowa-akcja-zainspiruj-sie-gwiazda.html
Wiele dobrego słyszałam o produktach tej firmy jednak jakoś nigdy nie mogę sie zabrać do zakupów.. ;)
:)
ja bardzo lubie LL , ale jednak odrobinke przegrywa z EDM o na moja sucha skore wole ciut bardziej wilgotne mineraly :) ale co by nie bylo , mineraly to mineraly i napewno sa lepsze niz klasyczne fluidy wypchane chemia ;)
aaano zrobilam przekierowanie bo mnie nikt nie slucha jak pisze zeby sobie mnie zmienic na liscie czytelniczej :P hehe
Miałam EDM(stare formuły), lumiere, lucy minerals, pixie cosmetics, Lauress, meow, bare minerals, i porównując wszystkie to Lily Lolo wychodzi słabo, daje jedynie ładne rozświetlenie i fakt – ukrycie porów,dzięki temu przy użyciu korektora wychodzi się dobrze na zdjęciach, ale nic więcej. Blizny, sine miejsca pod oczami, drobne zaczerwienienia, podkreśla suchą skórę. Bardzo szybko się zużywa, lucy minerals miałam rok, na spodeczek sypałam prochów w ilości połowy jednogroszówki, LL – 5 złotówka. Cała. LL to aktualnie mój puder wykończeniowy. Największą pomyłką jest puder Flawless matte Lily Lolo, który nie robi nic. Zupełnie nic, osobiście nie kupię już niczego tej firmy bo… Czytaj więcej »
Minerały są cudowne! Używałam przeróżnych. Dla mnie podkład EDM nie był wystarczająco trwały, Lily Lolo słabo krył przez co zużyłam go w błyskawicznym tempie :), a hitem okazał się BareFaced BEAUTY. Kolor Gracious zajął stałe miejsce w mojej kosmetyczce, KWC jak nic :).
Revlon to mój ulubiony podkład, a do minerałów jakoś mnie nie ciągnie… Ale po Twojej recenzji czuję się mocno skuszona! Poczytam więcej o tym słynnym podkładzie w proszku!
Ja na chwilę obecną używam podkładu Bourjois Healthy Mix naprzemiennie z Max Factor Colour Adapt. Boję się trochę wypróbować Liiy Lolo…
Ostatnio stosuję podkład z Annabelle Minerals, ale już mi się kończy, widzę że tutaj jest ciekawy produkt, skoro bije Revlon, mój ulubiony podkład w płynie, ale ta cena Lily Lolo trochę wysoka:(
zakupiłam Lily Lolo na próbę, podoba mi się, chociaż podkreśla nieco suche skórki na czole, mam nadzieję, że pielęgnacja jaką teraz uskuteczniłam pomoże mi z nimi walczyć i będę mogła spokojnie stosować minerały:)