Często spotykam się z opinią, że nie lubicie listopada, a ja wprost przeciwnie, darzę ten miesiąc wyjątkową sympatią. Przede wszystkim dlatego, że listopadzie mam urodziny ja i sporo moich bliskich. Poza tym coraz bliżej Święta, w sklepach pojawiają się pierwsze dekoracje, światełka i robi się całkiem przyjemny klimat. I choć pogoda za oknem niezbyt zachęca, dni są coraz krótsze, po zmianie czasu robi się ciemno o godzinie 16, to i tak uważam, że miesiąc ten ma swój niepowtarzalny urok. :) Dlatego zamiast narzekać, zamierzam go wykorzystać go jak najlepiej. Dołączycie do mnie? :)
Poza tym listopad, to także miesiąc totalnych zniżek. Sklepy bombardują nas z każdej strony promocjami, kodami rabatowymi i można zrobić zakupy znacznie taniej. Pod koniec miesiąca jest także Black Friday, który z roku na rok staje się u nas coraz bardziej popularny. Zresztą tak jak i Cyber Monday, niektórzy szaleją i ogłaszają cały czarny miesiąc, także pokusa zakupowa jest naprawdę mocna. ;) Nam udało się już kupić taniej robota sprzątającego oraz pralkę i suszarkę. A na tym nie koniec. Na mojej liście znajduje się jeszcze kilka rzeczy, które bardzo chciałabym posiadać. I po cichu liczę, że Święty Mikołaj przeczyta ten post pozytywnie mnie zaskakując. :D W ostateczności sama je sobie sprezentuję. No to co, lecimy z tą wishlistą? :)
Najdłużej na mojej liście jest ekspres do kawy. Odkładam ten zakup cały czas, bo nie do końca wiem na jaką markę i model się zdecydować. Choć na ten moment jestem coraz bliższa podjęcia ostatecznej decyzji. Tak czy inaczej, obiecałam sobie jednak, że do wiosny ekspres stanie w naszej kuchni, a ja każdy poranek będę mogła rozpoczynać kawą z puszystą pianką. Uwielbiam kawę, piję kilka kubków dziennie, więc najwyższa pora, by powitać nowego członka rodziny w domu.
Z takich sprzętów domowych bardzo chciałabym dokupić również pionowy odkurzacz bezprzewodowy, ale to już w późniejszym terminie, bo ich ceny także są dość wysokie. Z tego co czytałam, to Dyson zbiera najlepsze opinie. Przemawia do mnie jednak swoją funkcjonalnością, wersją mini w zestawie no i mobilnością. Przy kotach tego typu gadżety to niesamowite ułatwienie życia oraz oszczędność czasu.
No i to tyle z rzeczy typowo do domu. Teraz czas na typowe kobiece przyjemności – kosmetyki, książki i inne takie. Po raz pierwszy w tym roku mm ochotę na jakiś kalendarz adwentowy z herbatami, albo kosmetyczny z prawdziwego zdarzenia. Mam kilka pozycji na oku i wybiorę jedną. Nigdy nie byłam fanką tego typu atrakcji, ale w tym roku oferty są naprawdę ciekawe, a wartość niektórych kalendarzy znacznie przewyższa ich cenę. Jestem ciekawa, czy Wy praktykujecie tego typu atrakcje? :)
Z kosmetyków jeszcze mam na oku trzy marki, które chciałabym wkrótce poznać bliżej: Charlotte Tilbury, Dior oraz Hourglass (nowa paleta do konturowania, to jakiś sztos!) i to na ich asortyment będę polować podczas jakichś fajnych promocji. Wciąż także jestem w trakcie leczenia Izotekiem, więc zajawka na wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne o działaniu nawilżającym i kremy z SPF trwa u mnie w najlepsze. J Także z tego typu kosmetyków zawsze się ucieszę.
Na liście mam także kilka książek. :) Pierwsza to „Pstryk. Jak zmieniać, żeby zmienić”, która obecnie wszędzie jest wyprzedana, a druga to „Biegnąca z wilkami”. Poza tym chcę zapoznać się z kilkoma tytułami Agnieszki Maciąg i Brene Brown. J Najczęściej sięgam po różnego rodzaju poradniki, ale listopad i grudzień, to też taki moment kiedy z ogromną przyjemnością czytam kobiece, lekkie powieści w klimacie świątecznym. Uwielbiam i przyjmuję garściami, choć najwięcej korzystam z czytnika i abonamentu! :)
Tej jesieni zrobiłam też spore porządki w mojej szafie. Trochę zmienił mi się gust i teraz stawiam na stonowane kolory, monochromatyczne zestawy, dużo czerni, brązu, beżu i bieli. Dokupiłam kilka nowych ubrań i w zasadzie wszystko już mam, ale od dłuższego czasu szukam nowego płaszcza. Sporo już mierzyłam i w każdym mi się coś nie podoba! Jak upoluję to pochwalę się na stories.
A tak poza tym zaplanowałam mini metamorfozę mojego biura. To taki prezent ode mnie dla mnie, by lepiej mi się pracowało. Jak tylko nasze małe tym czaski pójdą do nowego domu chcę nad biurkiem zamontować dwie półki. Białe, proste, na których poustawiam jakieś dekoracyjne gadżety typu ramki, lampki choinkowe LED, czy zwisające kwiatki. Ściana nie będzie pusta, będzie przytulniej. Mam nadzieję, że wyjdzie fajnie!
I to chyba wszystko na ten moment. Powiem Wam szczerze, że jeśli chodzi o kosmetyczne nowości, to jest ich tak dużo, że czuję się nieco przytłoczona, ale co jakiś czas coś tam mnie skusi swoim wyglądem. :)
Jestem ciekawa co znajduje się na Waszych wishlistach obecnie! Dajcie znać. :)
Artykuł zawiera linki partnerskie do Ceneo.pl
Chętnie skorzystam z Twojej listy, też by mi się te rzeczy przydały :D Życzę jak najszybszej realizacji ;)
Ja też koocham listopad i to wyczekiwanie do świąt :)
A jak tam lubię listopad :) a poza tym to juz koncowka listopada i zaraz grudzien, chyba najpiekniejszy miesiac w ciagu całego roku :)
Także lubię listopad. Uważam, że każdy miesiąc ma w sobie niepowtarzalną magię, ale listopad ma szczególną aurę ze względu na zbliżające się święta i docenienie przytulnej atmosfery w domowym zaciszu. Światełka, zapachy, smaki kuszą i dodają ciepła. Każdego roku jednak oprócz celebrowania hygge, myślę wtedy o potrzebujących wolnozyjących Kotach, a obecnie także o ludziach, którzy koczują w lasach na granicy. Dlatego też w zależności od moich możliwości wspieram organizacje dobroczynne, które im pomagają. Żeby podzielić się tym, co mogę. Wiem, że Ty, Agata aktywnie wspierasz organizacje ratujące Koty, bardzo Cię podziwiam. Zastanawiam się czasem, jak sobie radzisz z tym dysonansem… Czytaj więcej »