Zanim na blogu rozpocznę cykl postów na temat lakierów hybrydowych, w których ostatnio jestem absolutnie zakochana, chcę Wam opowiedzieć troszkę o produktach do tradycyjnego manicure, a dokładniej o ulubionych topach nawierzchniowych. Tylko dzięki nim, klasyczny lakier do paznokci trzyma się u mnie dłużej niż 24 godziny. Jeśli więc pościelowe wzorki i odpryski są wasza zmorą, zapraszam do dalszego czytania.
Moja płytka paznokciowa jest dość problemowa. Wiele lat pazury obgryzałam (fuj, tak, wiem), poza tym z natury są dość miękkie, cienkie i giętkie. Do tej pory muszę pamiętać o ich odtłuszczaniu, a gdy nie używałam topów, paznokcie pomalowane rano, wieczorem nadawały się już do zmycia. Próbowałam wielu utwardzaczy, w różnych formach – lakiery, spreje, olejki i niestety większość z nich była do bani. Na szczęście trafiłam na kilka produktów, które z czystym sumieniem mogę polecić. Poniżej moja ulubiona czwórka.
Sally Hansen, Insta-Dri Top Coat
Na daną chwilę to mój ulubiony top. Świetnie nabłyszcza i szybko utwardza lakier na paznokciach. Po 5 minutach jest całkowicie sucho, bez odgniotków i śladów. Kolor wygląda jak pokryty żelem, jest gładki niczym tafla i ładnie odbija światło. Nie zdarzyło mi się z Sally Hansen kurczenie lakieru, ściąganie go, pękanie, czy coś w tym stylu. Plusem Insta-Dri jest też to, że nie gęstnieje. Jest ze mną już długo, a nadal ma dobrą konsystencję. Jest także szalenie wydajny. Do kupienia w cenie 15,99zł TUTAJ.
Poshe, Top Coat
Top, który lubię na równi z SH, ale stawiam go na drugim miejscu wyłącznie z powodu pędzelka. Po prostu bardziej lubię ten w Insta-Dri ze względu na ciut dłuższe włosie. To oczywiście moje osobiste preferencje, bo ten w Poshe jest również wygodny i łatwo pokryć nim płytkę bez smug i zacieków. Poza tym, mogę powtórzyć to co napisałam wyżej. Top nie gęstnieje, nie kurczy lakieru, nie pęka, bardzo szybko utwardza kolor i pięknie nabłyszcza. Nie zdarzyło się też, aby zmienił kolor emalii. Zamawiałam go w ekobieca.pl za 19,99zł TUTAJ, ale chwilowo jest niedostępny.
Seche Vite. Dry Fast Top Coat
Swego czasu był moim numerem jeden, jednak teraz mam do niego kilka zastrzeżeń. Na pewno najszybciej i najmocniej utwardza emalię ze wszystkich topów, jakie znam. Zdarza mu się za to kurczyć lakier i ściągać go z płytki, odsłaniając ją. Nałożony za grubo, potrafi odpaść w całości z paznokcia, wraz z kolorem. Zdarzyło mi się również, że zmienił odcień lakieru i to w znaczący sposób. Jego największą wadą jest to, że niemiłosiernie gęstnieje w połowie butelki i niemożliwoscia jest zużycie go do końca, jeżeli nie mamy Seche Restore. Niemniej jednak, zaaplikowany w odpowiedniej ilości i w prawidłowy sposób, pięknie utwardza płytkę i nabłyszcza ją oraz sprawia, że lakier jest nie do ruszenia. Do kupienia w cenie 19,49zł TUTAJ.
Revlon, Quick Dry Top Coat 960
To dobry top dla cierpliwych. Nie wysusza lakieru i nie utwardza go tak szybko jak pozostałe. Jednak gdy odczekamy te kilka minut (tak około 10, a nawet 15 w zależności od warstw), uzyskamy przepiękną, gładką, jednolitą warstwę ochronną. Zero smug, czy prześwitów. Po tym czasie emalia faktycznie jest konkretnie zagruntowana i nic się na niej nie odbija. Revlon ma najrzadszą konsystencję ze wszystkich dziś przedstawionych topów, ale bardzo łatwo się aplikuje. Nie gęstnieje, nie ściąga lakieru i nie zmienia jego odcienia. Kupiłam go za 22,90zł w Douglasie.
Wszystkie topy mają pojemność +/- 14ml (SH 13,3ml/ Revlon 14,7ml). Wszystkie przedłużają też żywotność mojego mani w ten sam sposób. Każdy z nich utrzymuje na moich paznokciach lakier Essie do maksymalnie 5 dni, w zależności od tego co robię w tym czasie i jak wiele mam obowiązków. Rimmel wygląda idealnie max 3-4 dni. Tych marek lakierów używam najczęściej i jak dla mnie to sukces, bo tak jak napisałam we wstępie, bez topu po dobie miałam odpryski i starte końcówki. U Was zapewne będzie to dłuższy okres czasu, tak jak u moich koleżanek.
Jeżeli jeszcze nie przerzuciłyście się na hybrydy, polecam. :) Inne niestety kompletnie nie zdały u mnie egzaminu.
Dajcie znać po jaki top wy sięgacie najczęściej i jakie macie doświadczenia z powyższymi. :)
Muszę koniecznie zakupić sobie top coat z Sally Hansen :)
Pozdrawiam ♥
Po pierwsze, podoba mi się twój talerzyk lakierów Essie, z chęcią bym Ci go zawinęła :D A co do topów, to z powyższych używałam tylko SH i w sumie to dość szybko mi zgęstniał, nie wiem czemu, albo wydaje mi się że szybko i potem nie mogłam go znaleźć, ale zdecydowanie go uwielbiam i na pewno do niego wrócę (tymczasem używam topu Maybelline).
http://www.swiatobserwatorki.blogspot.com
Z powyższych używałam tylko seche vite i też mi zgęstnial w połowie butelki:-( co do essie to u mnie trzymają się na równi z golden Rose. Obecnie również przeżywam fascynację hybrydami.
Sally Hansen lubię,pozostałych nie miałam okazji wypróbować;)
U mnie numer jeden to Essie good to go i SV za piękny połysk ; ) A poshe niestety u mnie tak jak SV kurczył lakier.. ciekawi mnie ten z SH ; )
mój essie good to go mi się kończy i myślę właśnie żeby wypróbować co innego i teraz mam dylemat bo przyznam, że miałam chrapkę na Seche ale teraz się zastanawiam nad Poshe :D
z powyższych używałam wszystkie i najbardziej odpowiadał mi z SH, Seche w połowie opakowania zgęstniał poza tym jak tylko odkręcałam buteleczkę to łzawiły mi oczy :(, Poshe jest w miarę i Revlon również. Na moich paznokciach lakiery trzymają się kiepsko – po części pewnie to stan w jakim są (nigdy nie były cudne, nawet jak nie malowalam paznokci, głównie rozdwajają się u prawej dłoni), ścierają się na końcówkach bardzo szybko (maks. 2 dnia), odpryski występują sporadycznie. A może po prostu nie maluję ich prawidłowo :(
U mnie Poshe się w ogóle nie sprawdził, a moim ulubieńcem jest Seche Vite :) Chciałabym jednak spróbować Sally Hansen i Essie Good To Go. Na moich paznokciach lakier bez top coatu trzyma się dosłownie kilka godzin, więc zaryzykuję twierdzenie, że utwardzacze zmieniły moje życie, bo teraz mam ciągle pomalowane paznokcie, a wcześniej z tego rezygnowałam ;)
SH jest dla mnie bezkonkurencyjny, lepszego do tej pory nie znalazłam. Seche Vite byłby okej gdyby nie ściągał lakieru i nie gęstniał w połowie buteleczki. Hybrydy uwielbiam szczególnie te z semilaca, ale warto co jakiś czas robić sobie 2-3 dni przerwy żeby paznokcie odpoczęły;)
Używałam miniaturkę SV, ale szybko zgęstniała. ;/ Pisałam ostatnio posta o tym z GR, top coat warty spróbowania ;)
Hej hej! Ja mam takie pytanko – gdzie kupiłaś tą prześliczną białą tackę? :)
tacka pochodzi z ikea :)
Ja mam jedynie top Insta DRI, ale w białej butelce i nie wiem czy to jest to samo?! Ale lubię go bo ekspresowo wysusza mój lakier.
Piękne zdjęcia! Ale mi i tak wpadły w oko tylko Essie na tacy! :-p
U mnie najlepiej sprawdza się wysuszacz z Golden Rose. Top coat Sally Hansen nie współpracował ze wszystkimi lakierami, niektóre emalie odpadały całymi płatami…
Miałam wiele butelek SH ale mnie akurat szybko one gęstniały i straszne gluty sie ciagnely a wlasnie z SV nie mam takiego problemu :)
Mam teraz z Sally Hansen Mega Shine i nie jest zły, chociaż źle współpracuje z lakierami OPI- ściera je. Może niebawem napiszę recenzję…
ja dopiero niedawno odkryłam wysuszacze:) najpierw miałam mini poshe i się zakochałąm w tych produktach:) teraz używam seche vite i nie wyobrażam już sobie życia bez tych produktów
Poshe wymiata jak dla mnie :D
lakier na moich paznokciach wytrzymuje ostatnio dłużej. no chyba że kotek chce się bawić, zaraz jak pomaluję ;)
Mam top z UK Beauty. Jest dobry, ale niestety zgęstniał i zmuszona jestem wymienić go. Z chęcią wypróbuję Sally Hansen. :)
Śliczną masz te tackę. :D
z tych znam tylko SV, ja bardzo lubie z Golden Roe Quick Dry jest tylko za 7zł :D
ciągle poluję na sally, a ciągle ją wykupują ;)
Ja kocham Seche Vite, ale jak się skończy, to chyba będę próbowała czegoś innego ;)
Używam Quick Dry z Golden Rose, dla mnie jest najlepszy, nawet był w moich ulubieńcach. A teraz mam ochotę spróbować Insta-Dri z Sally Hansen :)
Nie miałam żadnego ale zdecydowanie mogę powiedzieć, że moim najmniej ulubionym jest Top Z Inglota ;/
Używałam tylko SecheVite i byłam zadowolona dopóki nie zaczął się kończyć, ponieważ pod koniec opakowania gęstniał i ściągał cały lakier ;/
Chętnie wypróbuje inne.
nie używam takich rzeczy :) też kilka lat obgryzałam paznokcie. przez to teraz wyglądają jak wyglądają :/
Seche vite jest genialny ale rzeczywiście ma jedną dużą wadę – szybko gestnieje
Agniesiu gdzie kupilas tą biała paterę?
Mam na imię Agata. Taca jest z Ikei. :-)
A próbowałaś top coatów od Eveline? Dla mnie sa niezawodne… Niedawno wpadła mi ich nowinka,tj. top coat, który również przyspiesza schnięcie lakieru i odżywia paznokcie. Niezłe połączenie ;) przede wszystkim odczuwam jego funkcje ochronne dla lakieru, rzeczywiście dłużej się trzyma i nie odpryskuje tak szybko, a i przy okazji szybciutko schnie, co przydaje się,gdy w pośpiechu robię manicure :)