We wrześniu kupiłam kilka ciekawych rzeczy, które na mojej zakupowej liście były od bardzo dawna. Czasem potrzebuję czasu nim się na coś zdecyduję. I o dziwo, mowa dziś o wszystkim, tylko nie o kosmetykach. Będą buty, torebka, elektronika i lampa, która może zainteresować wszystkie osoby działające w sieci lub wykonujące makijaż na własny użytek. W końcu jesień w pełnej krasie, dni coraz krótsze, światła coraz mniej, a wszystkie wiemy jak bardzo jest ono w cenie. :D Śmiało wszystkie pozycje z listy mogę nazwać hitami, bo sprawdzają mi się wzorowo, a nie oszczędzam ich w żaden sposób. Zapraszam na lifestylową odskocznię od urodowych treści i do dalszej części wpisu!
MOKASYNY RYŁKO LARISSA
W mojej szafie brakowało porządnych mokasynów pasujących do wszystkiego. Takich, które będą wygodne, miękkie, z solidną, stabilną podeszwą. Szukałam klasycznego modelu odpowiedniego do każdej stylizacji – jeansów, eleganckich spodni, spódnicy, czy sukienki. Długo gdybałam też nad kolorem, bo lubię wszelkie odcienie beżu i brązu, ale wygrała jednak ponadczasowa, nieśmiertelna czerń. Ostatnio modne, dość mocno zabudowane mokasyny z okrągłym czubkiem na mojej stopie w rozmiarze 40/41 wyglądają jak płetwy, przynajmniej ja się tak w nich czuję. :D Przejrzałam wiele sklepów, przymierzyłam sporo różnych fasonów i ostatecznie zakochałam się w modelu LARISSA od pierwszego wejrzenia. Wysmuklają stopę, nie wydłużają jej, prezentują się lekko i kobieco. Mają złote elementy, co mi osobiście odpowiada, bo noszę złotą biżuterię. Uwielbiam te buty, choć pierwsze wyjście było dość bolesne dla mojej pięty. ;) Teraz jednak rozbiły się i są bardzo wygodne, a jednocześnie nie czuję się jakbym była w kapciach. Tanie balerinki, czy mokasyny, po paru wyjściach robiły się mocno rozczłapane, załamywały na piętach, traciły kształt i było to mało eleganckie, a przede wszystkim niewygodne. Czasem trzeba było uważać, by ich nie zgubić. Zresztą na dłuższą metę takie całkowicie płaskie obuwie i cieniutkie podeszwy są niestety wrogiem dla kręgosłupa. Teraz nauczona doświadczeniem i komfortem, wiem już, że czasem naprawdę warto zainwestować i wydać więcej nie tylko na sportowe buty damskie.
NERKA HM
Dłuuuugo szukałam nerki, która będzie dość płaska, zapinana jak tradycyjny pasek i wykończona złotymi elementami. No i znalazłam! Całkowicie przypadkowo w HM. Jest bardzo praktyczna, wygodna i nareszcie mam wolne ręce w trakcie zakupów. Mieści niewiele, ale portfel, karta i klucze śmiało do niej wejdą. Pasuje i do sukienek i do spodni. Nawet z dresami fajnie wygląda, bo nie jest zobowiązująca. Nie była droga, z tego co widziałam stacjonarnie to wciąż ją można kupić. Dostępna jest w dwóch odcieniach – poza czernią bodajże występuje jeszcze w kolorze śmietankowym. I muszę Wam powiedzieć, że mi ogólnie torebki z HM bardzo długo i dobrze służą. Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie.
BEZPRZEWODOWE SŁUCHAWKI XIAOMI
Moje poprzednie bezprzewodowe słuchawki popsuły się i niestety nie da się ich naładować. Potrzebowałam więc jakiegoś nowego egzemplarza. Przez jakiś czas totalnie nie wiedziałam na co się zdecydować, bo wybór jest ogromny! Nauszne, douszne, różne marki, wzory, kolory. :D Zależało mi na dobrej jakości dźwięku, wygodzie (by nie wypadały z ucha na przykład podczas biegania) i ładnym wyglądzie. Z polecenia Kasi Miskejt zdecydowałam się na Xiaomi Mi True Wireless w kolorze białym. Są naprawdę niewielkie, baaaardzo wygodne i leciutkie. Mimo, iż są dokanałowe, to nie bolą od nich uszy. Posiadają etui z możliwością ładowania, wymienne końcówki silikonowe w trzech rozmiarach – S, M, L. Zasięgowo zdają egzamin do 10 metrów. Dźwięk jest naprawdę całkiem niezły, mocny, bez szumów. Nie ma cięć, czy zawieszek. Na jednym ładowaniu wytrzymują około 3h ciągłego słuchania. Mogłyby wystarczać na dłużej, ale z drugiej strony bardzo szybko się ładują. Umiliły mi ostatnią drogę w pociągu, korzystam z nich podczas ćwiczeń i nie mogę im niczego zarzucić. Zagłuszają wszelkie inne dźwięki z otoczenia i pozwalają się całkowicie odciąć. Cena również jest w porządku, bywają w promocji. Mi właśnie udało kupić się je znacznie taniej online. Trzeba polować na okazje. Jeśli więc szukacie akurat tego typu gadżetów elektronicznych dla siebie, czy w ramach prezentu dla kogoś bliskiego(Święta już czają się za rogiem!) to sądzę, że ten model Xiaomi, to naprawdę godne uwagi słuchawki bezprzewodowe.
LAMPA PIERŚCIENIOWA LENSSO
Każdy kto tworzy w sieci i robi zdjęcia, wie jak cenne jest światło. Okres jesienno-zimowy niestety nie jest łaskawy pod tym względem i ogranicza nasze możliwości. Dlatego warto zaopatrzyć się w sztuczne oświetlenie. Ja mam softboxy, duże żarówki z parasolkami, ale one po rozłożeniu zajmują sporo miejsca, dlatego wyciągam je tylko wtedy, kiedy muszę. Chciałam mieć jednak pod ręką coś względnie niewielkiego, co może stać na statywie cały czas i być dostępne zawsze. Zdecydowałam się na ledową lampę pierścieniową Lensso RL480 o mocy 60W (Karolinko, dziękuję za polecenie!). Jest świetna. Możemy regulować temperaturę oświetlenia i jego intensywność. Ma dodatkowy uchwyt na telefon i pięknie odwzorowuje kolory. Przyszła w komplecie z pokrowcem i statywem. Jestem z niej bardzo zadowolona.
SMARTFON HUAWEI P30 PRO
W tym roku w ramach przedłużenia umowy zdecydowałam się na wymianę telefonu na nowy. Początkowo miałam spory mętlik w głowie, czytałam masę porównań, robiłam wywiad pośród znajomych. Ciekawych opcji jest bowiem cała masa! Oczywiście wiele osób polecało Iphone 11 Pro, jednak ostatecznie stwierdziłam, że to nie czas na tak drogi telefon. Mój wybór padł na Huawei P30 Pro i po kilku miesiącach użytkowania muszę przyznać, że telefon w pełni zaspokaja moje potrzeby. Przez zakupem wypróbowałam go u Agnieszki – Agwer, więc miałam okazję poznać jego możliwości troszkę wcześniej. Ma genialny aparat, robi piękne, ostre zdjęcia. Nawet przednia kamera daje sobie świetnie radę. Na tym mi zależało najbardziej. Przejście na ten model z mojego staruszka Samsunga S8, to spora różnica! Jest bardzo intuicyjny, wydajny, szybki, nie wiesza się, nie gubi zasięgu. Ma sporą pamięć i generalnie baaaardzo przyzwoite, mocne bebechy. Dobrze leży w dłoni mimo swojego sporego rozmiaru. Naprawdę nie mogę mu niczego zarzucić. Wizualnie również cieszy oko. Przepiękny cieniowany niebiesko-fioletowy tył podoba mi się na tyle mocno, że zdecydowałam się niczym go nie zakrywać i od nowości noszę transparentny case. Choć pewnie niedługo sprawię mu jakieś bardziej jesienno-zimowe ubranko. Podsumowując – dołączam do grona zadowolonych użytkowników i teraz już rozumiem, że nie bez powodu wiele osób twierdzi Huawei P30 PRO to na rynku jedne z najlepszych, jak nie najlepsze androidowe smartfony.
POWER BANK HUAWEI
Dacie wiarę, że kilka tygodni temu kupiłam swój pierwszy powerbank? :D Przed wyjazdem do Warszawy i siedmiogodzinną podróżą wiedziałam, że muszę jakiś nabyć, bo już raz PKP zaskoczyło mnie brakiem gniazdek i możliwości naładowania padającego telefonu. Zdecydowałam się na HUAWEI POWER BANK 10000 mAh w wersji białej. Nie wiem co mogę o nim napisać poza tym, że jest ładny, lekki, niewielki i działa bez komplikacji. Jest pojemny, więc spokojnie naładuję nim telefon i słuchawki, nawet więcej niż raz. Wyhaczyłam go w promocji, kosztował poniżej 100zł.
I to już wszystko na dziś. Mam nadzieję, że moje zakupowe wybory i polecajki ułatwią Wam podjęcie jakiejś decyzji. Wszystkie 6 punktów z powyższej listy z czystym sumieniem polecam. Będziecie zadowolone.
Bardzo udane zakupy. Lampa, nowy smartfon i powerbank też by mi się przydały :)
Hehe, typowo blogerskie gadżety! ;-)
Bardzo fajne te buty, też by mi się takie przydały. Co do telefonów, mam starszą wersję Huawei, kupiłam kilka lat temu też ze względu na aparat i bardzo sobie cenię :)
Huawei ogólnie ma baaardzo dobre aparaty! <3
Piękne te mokasyny, sama szukam takich butów ale moje stopy są jakieś niewymiarowe bo wszystkie uwierają mnie w palcach ? lampa pierscieniowa i nowy telefon również są na mojej wishliście;)
Kochana, te z Ryłko są właśnie fajnie wyprofilowane :)
Cześć, mogłabym prosić o linka gdzie kupiłaś lampę?
Hej, w miejscu gdzie ją kupowałam jest już niedostępna, ale jak wpiszesz nazwę w wyszukiwarkę to wyskoczy. Kupuj tam gdzie najniższa cena, ja przepłaciłam. ;)
Bardzo fajne zakupy poczyniłaś. Podoba mi się nerka, fajne uzupełnienie stylizacji i lampa pierścieniowa. Lampa, którą posiadam niestety nie spełnia już moich oczekiwań. Na początku była Ok, ale w miarę jak już człowiek w coś wsiąknie to chce czegoś innego i lepszego.
Mokasyny i ta nerka? Będą super wyglądać razem! Osobiście nie jestem fanem złotych dodatków na butach, wolałabym srebrny element, ale każdy jest inny. Tobie z pewnością będzie pasować. Dużo też słyszałam o tych słuchawkach xiaomi, jestem ciekawa jak zdadzą egzamin po dłuższym użytkowaniu, skoro na ten moment to tylko 3h słuchania bez przerw. Jak wiemy, każdy sprzęt ma swoją żywotność.
Wow, no zakupy ogromne! I same fajne rzeczy. Nie dziwię się, że byłaś trochę zagubiona; kupując jakikolwiek sprzęt mam tak samo :D Ale do smartfonów, na których nam zależy jednak chyba polecam takie etui… wiesz, zamykane, jak portfel. Odkąd zobaczyłam filmik, jak dziewczynie wyleciał z dłoni nowiutki iPhone i szybka poszła w mak mam stany lękowe i wolę dmuchać na zimne :O