objętość poszukiwana, czyli Szampon Wzmacniający Garnier Fructis – Gęste i Zachwycające
Coraz rzadziej sięgam po szampony drogeryjne, bo moja problematyczna skóra źle na nie reaguje. Czasami jednak korci mnie, by wypróbować coś nowego. Teraz mam akurat fazę na wszelkiego typu kosmetyki zwiększające objętość więc z chęcią wypróbowałam otrzymany do przetestowania Szampon Wzmacniający Garnier Fructis – Gęste i Zachwycające. Dziś opowiem Wam o jego działaniu i zdradzę, czy faktycznie wpływa na objętość włosów. Zapraszam do dalszego czytania.
Z Fructisami mam taką relację, że w zależności od rodzaju szamponu, moje włosy albo go lubią (Goodbye Damage), albo go wręcz nienawidzą (najgorzej wspominam Color Resist). Na szczęście wersja Gęste i Zachwycające należy do pierwszej grupy, mogę napisać nawet więcej – jest numerem jeden pośród wszystkich wariantów.
Opakowanie ma wygląd standardowy dla marki. Charakterystyczna butelka, w soczystym, różowym kolorze cieszy oko i poprawia nastrój w szary dzień. Malutka zielona kuleczka ułatwia otwieranie szamponu pod prysznicem i chroni nasze paznokcie. ;) Tutaj nic się nie zmieniło.
Nie zdziwi pewnie nikogo, jak napiszę, że szampon ładnie pachnie – każdy Fructis posiada przyjemny, owocowy zapach. Przy myciu porządnie też się pieni, dzięki temu jest więc szalenie wydajny. Wystarczy odrobina, by umyć porządnie mojej średniej długości włosy.
A co z działaniem? Powiem Wam, że jestem zaskoczona. W większości przypadków obietnice o zwiększonej objętości to kolejny chwyt marketingowy, albo w efekcie końcowym przesuszona szopa, ale po tym szamponie faktycznie widzę różnicę. Używałam go zarówno solo, jak i z odżywką, i muszę przyznać, że w obu przypadkach włosy roszczesują się z łatwością – zero kołtunów, czy splątań. Ponadto są niesamowicie sypkie, lśniące, dobrze odbite od nasady i nie wiem czym to jest spowodowane, ale wydają się być faktycznie grubsze, bardziej gęste. Jak biorę je do ręki, mam wrażenie, że dostałam conajmniej drugie tyle w tajemniczym prezencie. :P Dużo lepiej się też układają, są wygładzone, lejące, nie puszą się i nie sterczą we wszystkie strony. Zauważyłam też, że szampony mające zwiększać objętość włosów, przedłużają ich świeżość. Z reguły myję włosy codziennie, a po użyciu tego typu szamponu, moja fryzura na drugi dzień nadal wygląda dobrze, nie mam przyklapu i śmiało mogę wyjść do ludzi w rozpuszczonych włosach, bez użycia suchego szamponu (przypomniało mi się właśnie, że jest na rynku także Suchy Szampon Garnier Fructis, którego kiedyś używałam, ale nie zachwycił mnie na tyle, żebym do niego wróciła – to tak na marginesie ;)).
No i jeszcze jedna ważna rzecz – szampon nie powoduje u mnie łupieżu, ani swędzenia skalpu, co jest nielada wyczynem w moim przypadku. ;)
Podsumowując, szampon polubiłam i zamierzam stosować go na zmianę z moimi delikatnymi specyfikami. Podoba mi się jaki efekt daje i z pewnością wrócę do niego jeszcze nie raz.
Macie jakieś sprawdzone metody na to jak zwiększyć objętość włosów? Polećcie coś sprawdzonego. :)
Ocen: objętość poszukiwana, czyli Szampon Wzmacniający Garnier Fructis – Gęste i Zachwycające
Oceń
Teraz używam szamponu z Palmolive ale po skończeniu z pewnością sięgnę po ten :)
Chyba nigdy nie używałam szamponu Palmolive ;)
a moglabys wstawic sklad tego szamponu? chcialabym wiedzec czemu ten wzrost bujnosci sie zawdziecza
Jasne! Skład: Aqua / Water, Sodium Laureth Sulfate, Coco-Betaine, Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Chloride, Glycol Distearate, Niacinamide, Alcohol Denat., Saccharum Officinarum Extract / Sugar Cane Extract, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium Hydroxide, Aminopropyl Triethoxysilane, Polyquaternium-30, Camellia Sinensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Linalool, Punica Granatum Extract, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Acrylates Copolymer, Pyrus Malus Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCl, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexylene Glycol, Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal, Parfum / Fragrance.
A jakiego specjalistycznego szamponu teraz używasz? Ja ostatnio nie mogę nic dla siebie znaleźć :( Wszystko przesusza mi skórę głowy, powoduje swędzenie, a w rezultacie łupież…
Aktualnie płynu do higieny intymnej Facelle i Node K z Biodermy bo fajnie oczyszcza skórę. :) Polecam też Dermedic Emolient Linum, który mi baaardzo pomógł na problemy ze skórą głowy. :)
Mam identyczny problem z włosami jak ty :) moja skóra głowy jest bardzo wrażliwa i większość produktów powoduje u mnie swedzenie i łupież :)
Góraleczko, jakiego kosmetyku aktualnie używasz? :)
Szampony z Garniera uwielbiam wszelkie :). Nie używam tylko tych do farbowanych włosów, ponieważ ich nie farbuje. Na ten szampon przyznaję mam ochotę bo jeszcze nie miałam :)
Moje włosy nienawidzą szamponów Garniera – skóra reaguje strasznym świądem a włosy lecą garściami :( Także nie wyprobuje
Czy jesteś pewna, że to wina szamponu? Z tego co wiem, to szampony nie powodują wypadania włosów – no a na pewno nie takie do codziennego mycia. Swędzenie skóry też kiedyś napotykałam, ale mój lekarz mówi, że to może być spowodowane nieodpowiednią dla mojej skóry formułą szamponu. Zawsze powtarza, żebym nie wierzyła w różne teorie, m.in. o wypadaniu włosów przez jakieś produkty, bo jest zbyt wiele rzeczy, które mogłyby to powodować. Na Twoim miejscu przeszłabym się do dermatologa i wyjaśniła tę sprawę :)
No to kierunek Rossman :)
bardzo zachęcająca recenzja, już od dawna nie stosuję szamponów Garniera, pamiętam tylko, że zawsze miały piękny zapach:)
Fajna recenzja . Jeśli chodzi o mnie lubię produkty z garniera do włosów w swojej pielęgnacji. Choć jeśli o objętość to średnio sie u mnie spisują. Ostatnio ulubieńcem moim jest szampon barwa naturalny piwny :-) jest super. Włosy sie błyszczą i są bardzo uniesione :-)
Chętnie wypróbuję,ciekawa opinia o produkcie.Pozdrawiam
chyba musze wyprobowac :)
zapraszamy w wolnej chwili :)
Żałuję, że nie mogę po niego sięgnąć, ponieważ po szamponach fructis moja skóra głowy nie wygląda dobrze… Próbowałam się do nich przekonać, ale za każdym razem mialam po nich łupież ;/ Jeżeli chodzi o objętość to pewnie nic by nie dał bo mam długie i ciężkie włosy :< Teraz szukam jakiegoś fajnego szamponu z dermokosmetyków może one zaradzą mi coś na skórę głowy. :)
Jestem w szoku, że rzeczywiście wpływa na objętość:) Chyba go kiedyś wrzucę do koszyka :)
Kocham Goodbye Damage i jak tylko skończę swój Evree z Hebe to zakupię te różowe cudo. Chociaż i tak pewnie nie zwiększy objętości bo niestety – te szampony tylko działają na określoną długość włosów, a już takie za tyłek mogę cóż.. Pomarzyć o objętości! Ale skoro mówisz, że się dobrze czesze to warto wypróbować. Czesanie włosów to moja mała zmora i chyba nic mi już w tym temacie życia nie ułatwi.
Też go polubiłam ;)
Nie znam ale podobno na innym blogu czytałam, że wzmaga przetłuszczanie :(
też kupiłam ten szampon, bo skusił mnie zapach i jak na razie jestem zadowolona z działania :)
Mam z tej serii tylko odżywkę i bardzo lubię jej działanie. :)
oooo jak dobrze wiedzieć że jest ok, i to opakowanie <3
Może spróbuję, ale nie sądzę, by SLS się sprawdził przy częstym myciu głowy. Myję głowę codziennie i u mnie najlepiej sprawdza się szampon dla dzieci Babydream :)
wydaje się, ze jest ich więcej ponieważ taki szampon ma za zadanie maksymalnie rozchylić łuski włosa przez co czupryna robi się bujna, ot cała magia :) Na dłuższą metę taki szampon moze okazać się winowajcą pogorszenia stanu włosów, bo jak wiadomo niedomknięte łuski podoują, że włos jes mega podatny na wszelkie uszkodzenia mechaniczne i nie tylko :)
Ja ciągle szukam objętości i nic. Jeżeli już to mam ją przez góra godzinę, a później włosy opadają :/
jest przezroczysty czy bardziej kremowy ?
też go mam, ale jeszcze nie próbowałam. Mam problem z płaskimi włosami,w ięc chętnie sie przekonam jak to jest:P
Ciekawe czy nada się dla moich długich włosów :)
moim ulubiencem jest ostatnio Goodbye Damage, za zapach, działanie. Ten tez wyprobuje :)
Oooo muszę wypróbować :)
Ja od dawien dawna byłam fanką Pantene, włosy się idealnie układały, nie miałam żadnych dodatkowych problemów nie pojawiał mi się łupież czy jakiekolwiek swędzenie, jednak ostatnio stwierdziłam że skóra głowy nie może się ciągle przyzwyczajać do jednego rodzaju szamponu i zamieniłam go na Goodbye Damage. Jestem nim zachwycona, pięknie pachnie, efekty też są widoczne. Przeczytałam Twojego posta i gdy tylko skończy mi się GD to na pewno kupię ten zwiększający objętość bo Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie przekonuje :)
Może kiedyś się skuszę, bo moje włoski też są stale przyklapnięte…
czasy Fructisa zamknęłam dawno temu każdy ich szampon obciążał moje włosy po samoistnym wysuszeniu były ciężkie i wymagały ponownego umycia innym szamponem ;/ więc raczej i ta wersja stanie mi się zupełnie obojętna
Mi obiętości nie brakuje, ale polecę przyjaciółce :)
Ciekawa opinia :) Chętnie spróbuję bo wydaje się w sam raz dla mnie :)