Ten tydzień jest dla mnie bardzo intensywny, a drugi zapowiada się jeszcze gorzej. Do domu wracam późnymi wieczorami i jedyne na co mam ochotę to łóżko i sen. Na resztę czasu brak, choć czasem staram się zarwać godzinkę lub dwie by nadrobić zaległości. Ja cierpię, blog cierpi. ;) Z tego wszystkiego stałam się okropną marudą, ale co zrobić. Kiedyś i ponarzekać trzeba. Pociesza mnie myśl, że już niedługo Święta. Nie mogę się ich doczekać! By wczuć się w klimat już w poniedziałek ubieram choinkę! Po raz pierwszy tak wcześnie, ale chcę się nią nacieszyć. :)
Wybaczcie mi zatem brak konkretnych postów i recenzji. Nie mam siły na myślenie. :) Każdą wolną chwilę wykorzystuję na relaks, by nie dać się zwariować muszę sobie jakoś umilać ten czas. Obowiązkowo każdego wieczoru towarzyszą mi świeczki. Poza tym nie mam pojęcia jak do tej pory mogłam żyć bez wosków YC. Właśnie w mieszkaniu roznosi się zapach Christmas Cookie. Cudo!:)
Staram się również nadrobić zaległości w czytaniu. Od ponad miesiąca nie mogę skończyć jednej książki co bardzo mnie dołuje. Jednak wieczorem mam siłę na jeden rozdział, albo już po dwóch stronach zasypiam.
Na szczęście od Nowego Roku będę miała więcej czasu, co niezmiernie mnie cieszy. Mam przygotowaną listę postów dla Was, tyle kosmetyków do pokazania, ale niestety teraz nie mam kiedy tego zrobić. Nadrobię w 2013. Obiecuję. :)
A teraz uciekam do łóżka. Jutro czeka mnie 12h w pracy, a w niedzielę godzina mniej. Żyć nie umierać. :DDD
A Wy jak spędzacie weekend? :) I jak umilacie sobie długie, zimowe wieczory? :) Dajcie znać!
Ściskam,
Agu
Ja też czekam już na święta z utęsknieniem, a w zasadzie na powrót do domu. Chyba pierwszy raz od kilku lat tak bardzo cieszą mnie te nadchodzące dni :) Trzymaj się cieplutko – jesteśmy wyrozumiałe :)
Muzyka mnie relaksuje :)
u mnie właśnie pali się soft blanket, do tego książka – akurat 2 tom Harrego Pottera ;)
ja też spędzam wieczór z zapachami YC :)
Ja mam podobnie, wracam późno do domu i tylko marudzę ;-) Tęsknie za odpoczynkiem…
Czasem trzeba pomarudzić bo inaczej człowiek zwariuje. Życzę Ci abyś odnalazła czas i chwile dla siebie oraz bloga. Wiem jak to jest, kiedy nadmiar obowiązków i innych przyziemnych rzeczy potrafi przytłoczyć.
Ostatnio zagrzebuję się w książkach, dobrej muzyce, chwili z butelką wina i… czekam na przylot męża. To już jutro :)
Kochana czasem trzeba ponarzekać, by potem było już tylko lepiej :)
Ja w tym roku jakoś nie czuję atmosfery świąt.
A ja już chcę do PL!..
Kusicie tymi YC – chyba się w końcu skuszę :)
Nigdy nie używałam tych świec :))
ja też już powoli czuję święta :D
uwielbiam ten czas szczególnie w gronie rodziny, którą kocham :)
ja już czuję Święta od dawna :D
u mnie podobnie: w weekend stawiam na świeczki i książki :D
super są te świeczki ;)
Ja zasuwam w pracy :( ale od dzisiaj zwalniam! Czas się w końcu przygotować do Świąt :)
Relaksuj się, a my poczekamy:) Wesołych:)
wszędzie woski:)! a pomarudzić też czasem trzeba:)
Przeżyjesz:) Dasz radkę:)kuszą mnie te woski YC, ale narazie mam cały zapas świeczek i w dodatku co chwilę dostaję nową:)
Już postanowienie na 2013? ;D Dasz radę, trzymam kciuki :)
mnie ostatnio wykańczają, psychicznie i fizycznie, nawarstwiające się projekty i do tego studia. Nie wyrabiam :(
Też zastanawiam się, jak mogłam dotąd żyć bez wosków YC ;)
Mi tez ostatnio brakuje czasu na wszystki. ani sie obejrze a juz 23:30…
No ostatnio czas pędzi jak szalony, więc doskonale rozumiem!
Ja też się nie wyrabiam ostatnio w czasie i żałuję, że nie mogę się przynajmniej rozdwoić… ;-)
Mam tak samo jak Ty ;)