Cześć dziewczyny,
Aby pochwalić jakiś kosmetyk muszę go dokładnie sprawdzić i poużywać przez dłuższy czas. Tym razem będzie inaczej bo preparat do usuwania skórek Wibo mam od dzisiaj! :) Oczarował mnie jednak do tego stopnia, że muszę o nim napisać już, teraz!
Przetestowałam już mnóstwo tego typu produktów, jednak żaden z nich nie przynosił efektów. Ostatnio chciałam kliknąć już Sally Hansen, ale przeczytałam, że Wibo jest wart uwagi więc dziś wylądował w koszyku. Po powrocie do domu od razu go przetestowałam i co? Działa!!!
Moją największą zmorą były cieniutkie skórki nachodzące na płytkę paznokcia. Taka jakby błonka, której nijak nie mogłam się pozbyć. Dzisiaj nałożyłam preparat na przepisowe 3 minuty, następnie odsunęłam drewnianym patyczkiem bez najmniejszych oporów! Byłam naprawdę w ciężkim szoku bo po skórkach nie ma śladu. Wszystko zeszło, a skóra wokół płytki jest dobrze natłuszczona i miękka. Tego to ja się nie spodziewałam, tym bardziej po pierwszym użyciu. Wibo i love U!
Duży plus także za samo opakowanie. Buteleczka jest charakterystyczna dla klasycznego lakieru do paznokci. Posiada wygodny pędzelek, który znacznie ułatwia aplikację. Żelowa konsystencja preparatu sprawia, że nie spływa on ze skórek i trzyma się wzorowo na swym miejscu. Ponadto do gustu przypadł mi również zapach, nieco słodki, przyjemny dla nosa.
Jestem autentycznie zachwycona i polecam przyjrzeć się temu cudakowi bliżej. W tej cenie (6,99zł/7ml) jest naprawdę super! :)
Znacie? Używałyście? Dajcie znać dziewczyny! :)
Buziaki,
Agu
PS. Skóra doszła już do siebie. :) Dziękuję producentowi za zapewnienie wczorajszej konsultacji lekarskiej. Co prawda nie dało się ustalić przyczyny bo jest to trudne, ale zamierzam sobie zrobić testy naskórkowe. Ponadto jeszcze raz chcę pochwalić producenta za całokształt. Profesjonalne działanie, zachowanie, kontakt telefoniczny, pomoc i za wsparcie w tej całej sytuacji. To bardzo cenne w dzisiejszym świecie. Myślę, że inne firmy powinny się tylko uczyć i czerpać przykład. Ponadto podkreślam, że nie uważam, iż maska sama w sobie jest zła. Tak to już w życiu bywa, że nie wszystko jest dla wszystkich, ale nie popadajmy w paranoje. Jest to produkt przebadany dermatologicznie, spełniający wszystkie normy, ale po prostu nie dla mnie. ;) Nad tym kończę i zamykam temat.
Przygladałam mu sie i chyba spróbuję !
Ja dostałam w boxie i szczerze mówiąc od razu odrzuciłam. Ale widzę, że jednak muszę sięgnąć po ten preparat, bo to druga tak dobra opinia po Manii :) A przynajmniej, którą ja czytałam ;)
Ciekawa jestem co wykażą Twoje testy naskórkowe :)
nigdy nie używałam, przyzwyczaiłam się do Manhattanu :)
A nie mówiłam:)
mam go od tak dawna, że zaczynam się zastanawiać czy nie jest czasem przeterminowany… ale jakby nie było – wciąż działa! :) Bardzo wydajny i porządny produkt za przystępną cenę.
Moje skórki nie wyglądają ostatnio najlepiej. Chętnie zaopatrzę się w specyfik Wibo, skoro ten radzi sobie z tym problemem. Ponadto słodki zapach i niska cena przemawiają na jego korzyść;)
Miałam go i faktycznie był super ;)
Najpierw Mania, teraz Ty! No nie ma rady, trzeba kupić! :D
muszę wypróbować;-)
ja za to uwielbiam utwardzacz na paznokcie Wibo choć widzę że inaczej zachowuje się na lepiej trzymających się lakierach a inaczej na tej gorszej jakości trzymania się.
Oo też słyszałam o SH i myślałam, że w tej kategorii jest najlepszy, a tu takie cudeńko za 7 zł:) Już jest na liście zakupów:)
Ale wszystkie kusicie ;p A tak się bronię, żeby nie iść do Rossmana ;)
a dlaczego na mnie nie działa??? :(
nie mam niczego do usuwania skórek. odsuwam je albo obcinam, ale myślę, że warto coś takiego nabyć.
Kusisz mnie :)
Kurcze to chyba czas najwyzszy udac sie do Rossa :D zawsze go omijalam z mysla 'eeee…kolejne nie wiadomo co'.. Ale skoro juz tyle dziewczyn poleca to musi byc cos na rzeczy :) ciesze sie, ze u Ciebie juz lepiej ze skora, ja czym predzej musza sobie platki zrobic, bo z dnia na dzien potrafi mi wyjsc uczulenie-i na co?..echh..alergia to zlo. Buziaki Agu:*
Już kolejna dobra opinia o tym produkcie, trzeba go będzie przetestować :D
nie znam akurat tego produktu i zazwyczaj kupuję pierwszy lepszy jaki zobaczę w sklepie:)
jak skoncze preparat do usuwania skórek z eveline na pewno skusze sie na ten z wibo :)
Chętnie wypróbuję;)
Świetnie, że u Ciebie się spisuje ;D Ja jeszcze mojego preparatu nie używałam .
O, mam ten sam problem! Dzięki! :* Polecę kupić :D
muszę go koniecznie wypróbować w takim razie, też mam wiecznie problem z tymi skórkami
cieszę się, że skóra doszła do normy:)
muszę się temu preparatowi przyjrzeć bliżej:)
ja ze skorkami nie wojuję, aleeeee juz pisalam wczoraj, że się cieszę z lepszego samopoczucia Twojej skory :)
przeczytałam, zapamiętałam, dzisiaj do Rossa poleciałam, kupiłam. Powiem tak: jak na pierwszy raz -robi wrażenie!!! Jakby ktoś się zastanawiał – brać! ;) dzięki Agu :)))
Po przeczytaniu wpisu od razu pobiegłam do Rossmanna, bo borykam się okropnymi skórkami i… oczywiście kupiłam :) I mam wrażenie, że nigdy nie miałam tak ładnych paznokci :)