Nie mogłam przejść obojętnie wobec promocji jakie zaserwowała nam jakiś czas temu Biedronka i oczywiście stałam się posiadaczką trzech płynów dwufazowych od Bielendy. Cena była bardzo przyzwoita, dużo niższa niż w innych drogeriach – 5,99zł/125ml. W koszyku wylądowała czarna oliwka, awokado i bawełna. Bardzo chciałam je porównać, dlatego od momentu zakupu używałam wszystkich naprzemiennie. :)
Przyznaję, że średnio za dwufazówkami przepadam. Nie używam kosmetyków wodoodpornych więc oczy zazwyczaj zmywam płynem micelarnym. Nie lubię tłustej warstwy, zamglonego spojrzenia. Jednak Bielendy nigdy nie miałam i postanowiłam spróbować. Czy było warto? I tak, i nie.
Najbardziej do gustu przypadła mi wersja z Bawełną, która teoretycznie ma wzmacniać rzęsy. Ja takich efektów u siebie nie zaobserwowałam, ale muszę przyznać, że płyn jest bardzo delikatny. Nie podrażnia oczu, nie powoduje łzawienia. Makijaż zmywa bardzo przyzwoicie. Nie muszę trzeć oczu i zużywać tysiąca wacików. Jeden płatek na jedno oko, przytrzymany kilka sekund i cały makijaż schodzi. Nawet ten ciemniejszy, mocniejszy i bardziej toporny. Jednak tłusta warstewka pozostaje, co mnie niemiłosiernie denerwuje, w związku z tym używam go na przemian z micelem. W zależności od tego jaką dawką cierpliwości dysponuję danego dna. ;)
Bielenda, Bawełna – skład |
Na drugie miejsce zasłużyła sobie wersja Awokado, przeznaczona do oczu wrażliwych. Mam wrażenie, że nieco słabiej zmywa makijaż, ale działanie nadal jest zadowalające. W zasadzie różnica pomiędzy Bawełną a Awokado jest znikoma. Być może druga osoba nawet jej nie zauważy, ale wydaje mi się, że dłużej muszę trzymać płatek by usunąć eyeliner i warstwa jaka pozostaje jest nieco bardziej tłusta, a oko zamglone. Oprócz tego wszystko bez zmian – oczy nie łzawią, nie pieką, nie są podrażnione. Myślę, że ogólnie cała seria tych płynów powinna sprawdzić się u posiadaczek wrażliwych oczu. Są on naprawdę bardzo delikatne.
Bielenda, Awokado – skład |
Najmniej do gustu przypadła mi Czarna Oliwka. Nie ze względu słabszego działania bo tu jest naprawdę ok, makijaż zostaje usunięty bez zarzutu. To już nie płyn a oliwka i nie bez powodu tę nazwę nosi, bowiem pozostawia niesamowicie tłustą warstwę na moich powiekach, i zanim zaczynam widzieć wyraźnie mija trochę czasu. Muszę mrugać przez chwilę i działać po omacku, a tego nie lubię. ;)) Wydaje mi się, że ta wersja sprawdzi się najlepiej do cer bardziej suchych, gdzie skóra wokół powiek jest mocno przesuszona. Mi ten efekt kompletnie nie podchodzi. :)
Bielenda, Czarna Oliwka – skład |
Z wydajnością jest średnio. Płyny mam od 3 sierpnia, używam trzech jednocześnie, w zależności od humoru, czasami sięgam też po micel, a zostało mi w każdym około 1/3 zawartości. Biorąc pod uwagę zmywanie tylko oczu, dla mnie ten efekt nie jest zadowalający.
Podsumowując, cieszę się, że miałam okazję kupić (a raczej dostać od mamy;)) i wypróbować wszystkie trzy wersje tych płynów w cenie niższej niż regularna. Mimo zmywania makijażu bez zarzutu, nie przekonałam się do nich na tyle by zrezygnować z płynów micelarnych. Jak już pisałam wyżej, odrzuca mnie tłusta warstwa, zamglone spojrzenie. Pozostaję wierną fanką miceli. Tym bardziej, że radzą sobie z moim makijażem. ;) Wszelkie oleiste formuły i konsystencje toleruję jedynie w OCM i prawdziwych olejkach do twarzy. ;)) Dwufazy i mleczka to nie dla mnie. ;)
Dajcie znać jakie są Wasze ulubione kosmetyki do demakijażu oczu. :) Stawiacie na płyny dwufazowe? Mleczka? Czy micele? :)
Na koniec mam małe pytanie. Jestem bardzo ciekawa ile dziewczyn poza mną nadaje ze Szczecina i okolic, a przede wszystkim ile z Was byłoby zainteresowane spotkaniem w szerszym gronie? :) Póki co jest to pytanie czysto teoretyczne, ale w przyszłości fajnie by było coś takiego zorganizować. Co Wy na to? :)
Mi jakoś się nie spodobały, a nie miałam tylko wersji oliwkowej. Poza tym wolę tańsze dwufazy np Marion ;D
Nie używałam i chyba póki co nie wypróbuję. Mam dość dwufazówek;P
Ja lubię dwufazy, najbardziej właśnie awokado z Bielendy. Z miceli ostatnio testuję płyn Marion, a moje ulubione micele to oczywiście Bioderma czerwona i Sephora z wygodnym dozownikiem. Pozdrawiam :).
Bioderma jest the best;)
ja w końcu żadnej Beielndy nie upolowałam..
u mnie one stały dość długo, aż byłam zdziwiona, że tyle ich jest:))
Mam ten z awokado i jestem zadowolona :) zapewne kupię ponownie.
Dobrze, że przypadł Ci do gustu. :)
nigdy ich nie używałam :) tego typu płyny najczęściej mi podrażniają oczy więc makijaż zmywam olejami :)
ja raczej nie sięgnę więcej po dwufazówki, micel mi wystarcza, a przy bardziej topornym makijażu wypróbuję oleje:)
miałam kiedys avokado i było ok ale też wolę micele;)
Witaj w klubie;)
Dla mnie sam micel jest za słaby, a nie maluję się ani mocno, ani wodoodpornymi kosmetykami. Dwufazówki Bielendy lubię, miałam dwie pierwsze i tak samo bym je utytułowała jak Ty, najpierw bawełna,a później awokado.
U mnie Perfecta domywa wszystko ;>
lubię dwufazowe preparaty, Bawełna jest świetna ale mało wydajna:)
wszystkie mają kiepską wydajność :(
Niestety na mojej mieszanej cerze dwufazówki się nie sprawdzają, bo są zbyt tłuste. Zdecydowanie do mojej cery są lepsze micele:)
Do mojej też:)
Żałuję, że mimo wszystko nie udało mi się dostać tych dwufazówek… Ja zdecydowanie wolę micele :)
Ja też:)
Ja też nie lubię tłustej warstwy. Jednak radzę sobie z tym w ten sposób, że po zmyciu makijażu przemywam jeszcze oczy płatkiem zwilżonym samą wodą, żeby pozbyć się tłustej warstwy. Mam wersję Awokado i rzeczywiście jest delikatna, poza tym niesamowicie porządnie zmywa makijaż, rano budzę się bez efektu pandy. Spróbuję jeszcze bawełnę, chociaż niestety, ciężko te płyny dorwać…Awokado widziałam tylko w Naturze, żadnych więcej nie spotkałam…
Nigdy nie zwracałam na nie uwagi więc nie miałam pojęcia, że są tak trudno dostępne!
Kupiłam tę dwufazówkę, która rzekomo miała wzmacniać rzęsy no ale niestety jak to zwykle bywa, okazało się że to zwykły chwyt marketingowy ;) Nie przekonałam się do tego płynu właśnie przez tłustą warstwę, o której wspomniałaś. Niesamowicie mnie denerwowała i z ulgą powróciłam do płynu micelarnego ;) Także dwufazówką mówię zdecydowane raczej nie ;) bo jeśli idzie o kosmetyki stosuję zasadę nigdy nie mów nigdy :P Pozdrawiam :)
Ja też raczej nie sięgnę ;)
Dużo dobrego słyszałam właśnie o tej wersji z bawełną, mimo to nie skusiłam się. Używam teraz dwufazówki Herbal Garden i jestem zadowolona…absolutnie żadnego uczucia zamglonych oczu, a przy delikatnym makijażu i jeden wacik na 2 oczęta starczy ;)
Ja już chyba nie będę próbować innych dwufazówek ;) Micel mi wystarcza, a mocniejszy makijaż zawsze mogę zmyć olejkiem :)
ja jednak zostaje przy mleczku dwufazówki używam przy mocnym makijażu ;)
skóra pod oczami sama się nie nawilży więc, używam mleczka które już podczas zmywania makijażu nawilża, a nadmiar tłustego filmu z reszty twarzy przemywam tonikiem ;)
najpierw demakijaż, potem tonizowanie i kremy;)
pozdrawiam
mleczek nie lubię jeszcze bardziej :DD
z awokado byłam zadowolona, chyba pora na bawełne ! :D
myślę, że również będziesz zadowolona:)
ja jednak do zmywania makijazu z oczu używam zwykłego kremu bambino, jedyny produkt ktory nie podrażnia mi oczu;)
ale że jak? nakładasz na wacik i zmywasz makijaż? pierwszy raz słyszę o takim sposobie:)
Właśnie rozpoczęłam drugą Bawełnę. Nigdy nic tak dobrze nie zmywało wodoodpornego tuszu, toteż zapewne długo nie sięgnę po inny produkt. Ale wydajność jednak mogłaby być trochę lepsza.
Ja nie używam wodoodpornych kosmetyków więc nie potrzebuję, ale dobrze wiedzieć, że sobie z nimi radzi:)
Ja do mojego ukochanego micelka z Bourjois dokupiłam dziś do spróbowania Bielendę z bawełną. Wahałam się jeszcze nad czarną oliwką, ale widzę, że podjęłam słuszną decyzję. Nigdy nie lubiłam 2-fazówek, ale jakoś nie mogłam się powstrzymać :D
mnie też one wyjątkowo skusiły bo po dwufazy raczej nie sięgam;)
pędze jutro do biedronki! potrzebuje wlasnie czegos do demakijazu :)
ale ich już raczej nie ma :) promocja była jakiś czas temu:)
Miałam tą wersję oliwkową i nie podeszła mi kompletnie. Makijaż zmywa spoko, ale ze względu na wydajność nie kupię jej więcej. Wczoraj robiłam recenzję dwufazówki z Nivea, która póki co wypada najlepiej. Ale ideału wciąż poszukuję… :)
Buziaki,Magda
dla mnie jednak micele są niezastąpione:)
Do tej pory nmiała dwufazową Ziaję, muszę spróbować tę bawełnę.
A mam pytanie: masz cerę naczynkową lub ze skłonnością do rumienia?
Typowo naczynkową to może i nie, ale mam popękane skrzydełka nosa:)
ostatnio wzięłam się za testowanie Avocado zmywa nawet dobrze, jeszcze spróbuję Bawełnę, bo czeka w kolejce
ciekawa jestem jak sprawdzi się u Ciebie:)
mam Awokado i jak narazie może być, pozostałe dwa czekają w kolejce :)
daj znać jak Ci się sprawdzą :)
Halo halo tu polski blog Szczecin. A tak na serio – oczywiście, że było by super się spotkać i pogadać, nie mówiąc już o wyczynach śląskich blogerek :D Tak, więc gdyby coś – jestem za :)
Cieszy mnie to :)
Mam wersję z Awokado i Bawełnę :) Również nie przepadam za dwufazówkami i tłustą warstwą, którą pozostawiają, ale tych chciałam spróbować! A teraz kończę dwufazę z Lirene i również jestem mile zaskoczona! Bielenda będzie następna w kolejce! :)
Ja już kończę swoją przygodę z dwufazami:DD
hehe, coś mi się wydaje, że mało nas:( Ale jestem zaaa:)
wcale nie tak mało ;))
my jesteśmy dwie! :)
Super!
Zbierałam się do kupna płynu z bawełną, jednak odrzucają mnie dwufazowe kosmetyki. Obecnie mam płyn z AA i uwielbiam go !
z AA jeszcze nie miałam:)
Ja jestem z Polic a do Szczecina chodzę do szkoły i często jezdzę do Szczecina :)
dobrze wiedzieć:)
musze wyprobowac te plyny :)
:)
Od wielu lat używam wyłącznie dwufazy do zmywania oczu, bo nic innego mnie nie zadowala w tej kwestii. Najczęściej była to Ziaja, ale teraz mam Bawełnę Bielendy i jest nieźle :). Micele niestety za słabe dla mnie :(.
Ziaja jest dla mnie wyjątkowo tłusta, ale również długo jej używałam. Odkąd odkryłam płyny micelarne to nie potrzeba mi nic więcej. Nie maluję się mocno na co dzień więc dają radę. :))
Ja jestem:P I odezwę się do Ciebie Kochana jak tylko obronie magisterkę i będę miała wolny czas:)
czekam w takim razie i mocno trzymam kciuki!!:)
Też miałam ochotę na któryś z tych płynów,ale jakoś się powstrzymałam i nie żałuję,bo również nie lubię zamglonego spojrzenia.I bez tego jestem ślepa ;)
hehehe :)
Też jestem ze Szczecina i może nie prowadzę bloga stricte kosmetycznego, ale spotkać się chyba można;) Trzeba pokazać, że w Szczecinie też się dzieje!:D
Pewnie! Nie chodzi tylko o blogerki urodowe! Wszystkie dziewczyny są mile widziane :)))
nie lubię dwufazowców :( a tych z blenedy to już w ogóle :). Wcześniej stawiałam na micele, teraz z pomocą przychodzą mi żele i ściereczka z mikrofibry – ciekawe co przyjdzie później. Może mleczka… ? :)
też używam różnych gąbeczek i twarz myję żelem :) ale oczy zawsze traktuję micelem :)
seria z bawełną jest świetna, dla mnie zapach choć delikatny jest jednak drażniący…
ja jednak wolę micele:)
Mam wersję z awokado, ale na razie czeka grzecznie na testowanie aż zużyję inne kosmetyki. Jednak mimo wszystko preferuję do zmywania oczu mleczka, tak jest mi najwygodniej i najszybciej wszystko schodzi :)
Cześc, również jestem ze Szczecina i jestem chętna :-)
Hej, świetnie! widzę, że jest nas więcej, muszę zrobić sobie listę na przyszłość :)
ta bawełna chodzi za mna juz jakis czas, a własnie mi sie skonczył 2fazowiec… chba sie skuszę!
Fajne recenzje :) Dzięki! Mam wszystkie trzy, ale jeszcze czekają w kolejce na testy :) U mnie kosmetykiem numer jeden do demakijażu oczu jest Bioderma :)
Ja jestem z Białogardu, ale studiuję dziennie w Szczecinie i spędzam tam zdecydowaną większość roku :) I jestem baaaardzo zainteresowana spotkaniem :) Chętnie też bym pomogę przy organizacji jeśli ktoś mi tylko powie jak :) Cieszę się, że ktoś w końcu ruszył temat Szczecińskiego spotkania :D
Wow masz aż trzy, bardzo przydatne jest takie podsumowanie :) Ja szukam czagos dobrego do demakijażu oczu teraz mam milek Bojours(czy jak to się pisze;) i mleczko z biedronki:)
Jakoś nie przekonała mnie Bielenda, próbowałam awokado… niby do wrażliwych oczu, a moje powieki szalały :( Teraz mam próbkę płynu micelarnego z la roche posay – na wstępie jestem nim zauroczona i z moimi eyelinerami radzi sobie lepiej niż dwufazówki ^^
Ja używałam tylko wersji z bawełną i po prostu uwielbiam ten płyn do demakijażu! Już nigdy nie kupię nic innego. W drogerii u siebie w rodzinnym mieście mam go za 5,30 zł :) Nie podrażnia, świetnie zmywa i do tego naprawdę wzmocnił moje rzęsy, ale ja używam go jakoś od marca, codziennie. Do tego czuję, że skóra jest nawilżona. Na pewno są od niego lepsze kosmetyki, ale skoro ten nie ma żadnych minusów za taką cenę i dodatkowo wzmacnia moje liche rzęsy to będę mu wierna :) I jestem jak najbardziej ZA SPOTKANIEM! Cieszę się, że coś takiego zaproponowałaś :)… Czytaj więcej »
Używam Awokado – wybrałam naiwnie myśląc, że pachnie :P Dwufazówkę zużywam ok pół roku, więc nie robiłam zapasów w Biedronce ;) Porównując do Ziai i Nivei, jakie używałam wypada całkiem nieźle. Noszę soczewki i czasem demakijaż wykonuję przed ich zdjęciem (mimo że powinnam je najpierw zdjąć :P )> Nie podrażnił mnie, nigdy nie miałam zamglonych oczu – no mo0że raz jak nałożyłam za dużo na płatek i po przyłożeniu do powieki wycisnęła się kropla, a tak na co dzień do oka nic mi nie wpływa i nie utrudnia widzenia ;) Makijaż zmywa bardzo dobrze ;)
Z tych trzech używałam bawełny i sprawdziła się ;) dla mnie tak samo dobra jak dwyfazówka ziajki ;)
jestem z okolic szczecina :)fajnie, że dałaś znać na temat tych drogerii wartych uwagi np. ta na szpitalnej- tyle razy tam przejeżdżałam i jej jakoś nie dojrzałam ;)
chwilowo nie prowadzę bloga, ale już niedługo wracam z nabytkami, oczywiście kosmetycznymi ;)
Dla mnie najlepszy preparat dwufazowy to Simply Essentials z Garniera, mega łagodny a świetnie działa! oraz dwufaza z Yves Rocher.
a ja nie mam bloga ale jestem ze Szczecina ;) tak dla równowagi w przyrodzie ;)