Jeszcze niedawno pisałam Wam, że Rudemu będzie lepiej na wolności i chciałam wziąć drugiego kota – Parchatka. Koniec końców, serce i intuicja podpowiedziały inaczej. Rudzik od wczoraj jest z nami! :)
To jest jedna z najlepszych decyzji, jaką podjęłam! Tak wiele osób nas straszyło, że go skrzywdzimy, że się nie odnajdzie, że w bloku będzie miał źle. Nawet weterynarz przebąkiwał, że może być problem z kuwetą i ze znaczeniem terenu. Okazało się jednak, że to bardzo mądry kotek, który od razu załapał temat załatwiania się w kuwecie i ani razu nie nasiusiał poza nią. Nie płacze, nie boi się, je z apetytem, myje sobie przybrudzone łapki i tylko zmienia pozycje do spania. :D Pogłaskany mruczy jak traktorek i ogólnie uwielbia być miziany. Czasami do nas trochę pogada, ziewnie sobie i pougniata łapkami. :D Ogólnie zaklimatyzował się od razu, bez żadnych przeszkód. Poza tym, wcale mu się na wolność nie spieszy. Wystarczy otworzyć drzwi od balkonu, a on ucieka w kąt, tak jakby się bał, że go tam wyniesiemy.
Może jestem nudna, ale Rudy rozkochał mnie w sobie do granic możliwości i wszystko kręci się obecnie wokół niego. W środę został wykastrowany, ma już całą wyprawkę, poza drapakiem, który pojawi się u nas na dniach i w najbliższym czasie czeka nas jeszcze szczepienie. :)
Niesamowicie cieszę się, że nasza rodzinka powiększyła się o nowego kociego domownika. Mam nadzieję, że będzie mu z nami dobrze i pokocha nas tak mocno jak my jego. Zresztą zobaczcie na zdjęcia, chyba nie wygląda na zestresowanego i pokrzywdzonego? ;) Wydaje mi się, że całkiem mu z nami dobrze. :D
Ooo ale zadowolony zwierzak :) nie jestem miłosnikiem kotów, ale Rudy wygląda uroczo. Taki puszystu i do miziania :D nie wygląda na niezadowolonego :D
no wlasnie chyba jest mu dobrze, bo cały dzien spi, tylko w nocy troche gada,ale pewnie sie przyzwyczai :) a miziac sie uwielbia!! mruczy wtedy jak traktor :)
Widać, że mu u Ciebie dobrze! :) Wygląda cudownie, taki królewicz z niego troche :D
hehe, pan hrabia :) mam nadzieje,ze mu sie u nas na dluzsza mete spodoba :D
Oj Rudy, pięknyś :D Znam się na kotach, bo sama mam taką marudę i wygląda na naprawdę bardzo szczęśliwego i zadowolonego. Jak każdy wie, koty są indywidualistami, ale czasem lubią nas, ludzi, wykorzystywać do drapanka i dawania jedzonka. Według kotów niewolnictwo nadal jest legalne :P Mój potrafi drzeć się na cały dom, że mu ktoś chrupki wsypał do miski a nie wędlinkę :P
oj, Rudy gada najbardziej w nocy, chodzi i sie drze, tak smiesznie, caly dzien spal a wieczorem dopiero ozył, no ale liczylam sie z tym bo nie jest przyzwyczajony do takiego normalnego rytmu ;) a rano dzis pobudeczka o 7.30 na papu bo pusta miska byla :D
Bo to dla niego normalna pora :D Koty są zwierzętami nocnym, dnie przesypiają. jedyna rada to spróbować przestawić go na tryb dzienny nie dając mu za dużo pospać w dzień a wieczorem porządnie wybawić :D
z niego taki leniuch, że zabawa go zbytnio nie interesuje :D choć powoli reaguje na zabawy tasiemką :D zaczepia je na pazur i gryzie, prędzej czy później się przestawi pewnie, teraz ma nawyk spania w dzień od mamy z pracy :D
Cudwony, a jaki puchaty? :)
Ma coś z noskiem? Chodzi mi dokładnie o środek noska. Też mam rudego kota i niestety od początku ma brudny nosek i oczka, weterynarze nie wiedzą skąd to się u niego bierze, a ja pytam jak widzę coś podobnego u innych kotów, z ciekawości. W sumie to już jestem przyzwyczajona,że codziennie od czterech lat czyszczę rudemu nochal i oko :) Nawet on to lubi, a uszy uwielbia. Traktor włącza się na całego :)
wcześniej mieszkał na dworze i dostał od jakiejś kociej dziewczyny po nosie ;) i dlatego ma takie strupki, wcześniej tego nie miał więc mam nadzieję, że się zagoi :)
Jakie cudne fotki!
Rudzik na pewno owinie was sobie wokoło pazurka :)))
W myśl kociej dewizy – cokolwiek byś zrobił mrucz i wyglądaj słodko ;)
on póki co cały czas śpi :D tylko przewraca się z boku na bok, a wieczorem ożywa :D w nocy dziś tak gadał, że szok :D ale ogólnie jest bardzo grzeczny, żadnej wpadki z załatwianiem się, znaczeniem terenu, czy niszczeniem czegokolwiek ;)
Bardzo się cieszę, że Rudy tak szybko się odnalazł w nowym domku :) Wygląda na rozkosznie szczęśliwego :)
cieszę się, że piszecie, że wygląda na zadowolonego, też mi się wydaje, że mu u nas bardzo dobrze :D musimy się tylko pilnować by go za bardzo nie rozpieścić, ale czuję, że będzie ciężko się powstrzymać :DD
Aż serce rośnie, gdy czyta się coś takiego :) Zwłaszcza po tym, co ostatnio widziałam na Aferkowie, zresztą Ty wiesz, o czym mówię… Każde przejawy dobroci w kierunku zwierząt są miodem na moje serce. Wyściskaj grubaska ode mnie <3
oj tak, wpis na Aferkowie do tej pory mam w pamięci :( cieszę się, że mogłam dać kociakowi dom. za bardzo kocham zwierzęta, by mając warunki i mieszkanie, nie dać serca choć jednemu. po prostu musiałam bo rozkochał mnie do granic możliwości od samego początku :)
Shiro dzisiaj spędził na mnie ponad 2 godziny ugniatając i przytulając się. Koty są najlepsze na świecie. Kiedyś jak zamieszkam w domu z ogrodem to postaram się o psa albo o dwa, ale wiem na pewno, że koty będą częścią mojej rodziny już na zawsze :)
jak ja będę miała dom z ogrodem to na bank będę miała kocią i psią gromadkę bo jedne i drugie kocham całym serduchem :)
ale słodki kociak:)chętnie bym się do takiego puchatka przytuliła:)
oj, a on bardzo lubi się przytulać :))
Będzie miał u Ciebie najlepiej! :) Widać to po jego chilloutowej, zadowolonej mordce :)
naprawdę bardzo się cieszę bo na początku był mega stres jak to wszystko nam pójdzie i czy adaptacja się uda :) a poszło jak po maśle!
Cudny i taki szczęśliwy.
cieszę się, że na takiego wygląda!
Jaki jest cudowny!! już po zobaczeniu pierwszych dwóch zdjęć skradł mi serce :)
oj mi też :) bo na początku zobaczyłam go właśnie na zdjęciach w telefonie :)
też mam takiego Rudzielca :D :)) kochany
ja ogólnie uwielbiam Rudzielce, ale każdego kotałka bym wyściskala i przygarnęła :)
super na pewno bedzie mu dobrze …..na dworze bylo roznie zimno lub mokro od deszczu. Widac ze zadowolony koteczek :)
Wiesz Asiu, to właśnie m.in. przesądziło bo nikt mi nie wmówi, że jemu dobrze było w czasie deszczu/burzy/mrozu na dworze, gdy spał w jakichś krzaczorach. Teraz wiem, że dobrą decyzję podjęłam, on się zachowuje tak jakby kota nie było ;) Śpi rozwalony na kanapie, jakby był stworzony do mieszkania z nami.:)
Rudy poczuł wielki ogrom miłości jaki mu dajesz… i to własnie ta miłość trzyma Go przy Tobie :) walić wolność, gdy Kochana Pancia jest pod łapką :)
Aswertyna, mam nadzieję, że to właśnie sobie myśli bo my go już kochamy całym sercem. :D
Wygląda na szczęśliwego :) Jak się patrzy na jego pyszczek to wydaje się, że się uśmiecha :)
hehehe, często ma taki wyraz twarzy :D kot śmieszek :D
O Mamuniu, jaki słodziak! :)
nie jestem obiektywna, ale on naprawdę jest przeprzeprzekochany :)
Ale futro *.* I widać, że zadowolony :))
póki co nie daje sygnałów, że tęskni za wolnością i że mu źle :)) na maxa się cieszę :)
Wcale nie wygląda na nieszczęśliwego :D Piękny rudy kocurek! Ma tak uroczy wyraz pyszczka, że po prostu nie można się nie zachwycić ♥
Rudzik dziękuje za komplement :D
Gratuluję świetnej decyzji! Rudzielec wygląda wspaniale, będzie mu u Was dobrze :)
dzięki Kasiu, mam taką nadzieję :) póki co chyba mu się podoba bo przewraca się z boku na bok na kanapie :D
Piękny, moja kocia trójka pozdrawia i łapkę przybija ^^
Rudy przybija swoje trzy, jedną na każdego kotka :D
Ale superancki Rudzielec :)
dziękuję w imieniu swoim i kotałka :D
Jakie piękne zdjęcia Rudzielca! :))
dziękuję! :) normalnie jakby specjalnie do nich pozował ;)
widać, że mu dobrze :) piękny jest!
cieszę się :) i dziękujemy za komplement :D
ale cudny RUDY :D buziaki od moich dla niego<3
Rudzik mówi, że przybija łapkę kotałkom :D
Wygląda jakby od zawsze był Twoj ;)
Karolina, nawet nie wiesz jak mnie to cieszy :DDD
Piękny koteusz:) Myślę, że będzie szczęśliwy, koty lubią mieć swoich ludzi:) Ja też niedawno przygarnęłam jednego malucha, ale ze schroniska. Trochę musiałam go podleczyć i pochodzić do weterynarza, ale on mi to wynagradza:)
wdzięczność w oczach takiego futerka jest bezcenna! :))) gratuluję świetnej decyzji!
Jaki uroczy grubasek z niego!
dziękujemy! :) był grubszy :D
Słodziak kochany, z daleka widać jak jest jemu dobrze :))
Liczę na to ogromnie, że będę miała kiedyś (oby nedługo!) możliwość poznania jego :))
Aniu, Ty wiesz, że my zapraszamy! :))))))))
piękny rudzielec ;)
dziękujemy w imieniu swoim i Rudzika :D
no i fajnie, cieszę się, że tak dobrze się ma, fajny z niego futrzak :)
nawet nie wiesz jak ja się cieszę :D
Super. Wygląda faktycznie na zadowolonego. Fajnie że nie ma "nadwornych" tęsknot. Teraz będziemy żądać fotek co tydzień :P
Tak rzadko? :)))))
Śliczny jest:)
dziękujemy!
Rozkoszny kociak!
oj słodziak z niego ogromny, choć ja nie jestem obiektywna :P
Jeju, jaki pysiak :D
:DD
Świetny kocur! Uwielbiam rudzielce (ja mam rudą piesę) ;D btw, kiedy będzie recenzja long 4lashes? :)
dzięki! :)
oj recenzja jeszcze trochę, kupiłam odżywkę 14go lutego więc nawet miesiąc jeszcze nie minął :D ale mogę zdradzić, że widzę pierwsze efekty choć mam mega problem bo karta mi padła a miałam tam zdjęcia przed stosowaniem.
Cudowny! Gratulacje!
dziękuję! :)
Rude cudeńko ;) !
dzięki!
Ale słodki, trochę zaspany <3
spanie to jego ulubione zajęcie :D
Rudzielcowe cudo :D :D
:D
Aga dobrze, że nie słuchałaś gadania innych. Moje koty nie są wypuszczane na zewnątrz. Kotka boi się w ogóle i nie toleruje poza domownikami obcych ludzi, kocur zaś jest zbyt ufny i w ogóle nie reaguje strachem ani na samochody, ani na psy,co stanowi dla niego potencjalnie większe zagrożenie. Nie wiem zresztą skąd u ludzi takie dziwne przekonanie, że koty cierpią jak przebywają tylko w domu??? Właśnie to koty są zwierzakami, które można trzymać np. w blokach i wychowane od małego to właśnie w domu czują się dobrze i bezpiecznie, nie znają innego środowiska. Rudzik mimo, że większy też czuje… Czytaj więcej »
cieszę się, że nie posłuchałam :) Rudzik jest baaaardzo grzeczny, gdy przestawi się jeszcze na tryb dzienny to tak jakby kota nie było :D bo aktualnie to śpi w dzień a w nocy się drze :D
Agato, uwielbiam Cię! Aż mi łzy wyszły, gdy czytałam Twój post.
Ogromnie się cieszę, że daliście temu rudzielcowi nowy dom!
Uwierz, ten kot się Wam odwdzięczy, będzie Was kocham taaaak mocno!
Zawsze mi się ciepło na sercu robi, gdy czytam o ludziach, którzy przygarnęli kota.
Sami mamy trzy znajdki (Klara, Adolf, Fryta). Nie wyobrażam sobie życia bez nich.
W domu rodzinnym Rodzice przygarnęli kotkę z dwoma małymi kocurkami. Dbają o tę trójkę, kochają ją :)
Nawet nie wiesz, ile wdzięczności jest w ślepkach tych zwierzątek :)
Wasz Rudzielec jest piękny! Kocur z prawdziwego zdarzenia.
Niech się dobrze chowa i przynosi Wam dużo szczęścia :)))
*kochał
Dzięki Anetko :) On skradł moje serce od samego początku i mam nadzieję, że będzie mu u nas dobrze bo ja już nie wyobrażam sobie, że miałoby go nie być :)
Ale kotełek :) I jeśli mi ktoś powie, że on jest niezadowolony albo nieszczęśliwy to powiem, że ten ktoś jest porąbany albo ślepy :D
hehehe :D no wydaje mi się, że całkiem mu się podoba :)
Uroczy :) wygląda na mega zadowolonego! :))
cieszę się! :)
Tak wygląda w pełni zadowolony kot!!! ;-) Miałam kiedyś takiego Rudzielca :)
niezadowolony bywa jedynie w nocy, gdy wszyscy śpią a on się budzi i chce buszowac:D
Wygląda na super szczęśliwego kanapowca. ;) Ewidentnie mu u Ciebie milutko. :)
cieszę się, że tak to wygląda :D
ale śliczna kicia
dzięki Gosia!
słodziak:)
oj tak :D do zacałowania :D
Wspaniały! Wygląda cudownie. Do tego wypoczęty i wyraźnie radosny :)
jakbym tyle spała co on, to też bym była wypoczęta :D hehe :D
Dzięki Anita!
Piękny kociak, a jakie ma futerko puszyste :)
oj ma, teraz je jeszcze doczyszcza bo trochę jeszcze ufajdane po pieszych wędrówkach :)