Na wstępie napiszę jeszcze, że lakiery Celia wędrują do One_LoVe. Gratuluję i już piszę do Ciebie maila. :)
To już drugie pudełko. Pierwsze dostałam miesiąc temu wymieniając punkty, ale nie tworzyłam osobnego wpisu bo było ich za dużo…Teraz zaś dostałam boxa w ramach współpracy i chcę napisać parę słów chociaż nadal nie do końca wiem co o nim myśleć. :)
Uważam, że jest to box zdecydowanie lepszy od poprzedniego, ale nadal nie ma jakiegoś zbytniego szału. W tym miesiącu dołączono jeden pełnowymiarowy produkt, jakim jest jedwab z Delii (osobiście się z niego cieszę) i moim zdaniem to trochę za mało. Tym bardziej, że ekipa Glossy bardzo poszalała…
Lavera lotion po opalaniu i Lancaster mleczko do ciała to produkty, które mnie raczej nie interesują. Nie chodzi o to, że są złe, ale po prostu to nie moja bajka. Balsamów po opalaniu używam rzadko (stawiam na filtry) a te do ciała posiadam w ilości hurtowej. Ponadto Lancaster jest tak mały, że nie wiem czy na dwie nogi mi wystarczy więc i tak nie będę w stanie stwierdzić czy mi się podoba, czy nie. ;) Zatem kupon rabatowy do Douglasa na zakup produktów Lancaster również mi się nie przyda. Mogę oddać!:D
Płyn do mycia ciała Wise moim zdaniem „pachnie” jak jakiś lek, ale zużyję go najprawdopodobniej na jakimś krótkim tripie, co by butli całej nie tachać specjalnie.
Najbardziej do gustu przypadło mi 5 kremów Phenome, o których czytałam dużo i miałam ogromną ochotę je przetestować lecz mój budżet mógłby tego nie udźwignąć. ;) Teraz mam szansę. No i wyżej wspomniany już jedwab, który miałam kupić bo mi się skończył.
Poza tym nie rozumiem kompletnie tej całej aferki i knucia teorii spiskowej odnośnie sprzedawania naszych danych. Nie mam na ich punkcie bzika bo gdyby tak było nie posiadałabym żadnej karty lojalnościowej. Każda marka/sklep wyłudza od nas dane w mniejszym, czy większym stopniu i nikt z nas nie wie co się dalej z nimi dzieje. W Super-Pharm chociażby wymagają podania numeru PESEL a przecież tak wiele z nas ma tam karty i tu krzyków nie ma. Zauważyłam też, że wiele osób zastanawia się gdzie jest siedziba ShinyBoxa. Bez strachu, jest to działalność polskiej firmy, z siedzibą u nas.
Oczywiście to tylko mój punkt widzenia, nikogo nie nakłaniam do tego by się rejestrował, by naganiał kolejnych uczestników, czy też zmieniał swoje podejście. I nie zmienia to faktu, że trochę nie rozumiem koncepcji zbierania punktów i wymiany ich na pudełka. Wydaje mi się, że to nie ma sensu na dłuższą metę bo przecież prędzej czy później limit osób zarejestrowanych się wyczerpie, prawda? I lepiej byłoby płacić za pudło.
Z drugiej strony, gdyby ShinyBox był płatny raczej bym się nie skusiła na jego subskrypcję. Żadnego boxa zresztą nie zamawiam. :) Nie jestem fanką kupowania kota w worku, mam ograniczone fundusze i wolę je przeznaczyć na konkretne produkty. Tym bardziej, że zawartość pudełka nie powala specjalnie. Pojemności produktów są bardzo małe, z naciskiem na bardzo, a same produkty są ogólnodostępne więc może to dobrze, że można zdobyć je w taki właśnie sposób i mieć je praktycznie „za darmo”?
Sama nie wiem, poczekam i poobserwuję co będzie dalej. Ciężko przewidzieć cokolwiek. Na dzień dzisiejszy mam ambiwalentny stosunek do ShinyBoxa.
Szybka dopiska: Na uwagę zasługuje także fakt, że wypełniamy ankietę na stronie http://shinybox.pl/, tzw. profil Shiny a każda z Nas dostaje to samo pudełko, w takim razie po co ta ankieta?
No i kolejne stwierdzenie – mimo wszystko uważam, że powinna być możliwość zakupu. Kto chce ten kupuje, kto chce ten zbiera gwiazdki. Tyle ;)
A jakie jest Wasze podejście do tematu?
Ja utknęłam na 35 gwiazdkach i za żadne skarby nie moge zebrac ich wiecej. to ja się już pożegnam z boxem :)
ja jestem jedną z tych, która swoich danych im nie poda :)
jakoś im nie ufam i to się nie zmieni…
ja też nie ufam w takie coś ;)
o, jak miło, dziękuję! :) czekam na mejla. :)
ciekawi mnie ten produkt z Lavery. :)
pewnie go zużyję na jakimś wakacyjnym wyjeździe, ale sama bym nie kupiła;)
to jest bezsens bo ja nie mam ochoty na polecanie pudełka a chciałabym je kupić a tu brak takiej możliwość wrr
tu masz rację, powinny być chociażby dwie opcje, Ci co chcą zbierają gwiazdki, Ci co nie chcą – kupują :)
Nie kręci mnie ten cały Shinybox ;)
mnie ogólnie jakoś specjalnie nie kręcą boxy:D
To tak jak mnie :) Jakoś nie ogarnął mnie ten cały "szał" :)
miniaturki Phenome sa ciekawe.
z nich się najbardziej cieszę, pięć różnych miniatur, chociaż chwilę mi zajęło rozszyfrowanie, który jest jaki :D
Dokładnie mam takie samo zdanie, prędzej czy później i tak ilość osób się wyczerpie i będzie lipka, nikt boxa już nie dostanie ;)
otóż to ;) chyba, że ekipa znajdzie złoty środek ;)
Z kilku wpisów wynikało, że blogerki dostawały shiny bez zbierania gwiazdek więc chyba nie musiałaś zgadzać się na przetwarzanie Twoich danych ani namawiać do tego innych?
zarejestrowałam się na stronie ShinyBox dużo wcześniej, zanim machina wysyłania boxów ruszyła. uzbierałam 100 gwiazdek i wymieniłam je na pudełko, na drugie też mi ich starczyło, ale akurat drugiego boxa dostałam w ramach współpracy. także shiny ma moje dane ;)
Ja się nie rejestrowałam i nie zbieram punktów :)
:)
dostalam je kilka dni temu i tez mam mieszane uczucia, niby lepszy od poprzedniego ale nadal nie wiem, co o tym myslec :) czekam niecierpliwie na kolejne :)
też jestem ciekawa w jaką stronę to wszystko pójdzie;)
Chcicałabym wypróbować chociaż jedno ale jakoś nie potrafię dukać,żeby ktoś się zarejestrował
no fakt, ostatnio to przybrało dosć duże rozmiary i spam się rozprzestrzenił;/
Rowniez nie dla mnie jest naganianie do rejestracji, tak jak piszesz – w koncu limit osob sie wyczerpie i co dalej? Pozdraiwiam i gratuluje One_Love :)
rozkminiam i nie mogę tego trochę zrozumieć, ja na samym początku uzbierałam gwiazdki bo jak dawno, dawno temu dodałam post to dziewczyny się zarejestrowały. i ok wtedy to miało sens bo myślałam, że pierwszy box będzie za darmo, a potem będzie można kupić…więc je wymieniłam. drugi mam w ramach współpracy, ale nie podoba mi się brak wyboru. powinna być opcja kupna lub zbierania gwiazdek chociażby bo nie każdy chce się bawić w polecanie, niektórzy wolą kupić. :)
Nie mam shinyboxa, ale wydawało mi się, że jest dostosowany pod potrzeby danej osoby? A nie że wszyscy dostają to samo?
hm, w sumie to masz rację, wypełnia się ankietę a potem w boxie wszyscy mają to samo. glossy ma tą przewagę, że pudełka są lekko zróżnicowane. :)
Jakoś nie kręci mnie zbieranie punktów za namawianie znajomych do rejestracji. Za to ta edycja pudełka podoba mi się dużo bardziej niż ta czerwcowa! :)
fajna jest idea otrzymania takiego boxa, ta radość z pudełka, tez bym chciała:)
dzieki wielkie za wyjasnienie ;) nie wpadlabym na to eheh ;)
Mi się nie podoba ich regulamin i nie będę się w to bawić, ale zawartość jest całkiem niezła :-)