Skład: 1g kremu zawiera substancję czynną 200mg kwasu azelainowego. Substancje pomocnicze: kwas benzoesowy, estry polietylenowe kwasów tłuszczowych, mieszanina mono-, di- i trójglicerydów wyższych kwasów tłuszczowych, oktanonian cetearylu, glikol propylenowy, glicerol 85%, woda oczyszczona
Skinoren, krem z kwasem azelainowym | walka o piękną skórę, wolną od niedoskonałości!
Moja mieszana cera lubi mi płatać figle, co prawda sporych rozmiarów niespodziankami raczy mnie od święta (najczęściej w te dni), ale zaskórniki, wągry, rozszerzone pory, nadmierny łojotok i przebarwienia to jej specjalność! Lubię kremy z kwasami, które działają złuszczająco. Moim ulubionym do tej pory był Effaclar Duo La Roche Posay oraz Pharmaceris z 10% zawartością kwasu migdałowego, ale dobrze wspominam także krem Uriage Hyseac. Nie specjalnie za to sprawdził się u mnie TriAcneal Avene. Na początku listopada wybrałam się do dermatologa, który przy okazji leczenia innego problemu, polecił mi stosowanie na twarz kremu Skinoren. Pani doktor powiedziała, że za wiele na mej twarzy się nie dzieje i obiecała, że krem skutecznie rozprawi się z drobnymi niedoskonałościami. Niewiele myśląc, tego samego dnia zawędrowałam do apteki i rozpoczęłam kurację. Czy przyniosła jakieś efekty? Jak zareagowała moja skóra? O tym dowiecie się czytając dzisiejszy post. :)
Co to jest Skinoren i dla kogo jest przeznaczony?
Mimo, iż Skinoren kupimy bez recepty, należy na samym wstępie podkreślić, że jest to lek. Zawiera on w swym składzie kwas azelainowy (20%), który wykazuje działanie lecznicze przy słabym lub średnim nasileniu trądziku. Skinoren dostępny jest w dwóch wersjach – kremu oraz żelu. Różnią się one zawartością lipidów. Żel przeznaczony jest dla osób, które borykają się z przetłuszczającą się skórą. Zawiera on 70% wody i 3 % lipidów, natomiast krem zalecany jest dla osób posiadających skórę suchą i normalną. Zawiera on 15% lipidów i 50% wody. Dodatkowo krem sprawdza się w leczeniu przebarwień. Z racji tego, że moja skóra jest też dość wrażliwa, dermatolog zalecił mi krem i na nim się dziś skupię.
Co to jest kwas azelainowy i jakie ma działanie?
Działanie kwasu azelainowego jest wielokierunkowe i ma on w kosmetologii szerokie zastosowanie. Zalecany jest w leczeniu skóry trądzikowej, ale też atopowej, łuszczycowej, czy też borykającej się z zapaleniem mieszków włosowych. Kwas działa przede wszystkim przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie zarówno w stosunku do bakterii beztlenowych jak i tlenowych oraz przeciwzaskórnikowo. Warto podkreślić, że w przeciwieństwie do antybiotyków, nie powoduje on oporności bakterii nawet w trakcie długotrwałego stosowania. Wykazuje bardzo dobre działanie w trądziku zaskórnikowego i grudkowo-krostkowego. Hamuje powstawanie wolnych rodników i i nadprodukcję łoju. Ważną informacją jest też to, że nie ma właściwości teratogennych, mutagennych, fitotoksycznych i fotoalergicznych.
Według producenta Skinoren przeciwdziała powstawaniu zaskórników i likwiduje te istniejące – pomaga złuszczyć się komórkom naskórka, tak aby nie gromadziły się one w ujściu mieszka włosowego, ogranicza rozwój bakterii Propionibacterium acnes odpowiedzialnych za rozwój stanu zapalnego oraz zmniejsza frakcję wolnych kwasów tłuszczowych na powierzchni skóry. Zmniejsza też w znacznym stopniu lub likwiduje przebarwienia potrądzikowe.
Jak stosować Skinoren?
Producent zaleca stosowanie kremu/żelu dwa razy na dobę, na oczyszczoną i osuszoną skórę. Mi dermatolog kazał aplikować raz dziennie, wieczorem i tego się trzymam. Cieniutką warstwę nakładam na całą twarz, następnie myję ręce. Pierwsze efekty widoczne są ponoć po 4 tygodniach, ale ja widziałam je dużo wcześniej. Czas trwania kuracji uzależniony jest od stopnia zaawansowania zmian i tak naprawdę u każdego jest indywidualny, ale aby optymalne wyniki daje kilkumiesięczna kuracja. Z tego co wyczytałam nie może ona jednak trwać dłużej niż 6 miesięcy, później należy zrobić przerwę. Jeśli zauważymy jakiekolwiek podrażnienie, należy zmniejszyć częstotliwość stosowania i używać raz na dobę lub co dwa-trzy dni. Ważną informacją jest też fakt, że Skinoren można stosować także latem.
Najważniejsze, czyli działanie! Jaki wpływ Skinoren ma na moją skórę?
Moja skóra z wiekiem staje się coraz bardziej wrażliwa i z coraz większą ostrożnością próbuję nowości. Naczytałam się, że pierwsze zetknięcie ze Skinorenem może skończyć się pieczeniem, szczypaniem, czy zaczerwienieniem, ale u mnie nic takiego się nie stało. Krem w żaden sposób mnie nie podrażnił i nie zadziało się z moją twarzą nic niepokojącego. Wzmożonego wysypu także nie odnotowałam. Używam go co wieczór od ponad miesiąca i szczerze mówiąc nastawiona byłam na jakieś, choć najmniejsze złuszczanie, suche skórki, napięcie, ściągnięcie, ale nic z tego! Jedynie obszar przy skrzydełkach nosa ma tendencję do przesuszeń i usilnie z tym walczę. Przez cały czas kuracji, nie musiałam jakoś specjalnie zmieniać swojej pielęgnacji bo moja skóra tego nie potrzebuje.
Jeśli chodzi o działanie, jestem pod dużym wrażeniem! Po wakacjach stan mojej cery się pogorszył, na skroniach i czole pojawiła się upierdliwa kaszka, na brodzie było nie lepiej, a pory na całej twarzy wołały o pomstę do nieba. Makijaż wyglądał źle, nie trzymał się tak jak powinien i nie mogłam dojść do ładu. Skinoren bardzo szybko uporał się z problemem drobnych krostek. Ze skroni zniknęło wszystko, a czoło jest na tyle gładkie, że przejeżdżając po nim palcem, nie natykam się na żadną nierówność. Szok! W lustrze śmiesznie odbija się od niego światło. ;) Zauważyłam też, że pory na nosie i w jego okolicach znacznie się zmniejszyły i choć mój nos nadal przypomina truskawkę, to jest już ona mniejszych rozmiarów. ;) Najbardziej toporna jest chyba moja broda, która nadal raczy mnie drobnymi krostkami, ale jest ich znacznie mniej. Ponadto pozbyłam się większej części przebarwień, które były małe, ale widoczne. Skóra jest ujednolicona, jaśniejsza, ma zdrowszy koloryt. Od czasu rozpoczęcia kuracji nie pojawiła się na mojej twarzy żadna duża niespodzianka. Mam wrażenie, że Skinoren niszczy wszystko w zarodku i zanim coś się na skórze zadzieje, krem już temu zapobiega. ;) Dużym plusem jest też fakt, że krem ma nietłustą konsystencję, która ekspresowo się wchłania i ładnie matuje skórę. To ważne, szczególnie dla osób, które decydują się na stosowanie kremu dwa razy dziennie. Przetestowałam dwa razy, specjalnie na potrzeby wpisu, jak spisuje się w połączeniu z makijażem i nie mam mu absolutnie nic do zarzucenia w tej kwestii. Na koniec dodam jeszcze, że znacznie później zaczynam się świecić i coraz mniej pudru matującego używam. Podkład trzyma się na mojej twarzy naprawdę długo i jestem zaskoczona, gdy spoglądam w lustro i nie widzę błysku.
Bardzo chciałam Wam pokazać efekty bo specjalnie zrobiłam zdjęcia porównawcze, ale moją kartę ostatnio szlag trafił i 8gb zdjęć wylądowało w koszu. :( Obiecuję, że pokażę Wam zdjęcia już po całkowitym zakończeniu kuracji, a teraz, musicie uwierzyć mi na słowo, że efekt jest naprawdę widoczny. I to nie tylko dla mnie, ale też dla mojego otoczenia bo w ostatnim czasie sporo osób pyta mnie, co zrobiłam z twarzą lub jakiego podkładu używam. :D
Jedyne do czego mogę się przyczepić to cena, za tubkę 30g zapłaciłam w aptece prawie 50zł (w sieci można znaleźć taniej!). Wiem, że dla niektórych to sporo, ale krem jest wydajny więc cena jest do zniesienia. Jednak po fakcie dowiedziałam się, że istnieje polski odpowiednik Skinorenu – Acne Derm, który jest znacznie tańszy. Mam zamiar go wypróbować bo czytałam opinie, że na niektórych w przeciwieństwie do Skinorenu nie podziałał, co jest dla mnie dziwne, skoro oba mają ponoć ten sam skład. Chciałabym też wypróbować wersję żelową, a na końcu zrobić dla Was porównanie wszystkich trzech.
Podsumowując, polecam, ale z rozwagą. Pamiętajcie, że jest to lek! Nie ma co męczyć preparatami na trądzik skóry, która uraczy nas raz na miesiąc trzema krostkami. Jeśli jednak Wasza cera daleka jest od ideału, myślę, że warto wypróbować. Nie zniechęcajcie się też brakiem efektów, w krótkim czasie. Przekopałam pół internetu szukając informacji i wiem, że niektóre dziewczyny jakąkolwiek poprawę zobaczyły dopiero po ponad miesiącu. Dlatego jeśli nic złego się nie dzieje, warto uzbroić się w cierpliwość i kurację kontynuować minimum przez 30 dni.
Jestem ciekawa, czy miałyście z kremem lub żelem Skinoren do czynienia? Który sprawdził się u Was lepiej? A może używałyście Acne Dermu? Może macie coś do dodania? Bardzo Was proszę, podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach. Pomogą one zarówno mi, jak i innym dziewczynom, które trafią na ten post. :)
Ocen: Skinoren, krem z kwasem azelainowym | walka o piękną skórę, wolną od niedoskonałości!
Oceń
poprzedni post
prezenty świąteczne dla niego
Myślę że nie powinnaś polecać tego kremu. Tak jak krem z kwasem migdałowym z pharmaceris jest bezpieczny, tak ten już jest bardziej inwazyjny, i zazwyczaj dermatolodzy radzą o kupnie jego, a nie z polecenia kogoś. Ja jestem kosmetologiem, miałam go i potwierdzam, pomógł mi także, natomiast kwas migdałowy nie zdziałał nic. Najlepiej zapytać się o kurację kosmetologa/ dermatologa.
napisałam, że polecam go, ale z rozwagą (zresztą jak każdy inny kosmetyk, a tym bardziej lek) i podkreśliłam, że jest to lek, jednak bez recepty więc na dobrą sprawę każdy może go kupić tak czy inaczej, tak samo jak Acne Derm. :) na moją skórę podziałał dużo łagodniej niż TriAcneal, który nie jest lekiem. Nikogo do zakupu usilnie nie namawiam, napisałam o swoich doświadczeniach bo wiele osób o to prosiło. :)
Niby lek a dla mnie jak zwykły krem, nic nie piecze, nic się nie łuszczy, nie reguluje wydzielania sebum, nie zmniejsza wągrów, jedynie nawilża a nie po to go kupiłam ;/
Przeczytałam i chyba spróbuję tego Acne Dern bo ostatnio moja buzia to jedna wielka masakra :( Będąc nastolatką nie miałam takiej tragedii na buzi, bu :((
Miałam kiedyś ten krem, niestety dość mocno wysuszył mi skórę po dłuższym stosowaniu. Po ok 3 miesiącach kompletnie przestał działać, skóra się do niego 'przyzwyczaiła' i znów zaczęły wychodzić 'syfki'.
ja mam hascoderm żel
miałam krem :) byłam nawet zadowolona z działania ale szybko musiałam robić przerwy bo moja skóra momentalnie się do wszystkiego przyzwyczaja i działanie jest słabsze :/
Ja używałam codziennie na noc przez miesiąc Acne-derm i nie zauważyłam żadnych efektów ani pozytywnych ani negatywnych. Zaskórniki i przebarwienia jak były tak są. Może za krótko go stosowałam – nie wiem. Teraz przerzuciłam się na Effaclar Duo. Zobaczymy jak się sprawdzi.
Używałam Acne dermu, ale tylko jedną tubkę (czyli niecałe 4 tygodnie). Jakieś delikatne efekty faktycznie było widać – chociażby przesuszenie skóry :P Kiedyś pewnie do niego wrócę, ale póki co chcę spróbować serum olejowego z kwasem salicylowym home made :)
Cieszę się, że nie muszę używać takich specyfików bo pewnie musiałabym na nie wydać fortunę :D. Aktualnie używam kremów z Tołpy z serii Rosacal dla cery naczynkowej i jestem bardzo zadowolona ;).
Ja kupuję ten krem w mojej aptece za 35 zł, ale to dobrze wydane pieniądze. Stosuję go na czoło (bo też borykam się z "kaszką") i działa naprawdę świetnie.
Zostanę przy Effaclar Duo jednak :)
Ja używam Acne Derm od jakiegoś czasu z przerwami i następnym razem kupie Skinoren zobaczymy jak się sprawdzi :)
U mnie rezultaty na razie słabe…
Używałam Skinorem i Acne Derm i oba bardzo mnie podrażniły i wysuszuły skórę, pomimo że nakładałam je tylko punktowo. Do tej pory w łazience leży Acne Derm, ale nie mam odwagi go już używać. Jak widać, nie każdemu pasuje to samo i fajnie, że akurat u Ciebie Skinoren się sprawdził :)
Używałam Skinorenu kilka lat temu. Niestety nie wspominam zbyt dobrze. Bardzo wysuszył mi cerę, a efektów nie było.
Nie miałam tego kremu ale moja siostra go używała, kilka razy jej kupowałam i była bardzo zadowolona;)
Mnie kilka lat temu dermatolog przepisał maść Aknemycin, która mi bardzo pomogła… do teraz ją kupuję i od czasu do czasu stosuję punktowo. Skinorenu nigdy nie używałam :)
Używałam Skinorenu ( w kremie) i byłam z niego naprawdę zadowolona. Teraz kończę Acne Derm i nie widzę żadnych efektów poza pieczeniem tuż po aplikacji:P Też mi się wydawało,że to praktycznie to samo. Wrócę potulnie do Skinorenu, choć moje obecne kłopoty z cerą mogą być za dużym wyzwaniem dla niego.
Ja w święta zaczynam kurację Pharmaceris, a potem może skuszę się na Skinoren. Dziękuję za ten post!
O, kupię, jak skończę Effa K. Moja koleżanka używała i bardzo ładnie jej wyleczył trądzik, a mi się o nim zapomniało, ale mi przypomniałaś :D I dzięki za wzmiankę, że dla wrażliwej cery jednak celować w krem, a nie żel, bo sama taką mam, więc wiem, co brać :)
Używałam go ponad 10 lat temu (opakowanie miał biało-żółte) i pamiętam, że dobrze na mnie działał.
Mam za sobą całe mnóstwo różnych specyfików na trądzik, Skinoren też używałam swego czasu. Obecnie wróciłam do sprawdzonego Brevoxylu (ok. 20-25 zł, bez recepty)
Leży też na mojej półce, jednak nie lubię go za bardzo. Mam wrażenie, że nie jest w stanie sobie poradzić z wypryskami, z tym że zmniejsza przebarwienia się zgodzę. Zdecydowanie wolę Effaclar Duo, ale latem jestem zmuszona go odstawić i zmienić na Skinoren. Ostatnio pani dermatolog przepisała mi płyn do przemywania twarzy z antybiotykiem i dopiero on mi pomógł długofalowo. Może na już lekko wykurowanej twarzy mi się lepiej sprawdzi, ale i tak będzie musiłał poczekać na cieplejsze dni. :)
Chyba spróbuję, moja cera ostatnim czasem sprawia mi sporo kłopotu, rozszerzone pory, wypryski, blizny potrądzikowe, mniejmy nadzieję że pomoże :)
Używałam i moja cera zareagowała jak zwykłe- wielki wysyp, zero poprawy nawet po kilku miesiącach. Ostatnio spróbowałam crotlimazolum i efekt już jest! wow moja cera w końcu chyba dała za wygraną!
Wow, powiem Ci, że mnie strasznie nim zaciekawiłaś! Ogólnie z trądzikiem nie mam problemu, ale praktycznie zawsze jakiś pryszcz jest na mojej buzi, do tego na czole mam trochę wągrów. W sumie to nie jest źle, buzia mi się nie przetłuszcza, a każda krostka, mimo że ją wyciskam (wiem, że nie wolno) nie dostawia blizny. Jednak boję się, że z czasem może się to zmienić i zaczęłam się zastanawiać nad tonikiem z kwasami, ale ten krem wydaje mi się bardziej interesujący. Chyba się na niego skuszę :)
Nie miałam. W czasach wielkich wulkanów na mojej twarzy w PL chyba nikt jeszcze kwasów nie stosował ;)
Dla mnie był za delikatny w działaniu, jednie przyspieszał znikanie powstałych wyprysków ale to tyle, rozjaśnił może odrobinę, ale za to za każdym razem twarz mnie piekła i szczypała ;(
Ja póki co próbuję Pharmaceris sebo 5%. Poczekam na Twoje porównanie kremu/żelu i pl odpowiednika :) Pozdraiwam !
Nie znam kremu, ale zainteresowało mnie jego działanie. Może uporałby się także i z moją nieco gorszą aktualnie kondycją skóry :)
Jak dla mnie skuteczny:)Niedoskonałości zniknęły po kilku aplikacjach.Jeśli któraś chciałaby wypróbować na własnej skórze to zostało mi pól opakowania kremu za dyszkę.
Cześć. ja bym bardzo chciała spróbować właśnie skinoren i jeśli masz jeszcze to bym go od ciebie odkupiła. Prosze o szybka odpowiedz bo mam zamiAr isć do apteki, a boje sie ze wydam duzo kasy a okaze sie nie skuteczny dla mnie…
Magda jesli masz jeszcze ten skinoren to go odkupie od ciebie.mam zamiar isc do apteki ale boje się ze wydam duzo kasy a okaze sie dla mnie nieskuteczny dla mnie. odpisz szybko
Mam 25 lat i od dwóch tygodni wysypalo mi okropnie czolo (nigdy wcześniej nie miałam problemów z cera) dermatolog skierowal na badania hormonow ale w miedzy czasie przepisal skinoren rano i brevoxyl na wieczor i antybiotyk damelium. Uzywam, ale strasznie piecze i pali ale sa rezulataty. Mogę uzywac obu kremow pomimo pieczenia czy powinnam ostawić???
Brevoxylu też używałam :) po którym występuje pieczenie? po Skinorenie, czy Brevoxylu? Spróbuj na razie jeden odstawić (ten, na który gorzej reaguje skóra) lub stosować co 2-3 dni :)
piecze po obu ale po skinorenie bardziej ale tez po skinorenie iwdze lepsza poprawe boje się ze jak odstawie to wroca mi zmiany skorne, a czy to pieczenie może doprowadzić do jakiś skutkow ubocznych? dzis zaczela mi się również luszczyc skora na czole….
a skóra jest zaczerwieniona? mnie czasem też delikatnie piecze skóra bo kwasy mogą powodować taką reakcję drażniącą, skutki uboczne to może być podrażnienie skóry, reakcja alergiczna jakaś, ciężko powiedzieć. łuszczenie to też norma. dostałaś ciężkie działo brevoxyl + skinoren + antybiotyk, ale dermatolog z pewnością zna się bardziej niż ja ;) ja bym na Twoim miejscu używała maści co drugi -trzeci dzień, jeśli czujesz aż taki dyskomfort, nie ma co katować skóry, zmiany nie wrócą, jeśli będziesz stosowała odrobinę rzadziej, tym bardziej, że doustnie przyjmujesz antybiotyk, a powiedz mi, to były jakieś duże zmiany ropne na czole?
Mam na imie Eleena, przepraszam :)
krosty ropne które na początku wyciskałam i mnozyly się jak piasek na pustyni. nie były ogromne ale strasznie duza ilość! cale czolo miałam czerwone. Proszę mi powiedzieć czy jak calkiem znikna to już mogę odstawić czy profilaktycznie tak długo jak antybiotyk stosować?
Poczytałam Wasze wypowiedzi i muszę też dorzucić dwa zdania.Otóż jestem starszą panią i też dostałam od lekarza dermatologa na moja fatalna cerę Skinoren. Niestety baardzo mnie piecze twarz po posmarowaniu tym kremem, bo mam bardzo wysuszona cerę..Do tego stopnia pali i piecze,że muszę natychmiast nakładać tłusty krem.Zastanawiam się czy to normalne,bo pieczenie nie do zniesienia.Całe życie męczył mnie trądzik młodzieńczy.Teraz przyplątał się różowaty.Wcześniej od innej pani doktor dostałam Rozex.Bardziej mi odpowiadał.
jeśli pieczenie jest nie do zniesienia to ja bym odstawiła, kwasy mają to do siebie, że początkowo może skóra delikatnie piec, ale jeżeli jest czerwona, widocznie podrażniona i nie da się wytrzymać z kremem na buzi to coś jest nie tak i nie warto się katować moim zdaniem. :)
Czy jest konieczność stosowania filtra przy kuracji tym kremem?
Oczywiście, że tak.
Ja także stosowałam oba kremy – Acne Derm nie pomógł mi zupełnie, natomiast Skinoren jest dla mnie REWELACYJNY, używałam go kilkukrotnie i zawsze w ciągu miesiąca wyczyścił całą twarz i wszystkie przebarwienia, obecnie po tygodniu stosowania moje przebarwienia zmniejszyły się o połowę. Moja mama, która używała chyba wszystkich możliwych preparatów na trądzik (borykając się z nim wiele lat) także uważa Skinoren za najlepszy lek.
narazie Effeclar duo stosuję, ale jak on mi nie pomoże to będę musiała sięgnąć po skinoren :)
Mam 36 lat, nigdy nie miałam problemów, a nagle moja żuchwa i boki czoła (zakola) wysypało mi grudami…. czerwona, bolące, schodziły ponad miesiąc i i tak nie do końca bo grudka zostawała. Panika, Kupiłam żel do twarzy effeclar, krem do twarzy effeclar duo – nic… kompletnie…. zaczewienienia leciusieńko matowłam sudocremem ale to nie leczyło, tylko tak z paniki…Naszukałam się, naczytałam…. i pojechałam dokładnie tydzień temu wieczorem do apteki zakupić SKINOREN krem. Dziś mija tydzień… Boże jaka ulga. Zaczerwienienia zniknęły, grudy zmalały, jeden bok czoła już gładziutki, jak na tydzień działania… rewelacja. Wreszcie kolega nie zapyta…. "tyyyy, co ci jest…." bi… Czytaj więcej »
Dziękuję za ten post, bardzo przydatny. Ja już mam 30stkę na karku i problemy z cerą jak u nastolatki, koszmar. Effeclar mi nie pomógł, Rosaliac też nie, Vichy Normaderm też nic. Bardzo lubię całą serię Iwostin Purritin (poza tonikiem, beznadziejny) do codziennej pielęgnacji cery trądzikowej. Muszę koniecznie kupić ten krem.
Pozdrawiam!
Wie ktoś może czy skinoren można stosować w połączeniu z innymi kremami stricte na przebarwienia? Mam dość głębokie przebarwienia po usuwaniu wąsika i ekspozycji na słońcu no i boję się, że skinoren u mnie się nie sprawdzi. Czy mogę go trochę wspomóc innymi kremami? Boję się, że sobie zaszkodzę tylko.
Stosowałam ten i tylko ten krem systematycznie przez 4 miesiące (początkowo 2 razy dziennie, później tylko raz) na początku twarz wyglądała tragicznie, ale opłaciło się – całkowicie pozbyłam się z twarzy zaskórników, krost, grudek i blizn po pryszczach. Odstawiłam wszelkie żele do mycia buzi, kremy, maseczki i inne cudowności pielęgnacyjne, bo jak się okazało to one były odpowiedzialne za trądzik z którym zmagałam się od kilkunastu lat. Teraz myję twarz ciepłą wodą bez detergentów i smaruję najprostszym aptecznym żelem z aloe vera lub panthenolem. Od 2 lat nie wiem co to trądzik.
Od piątku 27 maja stosuję dwa razy dziennie Skinoren krem, kupiłam go głównie po to by zmniejszyć przetłuszczanie i widoczność porów zapchanych ciemnymi kropkami. Na razie nie zauważyłam aby zmniejszał ilość sebum, czy to możliwe że dopiero za jakiś czas się to zmieni? Wiem, że na leczenie wyprysków potrzeba min. 1 m-ca, ciekawe czy z sebum i porami jest podobnie? Zaznaczam, iż nie czuję żadnego pieczenia, podrażnienia. Może on po prostu na mnie nie działa :/
Mam 34 lata i nigdy nie miałam problemów z trądzikiem, od jakiegoś czasu lecze się biologicznie, biorę chemię, sterydy i milion innych leków. Po wszystkich specyfikach zaczęły wychodzić mi na twarzy różne krosty (swędzące, trądzikowe i przebarwienia) na brodzie,czole teraz i policzkach. Byłam u znajomej kosmetyczki i zrobiła mi zabieg z kwasu azelainowego i poleciła krem skinoren. Używam go od tygodnia 1 lub 2 razy dziennie – jestem baaaardzo zadowolona jak na dzień dzisiejszy i wszytskim polecam!!!!!
Mam 26 lat i nigdy nie miałam raczej problemów z trądzikiem teraz, zawsze bałam się takich środków i zazwyczaj leczyłam się naturalnie, jak wyszedł mi ostatnio trądzik i lekarz dał ten Skinoren to się trochę go bałam. Brałam go przez około 3 miesiące, ale ostatnio przeszłam Sevolium. Niestety jest prawie 4 razy droższy (!), ale dla mnie najważniejsze jest to, że jest naturalny
ostatnio o nim czytałam i własnie ludzie mówili że zmniejszają sie krosty plus zmniejsza się zaczerwienienie.. niestety ale po skinorenie mam spory problem z tym ze szczypie i.. nie widze tego by bylo mniej sebum..
A wiadomo w sumie jak działa ten sewolium o którym pisze anonim? Nie mogę znaleźć informacji nawet co tam jest w środku żeby zobaczyć co ma pomagać na trądzik. Jeżeli jest droższy to powinna być o tym informacja. Do do Skino to mnie nie szczypał ale nie pomógł na większe krosty plus to że nie zauważyłam niczego poza tym że mam nos jak muchomor czarny po zapchaniu porów ;/
Ma regulować pracę gruczołów łojotokowych (lukrecja), nawilżać (drożdże), działać antybakteryjnie i regenerująco (nagietek) itp. ;p
Stosowałaś ten krem na skórę twarzy, bez uprzedniej tonizacji i kremu? Po prostu myłaś twarz, nakładałaś skinoren tak?