Aqua, Urea, Paraffinum Liquidum, C12-15, Alkyl Benzoate, Polyglyceryl-3, Methylglucose Distearate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Tricetin, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Oil, Diazolidinyl Urea, methylparben, Limonene.
stópki jak pupcia niemowlaka! / Lirene krem regenerujący 30% urea
O stopy trzeba dbać cały rok, ale przyznam się bez bicia, że zdarza mi się je traktować po macoszemu. Gdy było ciepło, moja regularność troszkę kulała, jeśli chodzi o stosowanie kremów. Zawsze po aplikacji lubię nałożyć ciepłe skarpetki, a latem było mi w nich gorąco. ;) Teraz jednak, gdy temperatury spadły, krem do stóp jest nieodłącznym elementem mojej wieczornej pielęgnacji! Dlatego muszę Wam opowiedzieć o produkcie, który towarzyszy mi od pewnego czasu codziennie. W roli głównej Lirene, krem regenerujący z 30% mocznikiem.
O kremie dowiedziałam się od mamy mojego chłopaka i od razu poleciałam do Rossmanna by go kupić. Jest on przeznaczony do suchej i popękanej skóry. Co prawda, drugi problem mnie akurat nie dotyczy, ale pierwszy to u mnie norma. Dlatego lubię produkty z zawartością mocznika, gdyż świetnie zmiękczają stwardniały naskórek i ładnie nawilżają.
Działaniem kremu jestem zachwycona. Już po pierwszej aplikacji moje stopy wyglądały dużo lepiej i nieprzyjemne uczucie napięcia zniknęło. Stosując krem regularnie co wieczór, w połączeniu z peelingiem i kilkoma ruchami tarką raz w tygodniu (nie oszukujmy się, sam krem zrogowaciałego naskórka nie usunie), moje pięty zrobiły się gładkie, miękkie i przyjemne w dotyku. Zniknęły wszystkie przesuszone miejsca i pojedyncze zgrubienia. Skóra otrzymała solidną dawkę nawilżenia.
Spotkałam się z opiniami, że krem ma nieprzyjemny zapach. Mi on zupełnie nie przeszkadza i w żaden sposób nie drażni. Wyraźnie wyczuwam olejek zielonej herbaty, który krem zawiera w swym składzie. Nie mogę też narzekać na wygodę aplikacji. Wygodna tubka pozwala na odpowiednie dozowanie, a nietłusta i lekka konsystencja kremu sprawia, że wchłania się on ekspresowo. Wystarczy mała ilość by rozprowadzić go na powierzchni stóp więc wydajność jest również na plus. :)
Podsumowując, uważam, że to jeden z najlepszych drogeryjnych kremów do stóp, z jakimi miałam do czynienia. Polecam się mu przyjrzeć, spotkacie go na pewno w każdym Rossmannie, w Naturach i Super-Pharm pewnie też. Za swój zapłaciłam lekko ponad 10zł/75ml i uważam, że był to naprawdę trafiony zakup. :)
Mam nadzieję, że nie zapominacie o swych stópkach i odpowiednio je pielęgnujecie! Jaki jest Wasz ulubiony krem do stóp? Polecacie coś sprawdzonego? :)
Buzi,
Agu
PS. Przepraszam na brak odpowiedzi w komentarzach, wciąż brakuje mi czasu, ale pracuję nad lepszą organizacją bo lubię sobie z Wami podyskutować. :)
Ocen: stópki jak pupcia niemowlaka! / Lirene krem regenerujący 30% urea
Oceń
poprzedni post
Hello autumn, i love you!
oooo 30% mocznika? *.* muszę go mieć!
do tej pory moim ulubieńcem był krem z Balei z 10% mocznika, który ma boską gęsta konsystencję i działa rewelacyjnie.
koniecznie muszę przetestować ten z Lirene, bo niestety do kosmetyków Balei nie mam aż tak dobrego dostępu
A ostatnio widziałam go w Rossmannie i zastanawiałam się czy go nie kupić. Teraz już wiem, że warto :)
Pozdrawiam :)
bardzo ciekawy krem ja miałam próbkę i muszę powiedzieć że warto go kupić :)
Chyba używałam go kiedyś u cioci i byłam zachwycona. Kupię go :)
Muszę zainwestować w ten krem:) Mocznik w tak wysokim stężeniu powinien rozprawić się z moimi zrogowaciałymi piętami. Cena zachęca do zakupu:)
Ja mam teraz z green farmacy i jest tak beznadziejny że głowa mała, ale muszę go wykorzystać.
mi ten krem nie do konca przypadl do gustu. strasznie nie lubilam tej mocznikowej warstewki, ktora tworzyl na stopach i dloniach po uzyciu. wole jego braciszka z mniejsza iloscia mocznika a do zadan specjalnych pilarix :)
ja lirene miałam i bylam bardzo zadowolona
Mam go i również bardzo przypadł mi do gustu :)
Nie mogę się przekonać.
Miałam go w zeszłym roku i niestety nie sprawdził się.
Mocznik na pierwszym miejscu w składzie?! Ten krem będzie mój na 100%
Moje stopy uwielbiają mocznik :)
30% mocznika, już mi się podoba:)
uwielbiam ten krem :)
szczerze wolałam też 10% niż ten 30%, za bardzo się klei, nie znoszę tego. Ale kremy z tej serii do stóp ppolecam, już dawno nie udało mi się zużyć całej tubki :)))
ja używam z EVELINE lekkie stopy :):)
Ja bardzo lubię 10% krem do stóp z mocznikiem z Balea :)
Również go bardzo lubię!
Właściwie nie używam kremów do stóp, może czas zakupić
Jak dużo mocznika!! Ja miałam tylko taki z 10%. Muszę go wypróbować.
Hej, właśnie powstał nowy projekt Wschodzące Gwiazdy, który ma na celu stworzenie "bazy" blogerów w blogosferze, poprzez prezentację blogów w wywiadach.
Jeśli jesteś zainteresowana współpracą bądź udziałem w projekcie to zapraszamy na wschodzace.blogspot.com – tam znajdziesz wszystkie informacje.
Pozdrawiamy :)
U mnie się nie sprawdził. Pozostawia na stopach dziwną, pudrową warstwę która daje uczucie dyskomfortu i jest tak za każdym razem, więcej nie kupię.
Przydałby się taki kremik…
Wpisuję na listę zakupów:)
Również wpisuję na listę zakupów. Miałam krem do rąk z tej serii i też sprawdził się całkiem nieźle. Pozdrawiam :)