Miało być jutro morze, a najprawdopodobniej będzie klops! Pogoda się popsuła, niebo ma kolor szarości przeplecionej z granatem i zaraz zapewne będzie płakać, a jutrzejsza prognoza optymizmem także nie napawa. Buu. Liczę na to, że w ciągu dnia się jednak rozpogodzi i skoczę na miejscową plażę. Oby! Bo biała jestem niczym córka młynarza i chciałabym zmienić ten stan rzeczy. :)
To tak słowem wstępu, a teraz przechodzimy do rzeczy. Dzisiaj, tak jak w tytule, będzie o moim zwierzaku. Spodobał mi się ten tag u Smieti, dlatego postanowiłam zrobić go również u siebie. :) Co prawda jest to psiak z mojego rodzinnego domu bo w Szczecinie nie możemy sobie pozwolić na zwierzę (jeszcze), ale większość swojego życia spędziła ze mną. ;)
1. Jak nazywa się Twój zwierzak?
Pamiętam, że długo zastanawiałam się z mamą jak Ją nazwać… Padło na Mika. I tak już zostało. ;)
2. Jakie to zwierzę i jakiej jest rasy?
Mika to pies, tzn. suczka. ;) Rasa? Kundel pospolity! ;) Ponoć wymieszany z terierem, ale nikt tego nie wie.
3. Jak długo jest już z Tobą?
Kurcze, nie pamiętam, czy od 2003 roku, czy 2004. Koniecznie muszę to sprawdzić. Tak czy inaczej, wychodzi, że około 10 lat jest już członkiem naszej rodziny.
4. Jak znalazł się w Twoim domu?
U mnie w mieście jest tzw. “Małpia Góra”, czyli góra porośnięta lasem. Szłyśmy tamtędy z dziewczynami na plażę i usłyszałam, że w krzakach się coś rusza. Byłam przekonana, że to żaba i chciałam wystraszyć koleżankę, która się ich boi. Jakież było nasze zdziwienie, gdy w krzakach zobaczyłyśmy szczeniaka!! Malutki piesek radośnie merdał ogonkiem i chciał się bawić. Nie mogłam go tam zostawić. Był środek lata, upał. Nie chcę nawet myśleć co by było, gdybyśmy go stamtąd nie zabrały. Na początku szukałyśmy właściciela, rozwieszałyśmy ogłoszenia, ale nikt się nie zgłosił. Zdecydowałam z mamą, że nie możemy oddać takiego malucha do schroniska. I tak właśnie skończyło się postanowienie, że więcej psa nie weźmiemy bo strasznie przeżyłyśmy odejście naszego poprzedniego, czternastoletniego przyjaciela.
5. Ile ma lat?
Około 10, jak ją znalazłam miała 3 miesiące więc jest z nami praktycznie od początku.
6. Co jest dziwnego w charakterze Twojego zwierzaka?
Oj, dużo rzeczy! Nie wiem jaką krzywdę wyrządził jej człowiek tuż przed tym, jak ją znalazłam, ale jest strasznie płochliwa i wszystkiego się boi. W domu nie da się wziąć na ręce, nie można jej przytulić bo potrafi warknąć. Za to na dworze, gdy jej zimno lub wystraszy się psa, od razu leci do mnie i daje się nosić ile wlezie. Jest strasznie wybrana jeśli chodzi o jedzenie. Czasami je wszystko tak łapczywie jakby tydzień nikt jej nie karmił, a na drugi dzień potrafi nie ruszyć nic. Ostatnio ma taki czas, że w nocy włazi do mojej mamy na poduszkę i śpi skulona. Obie byłyśmy zdziwione bo ogólnie nienawidzi bliskiego kontaktu. Poza tym śmiesznie mruczy, jak coś źle zrobi to przykrywa sobie mordkę łapami, a jak ma jakiś dziwny sen to przekomicznie rusza nosem. Poza tym nie rozstaje się ze swoją maskotką – misiem. Wszystkie inne pogryzła a o miśka dba. Nosi go w pysku śpi z nim, czasami go liże i wtedy myślę, że traktuje go jak swoje dziecko. Aaa, no i uwielbia przesiadywać na parapecie i ma swój ukochany koc, bez którego nie położy się w legowisku. Jak miałam remont pokoju i koc był chwilowo schowany, tak, że wystawał tylko rąbek to położyła się na nim i spała. ;)
7. Co Twoja relacja ze zwierzakiem dla Ciebie znaczy?
Niesamowicie dużo! Dla mnie pies jest członkiem rodziny. To niesamowicie mądre i wrażliwe zwierze, które kocham całym swym serduchem. :)
8. Najmilsze wspomnienia związane z Twoim zwierzakiem?
Jest ich wiele jednak najbardziej rozczula mnie powitanie. Za każdym razem! Nieważne, czy przyjeżdżam po miesiącu, czy wracam po dwóch godzinach. Zawsze cieszy się równie mocno. Skacze, merda ogonem, biega, nosi w pysku swojego ulubionego misia, wykłada się na grzbiet. Ten moment jest tak szczery, że zawsze mnie wzrusza. :)
9. Jak nazywasz swojego zwierzaka?
Ksywek to ona ma wiele, ale najczęściej jest to Mika, Mikson i Kundzia. Ponadto, Mikusia, Kudłacz, Kudłata, Dziewczynka, Pieszczocha, Łachudra:P
Zachęcam wszystkich do zrobienia tego tagu, a jeśli już przedstawiałyście swojego zwierzęcego przyjaciela, koniecznie podeślijcie mi link w komentarzu!
Buziaki,
Agu
To jak pies cieszy się na Twój widok to jedno z piekniejszych doznań :) ja uwielbiam chwile gdy wracam po miesiacu do domu, a Anuba jeszcze zanim wysiąde z samochodu skacze i cieszy się:) nie wiem skąd Ona wie, ze akurat ja przyjechałam ale ONA TO CZUJE :)
i dla każdego kochającego właściciela jego pies jest najpieknieszy :)
przesłodką masz psinkę :) zdjęcie z misiem urocze :)chyba też wkońcu muszę zrobić taki Tag :)
O jaaa, Twój pies jest podobny do mojego psa, a imię ma jak moja kotka ;)))
Uwielbiam kundelki, są takie kochane, mądre i wdzięczne :)
Śliczna psinka :))) Może i ja zrobię ten tag, bardzo mi się spodobał :)
"łachudra" mnie rozwaliła:)
wiem co znaczy kochać tak pieska- sama mam jednego rozrabiakę – Marleya:)
Boziu, jaki on uroczy!
Cudną ma tą mordeczkę! :)))
Słodki psiak ;) Nie rozumiem jak można porzucić zwierze.. ;/ Na szczęście go znalazłaś. Jesteś odważna, bo gdybym ja zobaczyła że coś się rusza w krzakach, a nie wiedziałam co to jest, to bym zwiała przerażona ;P
ja narazie trwam w postanowiniu, że żadnego psa więcej nie wezmę
Śliczna psina!
Gdy czytam Wasze posty o pupilach to bardzo chciałabym mieć psa. Moja kochana Norka odeszła ponad rok temu i bardzo mi jej brakuje. Może kiedyś zdecyduję się na kolejne psisko :)
A myślisz, że mogę zrobić ten tag i zaznaczyć, że już odeszła?
słodki kochany psiaczek
Miałam kiedyś podobnego, tylko całego czarnego i też podobnie go znalazłam. Ktoś go wyrzucił
Fajna psina:) Mi się ogromnie marzy jakiś kundelek.. Może niedługo:)
Śliczny piesuń:)
u mnie było podobnie, jak miałam kotkę zarzekałyśmy się z mamą, że już nie będzie następnych, potem na działkach pojawiły się porzucone maluchy, co połączyło się dziwnie ze zniknięciem naszej poprzedniczki, no i postanowienie legło w gruzach i dobrze :)))
http://kotylubiarybki.blogspot.com/search/label/koty
Ale słodziak <3
ale slodziaczek, ja kocham psy ; )
Najpiękniejsze to ona ma oczy ;) Ja już o swojej niegrzecznej Usi pisałam, bo straaaasznie podoba mi się ten tag!
ahh, też kiedyś miałam Mikę :)
piękne zwierzątko i śwetny TAG :)
jaki świetny tag! chętnie sama go zrobię :D
urocza sunia ;)
Zrobie ten tag, nie ma innej opcji :D
Trafiłam do Ciebie właśnie poprzez ten tag. Strasznie mi się spodobał, jakbyś miała ochotę przeczytać o moim małym potworzę to zapraszam :)
http://mjakmartu.blogspot.com/