Na ten tusz czaiłam się od dawna, ale albo nie było go w Naturze, albo jakoś nie składało się na jego zakup. Ostatnio wreszcie się skusiłam i jestem oczarowana! :)
Za cenę 9.90zł otrzymujemy naprawdę dobry produkt. Szczerze mówiąc byłam bardzo zaskoczona, gdy zobaczyłam efekt na moich rzęsach. Tusz ma przyjemną konsystencję. Nie jest lejący przez co nie skleja rzęs. Ładnie je rozczesuje i nie robi grudek. Doskonale wydłuża moje rzęsy i naprawdę je pogrubia. Dodatkowy plus dla niego za to, że nie osypuje się w ciągu dnia i naprawdę dobrze trzyma się oka.
Sczoteczka należy do klasycznych. I dla mnie to jest także plus. Sądzę, że tusz ten można porównać do 2000calorie MF. Efekty są naprawdę porównywalne, a Essence bije przeciwnika swoją ceną. Szczoteczki są nawet podobne. Poniżej porównanie.
MF posiada krótszy trzonek i nieco bardziej gęste włosie. Jednak nie zauważyłam aby to dawało lepszy efekt. Sądzę, że Multi Action to naprawdę godny uwagi tusz i zapewne zagości w mojej kosmetyczce na dłużej. Tym bardziej, że cena sprzyja. Na koniec dodam tylko, że Rimmel, który ostatnio był opisywany przeze mnie klik , nie dorasta mu do pięt.
Gorąco polecam do przetestowania oraz do podzielenia się Waszymi doświadczeniami z tym tuszem. Miałyście z nim do czynienia? Słyszałyście o nim? Sprawdził się, czy może jesteście jego przeciwniczkami? :)
Pozdrawiam!
ps. Czy możecie mi polecić jakiś dobry, ale nie-kosmicznie-drogi aparat, który pozwoli mi na rozwinięcie mojej blogowej działalności i umożliwi robienie fotek moim makijażom itd? :) Moja cyfrówka niestety nie daje rady sprostać wymaganiom. :(
ja mam inną przygode z tym tuszem ;D moim zdaniem daje taki naturalny efekt , podkręca ok ale słąbo pogrubia :)
pozdrawiam
a pokażesz jak wygląda na oczku ? i jedna i druga tak dla porównania :) ??
pozdrawiam i zapraszam do małego konkursu na moim blogu ;*
A ja wlasnie kupilam kolejny raz 2000 calories.. Trzeba sie koniecznie wybrac od Polski na łowy ;)
jesli chodzi o aparaty,to ja bym wybierala miedzy Nikonami a Canonami – szybko lapia ostrosc, baterie dlugo trzymaja, no cacy. nie wiem jak z cenami, niestety
Właśnie dziś kupiłam ten tusz bo miał bardzo dobre recenzje na You Tube ;)Chwyciłam ostatni ale zobaczymy jak będzie się prawował ;) pozdrawiam gorąco
Ja od lat jestem wielką fanką tuszy od MNY i tylko raz na jakiś czas przeskakuje na nowsze
mnie niestety ten tusz nie pasuje, oczywiście na początku byl ok ale za jakiś czas powstawały grudki i źle nakładał się na rzęsy, ja najbardziej polecam tusze z meybellinne( czy jak to sie pisze) hahahaha ale to jest tusz godny polecenia! zajefajny.
Co do aparatu, ja mam sony w 330 i jest bardzi fajny. kosztuje koło 500 zlotych ;)
polecam i zapraszam do mnie i do komentowania moich notek :*
pozdro:*
blog swietny, bede wpadac czesniej i obserwuje;*
hej, zostałaś przeze mnie oTAGowana, gratuluję i zapraszam do zabawy :)
świetny blog ;]
dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie ;-)
;***
Super, że go 'odkryłaś' bo ja długi czas byłam mega fanką 2000calorie (używałam niezmiennie przez wiele lat). Co prawda MF trochę mi się osypywał, ale kochałam go za teatralny, mega-efekt. Później przerzuciłam się na wyższą półkę cenową, ale muszę znaleźć też jakiś tańszy odpowiednik-nie zawsze uśmiecha mi się wydawać 120 zł na Lancoma…:/ Na pewno wypróbuję ten :)
p.s. fajny blog-dziękuję za obserwację, również obserwuję :)
Ogólnie nie przepadam za tego typu szczoteczkami, ale skoro znajduję w sieci tyle pozytywnych opinii (w tym Twoją), chyba skuszę się na próbę :)
Koleżanka przekonała mnie do tego tuszu i byłam bardzo zadowolona… używałam go chyba ponad pół roku no i zaczął wysychać i kruszyć się ; + mróz -20 stopni i panda… ;p ale produkt super