Dziewczyny, na wstępie chciałam podziękować z całego serca każdej z Was! Za wszystkie słowa wsparcia, komentarze, wiadomości prywatne, maile. To niesamowicie miłe i bardzo budujące! Jesteście świetne i i każdej z Was wysyłam buziaka w podzięce! :*
Jak sprawa wygląda na dzień dzisiejszy? Jest lepiej, dużo lepiej. Mogę powiedzieć, że skóra powraca do swojego normalnego stanu i jestem już bliżej niż dalej. W środę było najgorzej. Rano poszłam do lekarza rodzinnego po zwolnienie bo lekarka z izby przyjęć kazała mi siedzieć w domu do końca tygodnia. Przed wyjściem nic nie zapowiadało się na to, że stan skóry się pogorszy. Co najlepsze! Lekarka mnie zobaczyła i powiedziała, że przecież mam piękną cerę i nie wiem czego się doszukuję, no i że to absolutnie się nie kwalifikuje się na L4 (dodam, że kobieta moim lekarzem już nie jest). Dermatolog jednak stwierdził co innego i zwolnienie dostałam. Po powrocie do domu spojrzałam w lustro i się załamałam. Tak jak pisałam w poprzednim poście, pojechałam po raz kolejny na izbę przyjęć, gdzie dostałam ponownie hydrokortyzon i klemastynę. Lekarz podał mi mniejszą dawkę ze względu na wysokie ciśnienie (no, dziwne, że byłam zdenerwowana). Po zastrzyku w mig poczułam niesamowitą ulgę i dodatkowo dostałam receptę na inny (mocniejszy) steryd bo poprzedniego nie było w aptekach. Poza tym do mojej cery byłby za ciężki i skończyłoby się z pewnością wysypem pryszczy (tak powiedział lekarz). Po powrocie do domu czułam się tragicznie. Ogólnie. Mój organizm zaczął się buntować po całości – miałam stan podgorączkowy, zawroty głowy i było mi raz zimno, a raz gorąco. Na szczęście dwie aplikacje maści na skórę przyniosły efekty i wczoraj rano poprawa była już widoczna. Dziś jest całkiem nieźle, w sumie biorąc pod uwagę stan skóry ze środy, mogę stwierdzić, że jest rewelacyjnie. Skóra stała się gładka, miękka i przede wszystkim nie boli, ani nie swędzi. Ustąpiły wszelkie zmiany grudkowe. Zresztą same zobaczcie! Poniżej stan skóry z dziś i porównanie ze środą.
Różnicę chyba widać gołym okiem? Cieszę się, że tak szybko zeszło to co najgorsze. Teraz muszę bardzo uważać na słońce i na wszelkie kosmetyki bo skóra jest ultra wrażliwa i bardzo łatwo będzie ją znów podrażnić. W związku z tym, na chwilę obecną używam jedynie maści Cutivate, którą dziś chcę odstawić bo sterydy na dłuższą metę mogą zaszkodzić bardziej niż pomóc (tu jednak skonsultuję się z lekarzem, do którego dziś jadę) oraz wody termalnej Avene, która jest dla mnie zbawieniem w ten upał. Psikam nią twarz, po czym przecieram suchym wacikiem. Uwielbiam ją za delikatność. Nie stosuję niczego więcej. Szczerze mówiąc bałam się nawet umyć włosy. W najbliższym czasie zamierzam myć twarz Cetaphilem oraz używać kremu, który polecił mi dermatolog (physiogel).
Jednym słowem, ostatnie dni to był dla mnie niemały koszmar. Przepłakałam pół środy bo nie mogłam patrzeć na siebie w lustrze. Nie życzę takich przygód największemu wrogowi! Teraz, z perspektywy czasu wiem, że dostałam niezłą lekcję. Nieważne, czy coś jest znane, czy nie, czy ma same dobre, naturalne składniki, czy niekoniecznie – zawsze istnieje ryzyko uczulenia. Nawet kosmetyk, który kiedyś się sprawdzał, za jakiś czas może nam zaszkodzić. Niestety.
Jestem tą sytuacją już bardzo zmęczona, ale doszukuję się pozytywów. Siedzę cały czas w domu więc mam czas na małe przyjemności, na które ostatnio jakoś nie mogłam wygospodarować chwili. Czytam, oglądam, opycham się owocami i maluję paznokcie. Cieszę się jednak, że od poniedziałku wrócę do pracy i budzik zadzwoni o 6 rano.
PS. O 16.40 jestem umówiona z dermatologiem, za sprawą producenta. Będziemy szukać przyczyny. Chciałabym pochwalić firmę za bardzo dobre zachowanie i podejście do sprawy, ale w tej kwestii jeszcze się rozwinę. :)
Jeszcze raz dzięki!
Buziaki
Agu
cieszę się, że już wydobrzałaś
ufff… całe szczęście, że już Ci lepiej :)
Cieszę się, że już lepiej :) O niebo lepiej to wygląda niż w środę :)
Jestem niesamowicie ciekawa Twojej relacji z tą firmą od tej nieszczęsnej maseczki. Grunt, że wyglądasz już dobrze! :)
Jest lepiej i to najważniejsze. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie sprawy. Oby firma stanęła na wysokości zadania :*
Bardzo ładnie już wyglądasz ;) Ale te stare zdjęcie przyprawia o ciarki.
Dobrze, że już lepiej :)
Poprawa jest zdecydowanie ogromna. Bardzo współczuję całej sytuacji.
aż usłyszalam jak spadł kamień z serca :)
O niebo lepiej! Dobrze, że wszystko zmierza ku poprawie :)
Najważniejsze, że już jest lepiej :)
no wygląda już super, a krem Physiogel jest cudowny! sama jestem posiadaczką cery atopowej i odkąd stosuję krem w połączeniu z żelem do mycia twarzy Physiogel nie ma śladu po stanie zapalnym :)
Dobrze, że już schodzi, miejmy nadzieję,że najgorsze masz już za sobą :)
Jest już dużo lepiej :)
Cieszę się, że już jest lepiej :*
Agu, nawet nie wiesz jak się cieszę, że wszystko wraca do normy :* :) Oby tak dalej!
kuruj się :)
dobrze, że producent zareagował.. w pozytywny sposób
a nie agresją bo bywaja i tacy :/
Gasnie ladnie :-) teraz bedzie juz tylko lepiej..ladnie ze strony firmy..masz racje ze nie mozna miec pretensji wszak wszyztko moze uczulic
Super! Bardzo się cieszę, że jest lepiej :*
Widać poprawę. Kuruj się Agu, oby jak najszybciej wróciło wszystko do normy!
Się porobiło. Ale ważne, że już się poprawia ;)
Bardzo się cieszę, że poprawił się stan Twojej cery:) Pozdrawiam!
Dobrze ,że wszystko powoli wraca do normy :) oby było już tylko lepiej ;)
Różnica jest ogromna! znacznie lepiej już skóra wygląda:)może po weekendzie po uczuleniu śladu już nie będzie;)?
Ufff jak dobrze, że już lepiej! :*
bardzo się cieszę, że sytuacja buźki się poprawia i mimo wszystko troszkę wypoczęłaś! To prawda różnie z tymi kosmetykami bywa …, jednemu zaszkodzi innemu nie! Jestem tez pod wrażeniem, że producent zareagował, a nie zbył milczeniem !!!
Jejku, to rzeczywiście wyglądało tragicznie :( No i ta baba lekarka to chyba jakaś ślepa była!!! Dobrze Kochana, ze powoli wracasz do normy, przykro mi, ze musiałaś się tak namęczyć :(
Montować najgorsze za tobą,całe szczęście:)
Wyglądasz dużo lepiej, cieszę się, że najgorsze masz już za sobą.
Dobrze, że już lepiej :)
Cutivate to sterydy?! Jestem w szoku! Też mam tą maść – dostałam ją od dermatolog na… Białe i suche plamy na ramieniach.. Wiesz coś o tej maści więcej? Bo się normalnie przestraszyłam!
No bo ta maść na to m.in. jest – na wszelkie stany zapalne skóry – liszaj, wyprysk kontaktowy, łuszczycę itd.:) Cutivate to kortykosteroid czyli potocznie mówiąc steryd, tak samo jak hydrokortyzon np, choć różnią się substancją czynną ( nie jestem ekspertem). Jest silna, działa bardzo dobrze i w ekspresowym tempie, ale trzeba z nią bardzo uważać, tak jak z każdym sterydem. Ogólnie maści sterydowe powinno się używać jak jest to naprawdę konieczne i raczej unikać stosowania na twarzy. Nie można też nakładać ich przez długi okres czasu bo bardzo szybko można nabawić się posterydowego zapalenia skóry. W skrócie – im… Czytaj więcej »
Nie powiedziała mi o niej absolutnie nic! Natomiast nie smarowałam się nią długo, bo właśnie nie zauważałam żadnych efektów ani poprawienia stanu skóry ani zniknięcia tych plam. Więc odstawiłam. A plamy dalej są i w sumie bez sensu, bo już u 3 dermatologów byłam i żaden nie wie co to jest i jak to leczyć..
kamień z serca:) oby było już tylko lepiej
Postawa firmy godna naśladowania. Mam nadzieję, że dermatolog coś poradzi :/
Dermatolog nie powiedział nic nowego. Trudno ustalić przyczynę. :(
Kondycja Twojej skóry uległa ogromnej poprawie:) Swoją drogą nie wiem, skąd się biorą niektórzy lekarze, którzy lekceważą problemy pacjentów. Nigdy nie zapomnę dermatolog, do której przyszłam, ponieważ dręczyły mnie niedoskonałości. Ona stwierdziła, że mam ładną cerę, bo inni mają gorzej. Po tej wizycie zrezygnowałam z jej usług. Nawet ginekolog poświęciła więcej uwagi mojemu problemowi niż specjalista od dolegliwości skórnych…
Całe szczęście,że już z Tobą lepiej :)
A reakcja firmy jest godna pochwały :)
Jestem w podobnej sytuacji. Jeszcze gorszy sajgon zrobil mi antyalergiczny zel do mycia twarzy. Sprawe wyjasniam z producentem, potem zamierzam obsmarowac go na blogu. Zel kosztowal grosze, koszty leczenia licze juz w setkach.
dla mnie jeszcze cuda zdziałał Cetaphil oraz Baume5 od La Roche – to jest super kosmetyk po zabiegach dermatologicznych i pięknie łagodził poparzoną po serum skórę. Współczuję Ci raz jeszcze i cieszę się, że jest już lepiej. Buziak w biedny ryjek mua mua
ja uzywalam hydrokortyzonu na uczulenia ale trzea mocno uwazac na slonce bo w mig przebarwienia sie robia;/ teraz mam jakas inna masc bo znowu mnie uczulenie dopadlo na rece ( co roku mam w okresie pylenia) .
swoja droga odkrylam ze alergie skorne u mnie powodowaly tabletki aleric heh wesolo :P
mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie:*
widać poprawe :D oby tak dalej!
Cieszę się, że już lepiej! I widać efekty leków! :) Oby nigdy więcej nie spotkała Cię taka przykra niespodzianka!
A dla firmy brawo za zaproponowaną pomoc :)
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Moja twarz po kwasie który trzymałam 7 minut jak było napisane (dla cery wrażliwiej) i zmylam woda z mydłem wygląda podobnie jak Twoja po tej maseczce. Po trzech dniach wciąż wygląda to tak samo. Myślałam że po prostu to uczulenie a okazało się że to poparzenie, więc jestem w beznadziejnej sytuacji.