Cześć dziewczyny:)
Ostatnio wciąż brakuje mi czasu, nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że doba się skurczyła i ma na pewno mniej niż 24h. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że im mniej mam konkretnych rzeczy do zrobienia, tym bardziej dni mi uciekają. Paranoja. Przyznaję się jednak bez bicia, że moja organizacja ma się kiepsko i biję się w pierś obiecując poprawę. ;)
Dziś na szybko chciałabym Wam pokazać kilka drobiazgów z kolorówki, które w ostatnim czasie wpadły w moje ręce. Nie ma tego dużo, nawet nie było kupione za jednym razem, ot tak, przy okazji, ale każdy kosmetyk jest przemyślany. :)
Staram się ograniczać w zakupach i bardzo rzadko daję się skusić na coś co już mam lub wiem, że nie potrzebuję. Zazwyczaj kupuję tylko to co się kończy. Za tydzień idę jednak na wesele i mam w głowie wymyślony makijaż, który będzie zgrywał się z całością, czyli strojem, fryzurą i dodatkami a mimo mnóstwa cieni, brakowało mi konkretnych kolorów. Stąd cienie Catrice. ;) Zgarnęłam je na przecenie za 7,99zł/szt. Ciemniejszy to numerek 250 Swimming With Dolphins, jaśniejszy zaś to 270 Grey’s Philosophy. Polecam przyjrzeć się tym cieniom bliżej bo na oku wyglądają naprawdę świetnie. W dodatku są bardzo dobre jakościowo. Zdecydowałam się na nie bo Inglot ostatnio mi się znudził i chciałam czegoś innego. ;)
Oczywiście w 270 widnieje już ślad mojego pazura. Ciamajda, ech. ;]
CATRICE 250 CATRICE 270 MIYO 03 |
Tusz Essence I Love Extreme chodził za mną od dłuższego czasu, a że mój ulubieniec MF 2000 Calorie jest na wykończeniu, postanowiłam zaryzykować. Póki co, efekt mnie zadowala. Rzęsy są baaardzo mocno podkreślone a na tym właśnie mi zależało. Obawiam się jedynie kruszenia, ale zobaczymy… Kosztował 11,99zł. Tak na marginesie, w najbliższym czasie muszę Wam koniecznie napisać o tuszu, który ostatnio skradł moje serce i kosztuje grosze. Co najlepsze… sama pewnie nigdy bym go nie kupiła. :)
Tak samo było z różem MIYO. Uwielbiam róże i odkąd zobaczyłam odcień 03 w internecie, wiedziałam, że muszę go prędzej czy później mieć. Przez długi czas nie było mi jednak po drodze do drogerii, w której można go dostać, ale że ostatnio często bywam w mieście, wreszcie tam dotarłam. Oczywiście długo zastanawiałam się czy mam kupować kolejny róż, ale 7zł przesądziło moją decyzję. Tym bardziej, że był to wyjątkowo dobry dzień i zasłużyłam na małą nagrodę. ;)) Róż jest super! Ma świetny kolor, dobrą pigmentację i trzyma się dość długo. Poza tym współgra z wieloma moimi pomadkami. ;)
I to by było na tyle. W najbliższym czasie zakupów raczej nie planuję. Wszystko mam, niczego nie potrzebuję. Sukcesywnie zużywam zapasy i sprawia mi to większą radość niż same zakupy. Poza tym dzięki temu wyrobiłam sobie nawyk systematyczności, z którym problem miałam ogromny. ;]
Dajcie znać co Wy kupiłyście ostatnio i czy macie/miałyście jakiś kosmetyk, o których dziś mowa. :) Jestem ciekawa jak sprawdzają się u Was. :)
Ściskam i życzę miłej końcówki weekendu,
Agu
mam podobny odcien rozu jak ten z miyo :)
oo a z jakiej firmy?:) może jakaś bardziej dostępna?:)
słyszałam, że ten tusz jest dobry i chyba go poszukam
polecam wypróbować, można uzyskać naprawdę spektakularny efekt, ale trzeba znaleźć sposób ;)
Ja ostatnio też pilnuje się z zakupami :) a moje ostatnie zakupy były niedawno na blogu :)
ciężko się opanować czytając tyle blogów ;) zawsze wyłapię jakieś perełki, które muszę mieć :D
250 z catrice ma świetny kolorek, ja strasznie żałuje że mam nature tak daleko od siebie :|
ja mam naturę pod domem, ale nie ma w niej Catrice więc muszę pędzić do innej :)
maskara Essence jest bardzo fajna, ale niestety dosyć szybko wysycha i wtedy zaczyna się mocno kruszyć.
tego kruszenia się boję bo w piątek miałam pierwsze przeboje:(
bardzo podobaja mi sie kolory cieni i rozu :) w tego tuszu jestem ciekawa od dluzszego czasu, czekam na jego recenzje.
jezeli chodzi o brak czasu to dobitnie to odczuwam… prawie 3 dni nawet nie mialam czasu zalogowac sie na bloggera :(
Marie, na pewno dam znać :)))
co do braku czasu…ostatnio robię tysiąc innych rzeczy i mam na głowie kilka spraw, przez co blog cierpi. nie umiem pisać kiedy coś innego zaprząta moje myśli:) mam jednak nadzieję, że wszystko się poukłada tak bym mogła być tu codziennie, tego również życzę Tobie:*
Bardzo ładny kolor różu, ja kupiłam brzoskwiniowy :) To moja pierwsza rzecz z MIYO :)
brzoskwinka też za mną chodzi, ale jednak typowe róże u mnie rządzą ;) z MIYO polecam jeszcze cienie :)
Ja zużyłam dwa opakowania tego tuszu :) Na razie próbuję czegoś innego, ale wrócę do niego. Zdradź mi jak możesz, gdzie kupiłaś róż Miyo (w Maczku, koło szpitalana Pomorzanach, czy może w innym miejscu?)
w Maczku;)
Bardzo ładnie się prezentują. :)
starałam się ;)
A ja na weselu byłam wczoraj ;) Tobie życzę miłej zabawy!
Róż jest śliczny! Bardzo podoba mi się ten odcień.
Dziękuję kochana :*
Ciekawa jestem cieni z catrice, musze sie im przyglądnąc przy najbliższej okazji:) czyli w czwartek na zakupach:D
Polecam! Niektóre kolory są bardzo fajne, a jakość też jest ok:)
Bardzo fajne te cienie z Catrice :) Sama musze im sie przyjrzeć :)
Polecam:D
róż jest piękny, fakt! ale kupno kolejnego byłoby u mnie czystym szaleństwem :D
oj tam, oj tam :D nikt nie zauważy:DDD
piękne cienie :)
:)
Nie tylko u Ciebie doba się skurczyła ;) Doskonale znam TO uczucie…
Powiedz mi, czy TEN róż ma fioletowe tony o chłodnym odcieniu ?
Mam kilka cieni z Catrice i jestem zadowolona :)
Hexx, w opisywaniu kolorów jestem kiepska, nawet bardzo ;) Moim zdaniem jest on chłodny, ale tego fioletu to raczej się nie dopatrzyłam :) no, ale tak jak mówię, w kwestii szczegółowego opisywania kolorów i zapachów jestem cieniasem :) Napiszę o nim niedługo to sama ocenisz :))))
uciekające godziny, skąd ja to znam, przez ostatnie 3 tygodnie panował u mnie wielki chaos, nie mogłam zapanować nad niczym….a tyle było do zrobienia. Nie lubię takiej szybkości czasu, niby jestem raptusem, ale lubię mieć pewne rzeczy poukładane, przemyślane:P
jestem ciekawa efektu tego tuszu
na pewno dam znać jak trochę poużywam ;)
Ja to wiecznie nie mam na nic czasu, niezależnie od ilości zajęć do wykonania. Moja organizacja leży i kwiczy :P
tiaa, ja zawsze wszystko na ostatnią chwilę! i wciąż czasu brak, ale jak studiowałam i pracowałam byłam bardziej zorganizowana niż teraz, gdy mam nadmiar czasu wolnego;/
we wrześniu mam miesięczny detoks, dlatego jakiekolwiek zakupy sa zabronione…ale przyznam się do czegoś…za 4,99 kupiłam najpiękniejszy fioletowy lakier do paznokci i na 100% pokażę go w tym tygodniu jeszcze ;)
Ja dziś kupiłam żel OS mimo, że pod prysznicem już trzy żele stoją. Jednak przepiękny zapach wanilii i maliny wygrał i skusiłam się na promocję:DD
Coś wiem o tej kurczącej się dobie… sama teraz rozglądam się za jakimś różem, miyo tak tanio, więc może się skuszę :)
polecam:) odkąd go mam używam codziennie:)
Kuś mnie dalej, kuś ;p
A i ja jestem ciekawa tych cieni, pięknie się prezentują:)
niedługo napiszę o nich więcej:)
Mam ten tusz i jest całkiem dobry, choć ja jednak muszę używać mniejszych szczoteczek, bo tą paćkam sobie całą powiekę ;) Ale efekt na rzęsach ładny. Kolory cieni też przypdały mi do gustu :)
Ta szczota mnie lekko przeraziła:DD Jest naprawdę ogromna :) A nie osypuje Ci się?:)
Chcę zobaczyć róż w akcji ;D I cienie też <3
może być ciężko bo gdy próbuję uchwycić cienie na oczach to wychodzi jedna wielka plama :( i nie wiem co mam z tym robić :(
Fajne zdobycze:)
dzięki ;)
Bardzo dobre zdobycze! Cienie z Catrice również lubię, choć mam chyba tylko 3, ale świetnie się u mnie sprawdzają :) Natomiast róż z MIYO widziałam, ale nie kupiłam, choć kusił. W ogóle one mają bardzo ładne kolorki :]
u mnie były tylko trzy odcienie i ten urzekł najbardziej :)
Tusz mam i lubię za mocny efekt. Na mnie się sprawdza. Jednak z tych Essencowych wolę get big! lashes w srebrnym opakowaniu. Kosztuje jeszcze mniej (9,99zł), a efekt, jaki daje, jest bardziej dramatyczny – nie muszę się tyle namachać :)
oo dzięki za polecenie :)))
też ostatnio staram się robić zakupy z głową. Chociaż ja to z kolei szalałam z pielęgnacją… i tak w mojej szufladzie czeka na otwarcie kilka balsamów, kilka żeli pod prysznic… :D
a kolory Cieni piękne… w ogóle udane i tanie zakupy :)
z żelami pod prysznic mam podobnie, zawsze skuszę się na jakąś promocję:D bo wiem, że prędzej czy później zużyję, z balsamami już gorzej bo nie jestem systematyczna;)
aj a mi też róż upadł i cały się pokruszył. :(
oj, to niedobrze:(
Ciekawe zakupy ;)
:)
Obok cieni Catrice zawsze chodzę wielkim łukiem, ale te kolorki wyglądają całkiem przyjemnie. Przy kolejnej wizycie w Naturze poszperam w pudełku z wyprzedażą :).
Ja też na każde wesele kupuję cały "zestaw" do makijażu :).
Polecam się przyjrzeć. ;)
koniecznie napisz o tym tuszu który skradł Ci serce bo właśnie poluje na coś taniego a fajnego!;) pozdrawiam:)
Postaram się napisać o nim na dniach. ;)
musze wyprobowac ten tusz ;)
Polecam! Efekt jaki daje jest naprawdę WOW!
O, mój ulubiony tusz do rzęs :) A jestem ciekawa tego tuszu, który polecasz :)