Zdrowa dieta kota, to temat rzeka. Kiedy Rudy pojawił się w naszym domu, moja wiedza na temat kotów była zerowa. Mam wrażenie, że świadomość pośród innych osób również była niska. Nie było kocich grup na facebooku, instagram i facebook dopiero rosły w siłę, a za karmę premium uważany był Royal Canin. To było ponad cztery lata temu. W międzyczasie adoptowaliśmy również Lusię oraz odchowaliśmy dziesiątki kocich maluchów jako ich opiekunowie tymczasowi. Oczywiste jest więc to, że chcąc nie chcąc moje doświadczenie i przede wszystkim świadomość tego co dobre, a co złe dla kota wzrosła.
Wciąż się uczę, czerpię wiedzę na temat kociego żywienia od osób mądrzejszych ode mnie, czytam i dokształcam się w tym temacie dla siebie. Przeszłam długą drogę, do pewnych decyzji musiałam dojrzeć,ale jednego jestem pewna – kot jest mięsożercą i to właśnie mięso jeść musi. A żadna marketowa karma,nawet ta najdroższa, najbardziej znana obok dobrej jakości mięsa nie stała. Podobnie jest z chrupkami, zarówno tymi pospolitymi typu Whiskas, jak i wspomniany wcześniej Royal Canin.
Żeby jednak wszystko było jasne oraz miało ręce i nogi, zacznijmy od początku. :) Jak według mnie wygląda zdrowa dieta kota?
Zdrowa dieta kota, czyli złe dobrego początki
Trzeba tylko chcieć szukać i się uczyć.
- Felix Kaczka i drób: mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego (w tym 4% kaczki, 14% kurczaka), ryba i rybne produkty uboczne, roślinne produkty uboczne, minerały, cukier – produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego oznacza nic innego jak pazury, dzioby, spermę i inne odpadki ładnie ubrane w słowa
- Catz Finefood Purrrr Kangur: kangur (70%) (serca, mięso, wątroba, żołądki), bulion (28,8%), minerały (1%), olej z ogórecznika lekarskiego (0,2%) – myślę, że komentarz jest zbędny, różnicę w składach widać gołym okiem
Zerknijcie jeszcze na TĘ INFOGRAFIKĘ.
Daj sobie czas – do pewnych zmian trzeba czasem dojrzeć :)
Małymi krokami do celu – zdrowa dieta kota wymaga czasu
Zmień suchą na lepszą.
Oszukuj.
- Mieszaj starą karmę z nową. Dotyczy to zarówno tej suchej (choć specjaliści rekomendują, by suchej w diecie nie było i docelowo podstawą ma być mokre jedzenie/BARF/Whole prey, ale otwarcie mówię, że dwa ostatnie, to już dla mnie za dużo i mięsne puszki to już mój maks), jak i mokrej. Po prostu do miski dodajemy odrobinę nowego pokarmu i powoli zwiększamy proporcję, aż do momentu, gdy starego nie będzie wcale.
- Dosmaczaj – można kupić takie sosy w saszetkach (pasty słodowe) np. w Rossmannie lub sklepach zoologicznych/online, którymi możemy odrobinę polać naszą nową karmę i tym samym zachęcić kota dojedzenia. Stopniowo zmniejszamy ilość naszej polewy. :)
- Posypka z przysmaków – każdy zwierzak ma swój ulubiony przysmak, zrób z niego posypkę, wymieszaj z małą ilością nowej karmy i zobacz, czy załapie. :)
- Podlej wodą – ciepła woda wydobywa aromat karmy, a przy okazji zadbasz o to, żeby Twój kot był odpowiednio nawodniony.
Testuj różne karmy (oczywiście te wysokiej jakości) i różne ich smaki.
Kupuj małe gramatury. I przy okazji małą ilość puszek.
Nie zniechęcaj się i bądź cierpliwa. Wprowadzenie zdrowej diety u kota wymaga czasu.
Otwórz oczy – czytaj składy.
Weterynarz nie jest dietetykiem. Zdrowa dieta kota nie zależy od niego.
Jaką karmę wybrać? Polecane karmy mokre i suche, co się u nas sprawdziło?
ZDROWA KARMA DLA KOTA MOKRA:
- karmę MAC’S – fajna jakość w stosunku do ceny – najlepiej sprawdził się wariant kitten* oraz kaczka, indyk, kurczak. Koty zbiorowo protestowały natomiast przy drobiu i żurawinie, a z kolei koleżanki wcinają ją jak głupie. :)
- Catz Finefood Purrrr Kangur – Rudzio zajada się ze smakiem i to jego ulubiona karma, dzięki niej przekonał się do mokrego.
- Feringa – królik i indyk, jedzą, ale nie trzęsą się za nią. :)
- Cosma Original – kurczak, jako karma uzupełniająca – to karma filetowa i nie może być podstawą diety, bo nie dostarcza potrzebnych wartości odżywczych
- Cosma Nature – kurczak i szynka drobiowa – jak wyżej, koty dostają ją w ramach przysmaku, albo gdy wyjątkowo marudzą przy jedzeniu, to mieszam im z tymi podstawowymi.
- Animonda Carny – przyznaję szczerze, że długo karmiliśmy nią maluchy. Wynikało to z niewiedzy, ponieważ jest to karma przede wszystkim podrobowa i nie powinna być podstawą kociej diety. Poza tym koty karmione wyłącznie nią mogą mieć rewolucje żołądkowo-jelitowe (i mają dość często, ale nie wszystkie). Lepiej traktować ją jako karmę uzupełniającą i podawać od czasu do czasu.
- Smilla – dokładnie to samo co Animonda.
- rzeźnika – tania karma marketowa, która jako jedyna ma bodajże 40% mięsa w składzie. Karmimy nią bezdomniaki, ale towarzyszyła nam również w domu w momencie przechodzenia na lepszą, mokrą karmę. Ma galaretkę i początkowo była jedyną akceptowalną opcją. Występuje w wielu smakach. Warto ją wypróbować szczególnie w okresie przejściowym, szczególnie, gdy macie wyjątkowo uparte koty.
SUCHE KARMY O ZADOWALAJĄCYM SKŁADZIE:
- Purizon – kurczak i ryba, sprawdzała się fajnie przez bardzo długi czas. Lusia jednak na niej przytyła to raz, a dwa – w pewnym momencie pojawiły się u niej problemy z brzuchem. Mimo leczenia nie mijały, po zmianie uspokoiło się.
- Porta 21 Feline Finest Cats Heaven – początkowo koty ją jadły z ograniczonym apetytem. Później jak się rozkręciły, to Rudy pakował chrupki jak chomik. Nie gryzł, a łykał. Ona jest uznawana za karmę średniej jakości.
- Orijen Cat Six Fish – karmiliśmy nią Rudzia, gdy jeszcze nie było z nami Lusi. Pożerał ją wręcz, smakowała mu tak bardzo, że dzienną porcję był w stanie zjeść na raz. Przytył po niej.
Zdrowa dieta kota i jej początki, czyli jak to u nas było? Moment eliminacji suchej karmy
Nie będę Wam ściemniać, że było łatwo.
Od lewej – Rudzio zimą (niech Was nie zmyli, że to zimowe futro, on nie jest kotem wychodzącym, więc futra sezonowo nie zmienia ;)) i obecnie. |
Zdrowa dieta kota – najczęstsze dylematy
Jaka karma dla malucha, kastrata, seniora?
Jeden kot powinien schudnąć, inny nie, jak to pogodzić?
Kot je bardzo mało
Co z odkłaczaniem?
U nas odkąd koty jedzą mokre nie ma problemu z zakłaczeniem i np. wymiotami z tego powodu. Dobrze mieć jednak w domu kocią trawkę lub owies. W sytuacjach podejrzanych (można też profilaktycznie najlepiej wg zaleceń weta) podawać pastę odkłaczającą np. Bezopet.
Kiedy powiedzieć stop?
A co z zębami?
Zdrowa dieta kota vs sucha karma. Dlaczego warto ją wyeliminować?
Na koniec chcę Wam powiedzieć jeszcze jedną rzecz. Pamiętajcie, że jeśli Wasz kot nauczony jest jedzenia suchej karmy, a Wy postawicie mu obok mokrą, to on zawsze wybierze suchą. Nigdy nie rzuci się na wysokomięsną ze smakiem, bo podjadanie choć kilku chrupków w ciągu dnia nie pozwala mu zgłodnieć. :)
To tak jak z dziećmi – skarżymy się, że nie chcą zjeść zdrowego obiadu i martwimy, że będą głodne, a zapominamy, że wcześniej zjadły jogurt, chrupki kukurydziane, czy inną przekąskę. :)
Kurcze, a ja daję mojemu suchą karmę Sanabelle Sterilized i na niej schudł. Ma dobry skład i daję mu jej tyle, ile jest napisane na opakowaniu. Jak ostatnio kupiłam mu mokrą karmę, to tak się na nią rzucił, że potem wszystko zwymiotował… hehe, teraz mam trochę mętlik po Twoim wpisie :D a powiedz, finansowo jak Cię to wychodzi? chyba karma mokra jest dużo droższa od suchej? za moją płacę ok. 125 zł/10 kg
Kasia, za punkt wyjścia należy potraktować to, że nawet najlepsza sucha karma jest zła, bo jest sucha. :) I im szybciej my to zrozumiemy i zdamy sobie z tego sprawę, tym lepiej dla naszych kotów. :) Mi to zajęło kilka lat, ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale. Kliknij tutaj:
ta infografika wiele tłumaczy, to nie są żadne wymysły. :)
Jeśli zwymiotował po mokrej karmie, to pewnie zjadł jej za dużo na raz, spróbuj podawać mniejsze porcje, a częściej, nawet po łyżeczce. :) Rudy zjada około 200g dziennie mokrej, Lusia nieco mniej, ale pracujemy nad tym.
Co do finansów – Catz Finefood, szczególnie w wersji kangurzej jest drogą karmą. Wiadomo, im więcej zamówisz na raz, tym taniej. Przykładowo 12 puszek 400g kosztuje 110zł (23,12zł/kg), a 6x200g 40zł (31,17zł/kg). Te tradycyjne smaki Catza są już tańsze – można wyhaczyć nawet za 17,30zł/kg na zooplusie. Mac's za to jest już dużo bardziej przystępny cenowo, bo za 24 puszki 400g płacę 130zł, za 12/400g 66zł, czyli wychodzi około 13,50zł za kilogram. :) Także wcale nie musi wyjść dużo drożej. :)
Za punkt wyjścia należy uznać, że nawet najlepsza karma mokra jest zła, bo nie jest świeża. Powyżej uzasadniłem to.
Nie mój drogi, Twoje uzasadnienie poniżej to totalne bzdury i nie wprowadzaj ludzi w błąd swoją niewiedzą na temat żywienia. Wysokomięsna, odpowiednio ZBILANSOWANA puszka jest lepsza niż samo NIESUPLEMENTOWANE mięso. Polecam grupę BARFNE korepetycje na fb, bo dużo wiedzy do przyswojenia w tym temacie przed Tobą.
Dziękuję za odpowiedź :) spróbuję w takim razie. Kocio się ucieszy, bo uwielbia mokrą karmę :)
Jeżeli przeszłabys na barf to wyszłoby pewnie mniej ?
Tak, barf jest tańszy, ale wymaga więcej czasu. :) Ja w tym momencie nie byłabym w stanie się za niego zabrać, ale kto wie, może w przyszłości będziemy próbować. :) Jak to mówią, nigdy nie mów nigdy. :D
świetny wpis! ale na niego czekałam. już obczajam jakieś zdrowe karmy dla moich tygrysów bo zdecydowanie tego potrzebują. dzięki ;)
cieszę się i trzymam kciuki, aby im posmakowało :)
Ja po przekopaniu stron dla kociarzy i zamawianiu pakietów testowych, aktualnie swojemu futrzakowi daję MAC's – relacja jakości do ceny wygrywa wszystko:)! i karmę GranataPet (też ma świetny skład i chyba jest bardziej treściwa niż MAC's), a do tego sucha Power of Nature plus dawka oleju z łososia na błyszczącą i miękką sierść. Pamiętam, że po kastracji wet polecił nam, żeby dawać mu specjalną karmę dla kastratów, bo kot po zabiegu na pewno przytyje. Ale masz rację, wet – mimo całej swojej wiedzy – to nie dietetyk – gdy zobaczyliśmy składy tych sklepowych karm dla kastratów stwierdziliśmy, że zdrowiej będzie… Czytaj więcej »
Milen, GranataPet przed nami :) będziemy testować! Skoro tak pięknie wcina mokre, to nie zastanawiałaś się nad wyeliminowaniem suchej całkowicie? Bo tak naprawdę to ona jest mu totalnie zbędna. ;)
Co do Royala, kiedyś wszyscy ją chwalili, a ludzie ślepo kupowali, ja też, ale najważniejsze to uczyć się na błędach, wyciągać wnioski i poszerzać wiedzę. :))
Całe szczęście od razu karmiłam kota "lepszą" karmą, a wzięło się to z tego, że nigdy kota nie miałam, więc nie miałam pojęcia co one jedzą :D Zapytałam więc wujka Google i stąd wiem mniej więcej, czego powinnam unikać. Niemniej oczywiście koćka za niektórymi mokrymi karmami nie przepada, ale przecież z głodu nie umrze ;) Poza tym ma stały dostęp do karmy suchej (wiem, że niezdrowa, ale sięga po nią tylko gdy ma "kryzys" głodowy, pierwszeństwo ma mokra micha, no i gdy nie ma nas w domu dłużej, to nie trzeba się martwić, że ją zagłodzimy). Jak do tej pory… Czytaj więcej »
Jak ja szukałam wiedzy na temat kotów, gdy zagrnęłam Rudzia z ulicy, to niestety głównie Royal był polecany, o BARFie i wysokomięsnych puchach dopiero później zrobiło się głośno. :D
O diecie kotów czytałam dużo gdy trafił do nas Bebok 3 lata temu i powiem szczerze jest tyle opinii, że ciężko niektórym się połapać. Dużo czytałam o Barfie ale to niestety nie dla nas, obecnie 50/50 sucha-mokra. Z początku nawet dawaliśmy im pierś z kurczaka raz w tygodniu ale Tekla wymiotuje po nim jak szalona (nawet po lekkiej obróbce termicznej). Suchą wybieram zawsze dobrej jakości, z mokrą bywa różnie bo małe cholery są strasznie wybredne i coś co im smakowało pół roku temu teraz jest be i fe ;). Stałym bywalcem jest Cosma ale testujemy i Feringę, Applaws, Miamor. U… Czytaj więcej »
Ja też nie lubię ryb i ich zapachu :P ale moje na szczęście w nich nie gustują. BARF też nie jest na ten moment dla mnie, ale naprawdę warto przepracować temat wyeliminowania suchej na rzecz mokrej. To jest trudne, bo koty są uparte i marudne zazwyczaj, ale tak naprawdę wszystko siedzi w naszej głowie. :) Ja jeszcze do niedawna byłam przekonana, że absolutnie suchej się nie pozbędę i zapierałam się rękoma i nogami, że to się nie uda. :) Dopiero, gdy sama w to uwierzyłam, poszło szybko. :)
Mój kocur ciągle ma w misce suchą karmę, a tak to dostaje codziennie mokre. Nigdy za suchym nie przepadał, więc w sumie wyeliminuję ją już całkowicie (nie wiem czemu wcześniej o tym nie pomyślałam :D). Ostatnio kupiłam mu puszczki z Gussto, ale napisałaś, że podrobowe puszki nie są okej na dłuższą metę, a ja się zastanawiałam czemu ostatnio Larry miał dwa razy biegunkę. Pewnie przez to. Dziękuję Ci za ten post! :)
Cieszę się, że mogłam pomóc. :) Jeśli Twój kot lubi dobrej jakości mokrą karmę, to masz super podstawę do wywalenia suchej, tylko pozazdrościć. :D
Super wpis! Na pewno rozglądne się za lepszą karmą – myślę o tym już od dłuższego czasu. Ja za to swojej kici gotuję mięsko i, żeby ją zachęcić, dodaję 2 łyżeczki takiej saszetkowej karmy także mam nadzieję, że nie jest zle :D
Niestety samo mięso nie powinno być ie moze byc podstawa diety, bo nie zawiera wszystkich wartości odżywczych (gotowane w szczególności, bo podczas gotowania jeszcze traci na swej wartości) potrzebnych kotu, np. ważnej tauryny. Jeśli kicia lubi mięso, to zainteresuj się BARFem (można kupić gotowe mieszanki od osób, które je robią, nie musisz sama mieszać i suplementować) lub właśnie dobrymi puchami, bo w nich masz wszystko fajnie zbilansowane :) Trzymam kciuki i cieszę się, że wpis jest pomocny. :)
O widzisz, nie wiedziałam. Teraz na pewno się za czymś rozglądnę :)
Mój kot niestety dotychczas jadł właśnie marketowe 'fastfoody'. Zamówiłam ostatnio dla niego karmę z dużo lepszym składem – marki Feringa. Zjadł bez problemu. Dylemat mam jednak taki, że mój kotek jest nerkowcem i w tej sytuacji polecono nam specjalistyczną karmę Royal Canin. Niestety w rankingach kocich karm wypada mega słabo. Obawiam się, że przez chore nerki kotka musimy zrezygnować z karm z wysoką zawartością mięsa (dużo białka – źle dla nerek). Nie wiem jak rozwiązać ten problem, z jednej strony nie chcę go karmić śmieciami, a z drugiej obawiam się o jego schorzenie z nerkami :(
Pani Aneto! Jestem na dokładnie takim samym etapie z moim Puszkiem – dwa dni temu stwierdzono u niego wielotorbielowatość nerek, a od weterynarza dostałam pakiet RC renal. W ciągu tych dwóch dni zrobiłam porządny research i jest wręcz na odwrót – kot ma jeść mięcho dobrej jakości ale z niską zawartością fosforu. Do tego dużo wody i w moim przypadku mamy lek wspomagający pracę nerek. Pani weterynarz (dwa dni temu upierała się że karma tylko dla nerkowców) po rozmowie (powiedziałam jej czego się dowiedziałam) przyznała mi rację mówiąc, że najważniejsze żeby kot jadł. Także coś w tym jest że weterynarz… Czytaj więcej »
Ja nie mam doświadczenia w temacie nerek, ale z tego co zdążyłam się zorientować jest tak jak napisała właścicielka Puszka. :) Kot może jeść wysokomięsną karmę z obniżoną wartością fosforu plus przyjmować ewentualne leki pod nadzorem weterynarza (wyłapywacz fosforu np). Na facebooku jest pomocna grupa:
KOT NERKOWY KLIK
a TUTAJ KLIK a tu polecane karmy dla kotów nerkowych :)
Powodzenia, trzymam kciuki i życzę dużo zdrowia dla futrzaków!
Dołączyłam na facebooku do grupy o kotach, poprosiłam o radę w tej sprawie i dużo osób poleciło właśnie 'catz finefood purr' więc nowa karma dla Ryszarda już zamówiona :) Agata – dzięki bardzo za ten wpis, bo mimo mojej wcześniejszej świadomości, że mój kot powinien dostawać dużo lepszą karmę, ciągle odkładałam research na później.
Mam pytanie! A co z karmieniem kotka zwykłym ludzkim mięsem? Mój kot podkardal często surowe porcje na kotlety, a raz nawet wyciąganął mięso z garczka, które było nastawione na zupę (tak, mówię poważnie!), zdarzało się ukraść kiełbasę z zostawionej na chwilę samotnie kanapki… Jak to jest? :/
Nie ludzkim, że z człowieka , tylko takim jak ludzie jedzą…
Fatalnie dobrałam słowa!
Wędliny, kiełbasy, szczególnie te sklepowe to nie jest dobre jedzenie dla kota, czy zwierząt ogólnie. Dużo w nich soli, przypraw i innych dziwnych rzeczy zazwyczaj. ;) Co do mięsa surowego (gotowane traci na wartości), to można je podawać, jasne, nawet kilka razy w tygodniu, ale nie powinna być podstawą diety, gdyż nie zawiera wszystkich składników niezbędnych dla kota np. tauryny. Można zainteresować się tematem BARFa, czyli przygotowywaniem zbilansowanych mieszanek na bazie surowego mięsa (można również kupić, są osoby, które go przygotowują) lub właśnie podawać wysokomięsne, odpowiednio skomponowane pod względem składników odżywczych puszki. :)
Sama kota nie posiadam, ale posiadają księżniczkę kotkę Antoninę moi rodzice i wysłałam mamie Twój wpis ;) Mam nadzieję, że mama przeczyta i chociaż tym coś wskóram. Już miałam kilka podejść do zmiany karmy dla kota, ale potem, kiedy tylko nie byłam na miejscu, wszystko wracało do starych nawyków. Wpis zapisuje, może dorobię się kiedyś swojego kociego satda i wtedy na pewni zacznę od mokrej karmy ;)
Agata, wiem o czym mówisz, bo z moją mamą mam podobnie. Ma kota od niedawna i niby chce, ale Whiskasika i tak kupi i poda, choć w domu już stosunkowo dobra karma, bo ja jej składam zamówienia. :D Trzymam kciuki, aby Ci się udało przekonać mamę na choć drobne zmiany, no i za Twoje stado w przyszłości. :D
Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem:P Moje kocury są duże, Perun ma prawie 8 kg, Findziu 6 kg. Weterynarz jednak nigdy nie powiedział, że są grube,bo Perun ma trochę tłuszczyku na brzuszku, który można złapać. Suchego mają do oporu, ale Perun nie je, gdy nie jest głodny, zawsze coś w miskach zostaje. Mokrego jedzą saszetkę 100 gram. na pół, raz dziennie. I przeczytałam, przemyślę i spróbuję przestawić na mokre, ale nie od razu, bo zamówiłam kolejny worek 10 kg karmy suchej Concept for life,nie widzę jej w tych zestawieniach: dobra, średnia, zła itd. Ale porównywałam skład na zooplus i na tle innych… Czytaj więcej »
Rudzio ważył najwięcej 7,6 bodajże, w momencie gdy mieliśmy maluchy karmione Royalem… i im podjadał. Potem trochę zrzucił, bo gardził ich mokrą, teraz nie wiem ile waży, sprawdzę jak pójdziemy na szczepienie, ale on jest małym kotem i niestety te 7kg to już dla niego za dużo. Gdyby udało nam się zejść do 6 to będę szczęśliwa. :) Co do zestawień suchej, to generalnie trudno o takie szczegółowe, z przykładami karm, bo generalnie suche nie są polecane ze względu na to, że mają suchą postać, są przetworzone, no i niestety mogą powodować choroby układu moczowego. :( A niestety sucha jest… Czytaj więcej »
Właśnie zamówiłam MACS'a 24 puszki po 200 gram, więc będę próbować je przestawić na mokrą. Tylko my mokrą karmę podajemy ok. 15-16 w porze naszego obiadu, tak to mają suchą. Więc zobaczę czy uda mi się ich na rano na mokrą przerzucić i zrezygnować z suchej. No nic, małymi krokami.
Hmmm ciekawe natomiast, jak to jest z psami. Kotów nie mam, ale psa owszem i od zawsze je suchą karmę (nie marketową na szczęście, tylko taką z niezłym składem – Brita lub Fitmin). Puszkę czasem dostanie w ramach urozmaicenia, a wcina wszystko. Ot, zagwozdka…
Nie znam się na żywieniu psów, ani na polecanych karmach, bo psa nie mam i się w tę tematykę nie zagłębiam, ale w sieci znajdziesz odpowiedzi na Twoje pytania – kliknij w linki poniżej.
https://barfnekorepetycje.pl/sciagi-graficzne/
https://barfnekorepetycje.pl/podstawowe-informacje-2/
Cześć :) świetny artykuł! Mój Tosiek na co dzień je Taste of the Wild (suchą) i od czasu do czasu, może raz w tygodniu, dostaje mokrą z Animondy (takie małe aluminiowe pojemniczki). Chciałabym więcej poczytać na temat żywienia kotów – jak często w ciągu dnia itp. Czy możesz podesłać jakieś linki? Dziękuję :)
Polecam grupy na fb:
o kotach merytorycznie
barfne korepetycje
Co do porcji – najlepiej małe porcje, ale często. Jak jestem w domu moje koty potrafią jeść obecnie z 5 razy dziennie. Gdy zgłodnieją, to mi to sygnalizują kręcąc się pod nogami, albo miaucząc. ;) Dostają więc wedle życzenia, bo szkoda, aby leżało w misce i się psuło/wysychało, gdy np. one smacznie śpią. W przypadku, gdy nie ma mnie w domu 8h lub dłużej to po prostu zostawiam im trochę więcej w miskach plus (zawsze, każdą porcję) podlewam nieco wodą. To w zupełności wystarcza. :)
Doszłam do momentu, gdzie napisałaś, że m.in. produktem pochodzenia zwierzęcego używanego do produkcji karm jest sperma…. dzioby… to zaprzestalam czytania. no tragedia. Skąd Ty to bierzesz ? serio jeżeli chcesz napisać rzetelny artykuł to skontaktuj się z jakims zootechnikiem/technologiem, albo poszukaj info w książkach – tylko nie na śmiesznych forach/blogach, gdzie każdy uważa się za eksperta.
Rozumiem, że Ty jesteś tym ekspertem, który wie lepiej? :) Tylko, że widzisz, w przeciwieństwie do Ciebie osoby dzielące się wiedzą na "śmiesznych" forach, a w zasadzie grupach i stronach internetowych podpisują się imieniem i nazwiskiem, a swoją wiedzę mają popartą konkretnym wykształceniem i doświadczeniem, co można łatwo zweryfikować. :) Także pozwól, że to im będę ufać bardziej. ;) A Ty zrobisz jak zechcesz. :)
Świetny wpis, może co niektórym rozjaśni temat. Moja dwa koty głównie jedzą mokrą karmę, niestety kiedy idziemy do pracy zostawiam im odrobinę suchej, boje się, że przez 9h łobuzy zgłodnieją. U mnie na topie jest Mac's, próbowałam z Feringą, ale nie idzie kotom, od czasu do czasy dostają też Animondę. Poza tym kilka razy w tygodniu porcje mięsa. Niestety dla wielu moich znajomych takie karmienie to fanaberia, uważają, że nie mam co z kasą robić, to wydaję na koty. Szkoda, że ciężko ich przekonać, że karmienie saszetkami np. Felixem, wychodzi często dużo drożej.
Moja 6 letnia kotka ma dużą nadwagę oraz problem z nerkami. W czerwcu miała bardzo złe wyniki parametrów nerkowych, przez 2 tygodnie dostawała kroplówki. Po serii kroplówek wyniki wróciły do normy. Ostatnie badanie kilka dni temu – kreatynina w normie, mocznik odrobinę podwyższony. Kotka całe życie je suchą karmę. Nie wiem co robić. Chcę żeby była zdrowa ale nie wiem czy to jeszcze możliwe. Nie mogę bez niej żyć. Druga moja kotka ma 13 lat. Kotki są przyzwyczajone, że sucha karma jest cały czas w miseczkach. Czy jest szansa przestawić je na mokre jedzenie? Super, że u Was się udało.… Czytaj więcej »
Cześć, nie jestem specjalistą u kotów nerkowych, bo takich nie mam, ale wiem, że są puszki, które z powodzeniem można stosować u kotów z tego typu schorzeniami. Polecam Ci grupę na facebooku “O KOTACH MERYTORYCZNIE”. Jeśli tam dodasz dokładnie taki sam post, na pewno dziewczyny z odpowiednią wiedzą, doświadczeniem i kompetencjami polecą Ci odpowiednie karmy. :) Wiem, że sucha karma jest polecana przez weterynarzy, ale ona nie jest zdrowa i przede wszystkim konieczna. W przeciągu ostatnich dwóch miesięcy mój kot – Rudy, miał poważne problemy z żołądkiem (wymioty, biegunki), oczywiście też mieliśmy zalecenie suchego Royala. ;) Uparłam się, że nie.… Czytaj więcej »
Nie rozumiem, dlaczego nie wymienia Pani w ogóle produktów o 100 % jakości jako podstawy zdrowej kociej diety:
– świeże chude mięso wołowe (surowe, sparzone lub podgotowane),
– świeże chude mięso drobiowe (surowe, sparzone lub podgotowane),
– raz w tygodniu świeża wątróbka drobiowa,
– 2-3 razy w tygodniu łyżka jogurtu naturalnego,
– raz w tygodniu żółtko ze świeżego jajka.
Zgodzę się, że karma mokra jest lepsza od suchej, ale pokarm świeży jest najzdrowszy.
Ja też skrajnie rzadko jem gotowe obiadki z Biedronki, zwykle przygotowuję wszystko na świeżo.
Pozdrawiam
wspominam o Barfie, który jest ZDROWYM, ODPOWIEDNIO ZBILANSOWANYM SPOSOBEM ŻYWIENIA. To co wypisałeś poniżej (jeszcze nie daj boze piers z kurczaka) to nie jest zdrowa dieta dla kota. Gdzie tauryna chociażby? Karmiąc kota wyłącznie w wyżej wymieniony sposób narażasz go na niedobory i rozwalone nerki. I niewazne, ze mieso bedzie swieze. Dołącz do grup na facebooku (barfne korepetycje), posłuchaj mądrzejszych od siebie (weterynarzy dietetyków) i nie powielaj bzdur w internecie.
Świetny i pomocny wpis , pozdrawiam serdecznie
Właśnie zabieram się za odchudzanie kotki. Co Pani sądzi o karmie Concept for Life veterinary diet weight control oraz tej samej marki saszetkach Light?
Ewentualnie jakiej konkretnie marki karma odchudzająca jest najlepsza?
Sądzę, że jest zła składowo. O tym właśnie piszę m.in. w poście i tłumaczę jakie karmy są dobre. Przeczytaj go proszę dokładnie, powoli i ze zrozumieniem.
Co do odchudzania – każdą wysokomięsną karmą odchudzisz kota, nie musisz kupować żadnych z dopiskiem light. To jak u człowieka – liczy się to, ILE kalorii jesz, żeby schudnąć musi być deficyt.